

Uszczelniacz przekładni kierowniczej
#21
OFFLINE
Napisany 30 lipca 2009 - 12:19
#22
OFFLINE
Napisany 30 lipca 2009 - 21:51
Koledzy czy ktoś może korzystał z pomysłu kolegi marek-balon i we własnym zakresie próbował naprawić cieknącą maglownicę według jego wskazówek???
Ja u siebie robiłem w BARDZO, ale to BARDZO podobny sposób i niestety

A ja mam pytanie do osób które właśnie za 30zł regenerują sobie, bądź polecają innym sposoby regeneracji za 30zł.
Czy ktoś z was wziął pod uwagę to, że przyczyną cieknięcia przekładni przy "wąsie" nