

autentyczny przebieg?
#1
OFFLINE
Napisany 19 marca 2009 - 23:33
#2
OFFLINE
Napisany 19 marca 2009 - 23:48
#3
OFFLINE
Napisany 19 marca 2009 - 23:53
#4
OFFLINE
Napisany 19 marca 2009 - 23:58
#5
OFFLINE
Napisany 20 marca 2009 - 00:04
#6
OFFLINE
Napisany 20 marca 2009 - 04:45
#7
OFFLINE
Napisany 20 marca 2009 - 07:57
Nie mozna odczystać przebiegu.
Owszem, w wielu autach przebieg zapisywany jest w wielu miejscach, nei tylko w liczniku, co nie znaczy, ze:
1. nie da sie poprawić wszytskich przebiegów
2. drobne róznice mogą występować
3. często da sie odczytać, ze coś z przebiegiem jest nie tak (nie zgadzają sie liczniki, ale są +_ takie same) ale nie da sie powiedzieć co.
Generalnie w każdym samochodzie jest inaczej i faktycznie w oplach przebieg jest zapisywany w liczniku oraz w ECU. Tyle, ze tylko osioł w takim samochodzie zmieni przebieg w samym liczniku... co nie znaczy, ze sie taki nie moze zdarzyc.
Generalnie chce powiedziec tyle - jak ktoś bedzie chciał ukryć prawdziwy stan licznika to go ukryje tak, ze nawet serwis nic nie znajdzie, chyba, ze auto bylo w serwisowane w ASO i maja wpisy w bazie .. ale to w żaden sposob nie jest odczyt z auta.
Wiele (ale nowszych) aut ma przebieg zapisywany w bardzo dziwnych miejscach - kluczyki, lampy, lusterka ... słowem .. tam gdzie jest mikroprocesor sterujący urządzeniem .. tam moze być zapisany przebieg - zwlaszcza, jak elektronika auta opiera sie na magistrali CAN.
W BMW (na przykladzie E60) jest takich miejsc 6 łącznie z kluczykiem (ale on ma zapisany stan licznika z licznika i po włożeniu kluczyka zapisuje kilometry na stan obecny. Reszte mozna modyfikować posiadając odpowiedni sprzęt (a ten, każdy szanujący sie "licznikarz" posiada)
ps. nie ma tu większego znaczenia czy licznik ma bembenek, czy wyswietlacz .. bo i tak, jak np. w omedze, sterowanie nim moze być elektryczne .. czyli żaden problem, zeby stan licznika był zapisany również w ECU (co nie znaczy, ze nie mozna go poprawić)
Kupując samochod nie patrzcie na liczniki. To nie ma najmniejszego znaczenia, a jesli na liczniku znajdziecie przebiegi rzędu 300tys km i więcej .. to należy sie tylko cieszyc, ze przebieg jest oryginalny.
Sprawdzcie stan samochodu i cene. To jest podstawa do kupna auta .. a nie przebieg, ktory zwykle i tak jest niewiadomy.
#8
OFFLINE
Napisany 20 marca 2009 - 08:51
#9
OFFLINE
Napisany 20 marca 2009 - 10:09
#10
OFFLINE
Napisany 20 marca 2009 - 10:40
Bylem ostatnio na spocie w nisku i koles ktory mial komputer sprawdzal chlopakom i powiedzial ze od 99r. mozna sprawdzic w immo.
nigdzie nie mozna sprawdzic w omedze
#11
OFFLINE
Napisany 20 marca 2009 - 10:48
#12
OFFLINE
Napisany 20 marca 2009 - 10:53
Koledzy w autach z abs-em można to sprawdzic. Licznik ząbków na koronce jest i to jest zapisywane. Wsumie nie widziałem by ktoś to robił w omedze ale w moim poprzednim aucie, xm-ie to sprawdzałem, w wv po 92 też sie tak da napewno. I jedy sposub by była tam zmiana to wymiena kompa lub wgranie oprogramowania, ale to da sie wtedy spradzic, i wiadomo ze było kombinowane.
moze w innych autach sie da ale powtarzam - w omedze sie nie da ani z immo ani z abs ani z asb ani z ilosci wiatru ktory przewial antene. NIE da sie i koniec.
#13
OFFLINE
Napisany 20 marca 2009 - 14:23
#14
OFFLINE
Napisany 20 marca 2009 - 17:16
ps. teoria z liczeniem ząbków jest po prostu mega debeściarska

Kto Wam takich głupot naopowiadał .. i dlaczego wierzycie w takie rzeczy.
Może i mógłbym Wam powiedzieć skąd tyle wiem o licznikach i ich stanie i moge to zrobic, ale na zlocie. Tu nie napisze.
To co napisalem kilka postów wczesniej ... jest prawdziwe i nie wierzcie w jakieś ząbki w ABSie, czy inne cuda.
Stany liczników mogą (i są) zapisywane w różnych miejscach ... ale wszytsko sie da wymazać i nie trzeba nic wymieniac. Zdecydowaną większość daje sie zrobic za pomocą komputra, czasem trzeba tylko wyjąć dany element z auta (jak np. ECU w oplach z silnikiem CDTI) ..
Oj pisać mógłbym długo...
#15
OFFLINE
Napisany 20 marca 2009 - 17:51
Tak panowie to wszystko prwada ale nie można tego generalizować. Nie wiem skąd ten pogląd że jak auto przyjechało z Niemiec to już musi być z bajońskim przebiegiem. Czy to że auto jest sprowadzane obliguje je do tego że musi mieć 350tyś przebiegu ??? Przepraszam ale to u nas jakaś obsesja. Ja wiem że tam się jezdzi więcej niż u nas ale nie popadajmy w jakąś chorą paranoję, człowiek jezdzi tyle na ile ma potrzebę a nie po to żeby wystukać przebieg. Sam mam taką pracę że bardzo dużo jeżdżę i wiem jakie przebiegi można zrobić, ale mówimy tu o zawodowym codziennym użytkowaniu samochodu. Nikt mi nie wmówi że każdy posiadacz omegi w Niemczech co dzień pokonuje dystans 100km do pracy i z powrotem (pewnie są i tacy ale to nie reguła).he nowe auta 2 -3 letnie mają po 200 tyś km. sam wiem jak jest staruszek rocznie robi osobówką ok.100tyś km. więc wiadomo jak jest z tymi kilometrami
#16
OFFLINE
Napisany 20 marca 2009 - 17:59
Tak panowie to wszystko prwada ale nie można tego generalizować. Nie wiem skąd ten pogląd że jak auto przyjechało z Niemiec to już musi być z bajońskim przebiegiem. Czy to że auto jest sprowadzane obliguje je do tego że musi mieć 350tyś przebiegu ??? Przepraszam ale to u nas jakaś obsesja. Ja wiem że tam się jezdzi więcej niż u nas ale nie popadajmy w jakąś chorą paranoję, człowiek jezdzi tyle na ile ma potrzebę a nie po to żeby wystukać przebieg. Sam mam taką pracę że bardzo dużo jeżdżę i wiem jakie przebiegi można zrobić, ale mówimy tu o zawodowym codziennym użytkowaniu samochodu. Nikt mi nie wmówi że każdy posiadacz omegi w Niemczech co dzień pokonuje dystans 100km do pracy i z powrotem (pewnie są i tacy ale to nie reguła).
niemcy glupi nie sa i liczyc potrafia. nikt nie kupuje auta (poza maniakami) z duzym silnikiem zeby 2 km po miescie latac, te auta chodzily w wiekszosci po trasach i przebiedi 30 000-50 000 rocznie nie powinny dziwic. za starych czasow 30 000 po polsce to ja sejem i astra robilem. teraz spadlo to 20 000
#17
OFFLINE
Napisany 20 marca 2009 - 17:59
Ktos juz tu na forum w podobnym temacie pisal, ze omegi (jak i z reszta kazdego auta z wyzszej polki, a wiec i drogiego) nie kupuje sie zeby statystowal w ogrodku czy zeby w niedziele przejechac sie do kosciola. Oczywiscie zdarzaja sie wyjatki, ale one potwierdzaja regule...Nikt mi nie wmówi że każdy posiadacz omegi w Niemczech co dzień pokonuje dystans 100km do pracy i z powrotem (pewnie są i tacy ale to nie reguła).
A generaluzuje sie na tej samej zasadzie co bmw, dres, facet z ogolona glowa, blondynka itepe itede...
#18
OFFLINE
Napisany 20 marca 2009 - 18:03
Tak panowie to wszystko prwada ale nie można tego generalizować. Nie wiem skąd ten pogląd że jak auto przyjechało z Niemiec to już musi być z bajońskim przebiegiem. Czy to że auto jest sprowadzane obliguje je do tego że musi mieć 350tyś przebiegu ??? Przepraszam ale to u nas jakaś obsesja. Ja wiem że tam się jezdzi więcej niż u nas ale nie popadajmy w jakąś chorą paranoję, człowiek jezdzi tyle na ile ma potrzebę a nie po to żeby wystukać przebieg. Sam mam taką pracę że bardzo dużo jeżdżę i wiem jakie przebiegi można zrobić, ale mówimy tu o zawodowym codziennym użytkowaniu samochodu. Nikt mi nie wmówi że każdy posiadacz omegi w Niemczech co dzień pokonuje dystans 100km do pracy i z powrotem (pewnie są i tacy ale to nie reguła).
Pewnie. Są auta sprowadzone, które mają mały/normalny przebieg .. ale w 80% są to auta uszkodzone, powypadkowe.
Te w całosci przywiezione mają duże przebiegi.
Mozna też kupić auta z stosunkowo niewielkim przebiegiem i nieuszkodzone .. ale takich sie nie sprowadza .. bo są droższe niż tu na miejscu w polandii.
Sprowadzam auta .. i to w stosunkowo dużych ilościach. AUta nie starsze niż 3 lata i tylko bezwypadkowe.
Przez ostatnie dwa lata na palcach jednej ręki moge policzyć auta, ktore mialy przebieg mniejszy niż 90tys km. Zwykle mają 120-160 tys.
Mialem w zeszłym roku jednego Citroena C6 z przebiegiem 17tys km z rocznika 2007 oraz 4 C5 z przebiegami 20tys z roczników 2007.
Poza tymi wyjątkami, które jak mówilem, mogą sie zdarzyc "normalne" auta (P307, P407, scenic, passat, S/V40/50, Astry, Vectry, Signum ale i BMW 5 ..) miały przebiegi 100-200 tys km i każdy z nich miał 2-4 lata przy czym jesli miał 2-3 lata .. to miał 100-140tys, jak miał 3-4 lata to miał 150-200tys.
Rekordem była 525D (E60) z 2006 roku (sprowadzona pod koniec 2007 roku) z przebiegiem 275tys km ale to wyjątek w ramach ciekawostek, przy czym auto było w idealnym stanie, a na serwisie BMW koszty wyliczyli na 4 tys zł (w tym rozrząd, dwa wahacze, klocki i tarcze hamulcowe)
#19
OFFLINE
Napisany 20 marca 2009 - 19:34
:stop:SPRZEDAM SWOJA OMEGE
http://www.polskajaz...pel/Omega/59140
<a href='http://xracer.pl/ref=9091'><img src='http://xracer.pl/img/banerek.jpg' alt='' /></a>
#20
OFFLINE
Napisany 20 marca 2009 - 20:32
To tylko potwierdza to co piszę. Moi znajomi z niemiec mają espace którym jeżdżą w długie trasy całą rodziną, do codziennego bujania się po mieście mają polo. Sam tak robię, omega opuszcza garaż tylko w wekendy, na co dzień bujam się czymś mniejszym.niemcy glupi nie sa i liczyc potrafia. nikt nie kupuje auta (poza maniakami) z duzym silnikiem zeby 2 km po miescie latac, te auta chodzily w wiekszosci po trasach
No ale ja pewnie jestem inny.
No i co w tym dziwnego? Tylko pacjent chory na umyśle pozbywa się 2-3 letniego samochodu z małym przebiegiem. Jak już ktoś tu napisał niemcy głupi nie są i potrafią liczyć. Jak go wycisnął jak cytrynę to go puszcza dalej. I co to znaczy że w niemczech wszystkie 2-3 latki mają po 200tyś?? Po prostu innego ci nie sprzedadzą w przystępnych pieniądzach.Poza tymi wyjątkami, które jak mówilem, mogą sie zdarzyc "normalne" auta (P307, P407, scenic, passat, S/V40/50, Astry, Vectry, Signum ale i BMW 5 ..) miały przebiegi 100-200 tys km i każdy z nich miał 2-4 lata przy czym jesli miał 2-3 lata .. to miał 100-140tys, jak miał 3-4 lata to miał 150-200tys.
Panowie ja nie mówię że nie sprowadza się głównie samochodów z wielkim przebiegiem i zakatowanych, robi sie tak bo są TANIE i można na nich sporo przyciąć przy sprzedaży ale to nie znaczy że nie ma tych normalnych. Po prostu ta mania wielkich przebiegów to już jakaś obsesja.
A co z tymi co chcą po prostu wygodnie jezdzić?Ktos juz tu na forum w podobnym temacie pisal, ze omegi (jak i z reszta kazdego auta z wyzszej polki, a wiec i drogiego) nie kupuje sie zeby statystowal w ogrodku czy zeby w niedziele przejechac sie do kosciola.
Panowie ja nie mówię że ja mam rację i to co napisałem to jest najświętsza prwada, myślę że leży gdzieś po środku ale takie upieranie się że wszystkie samochody mają kręcone liczniki (większość ma) jest dla mnie troszkę dziwne.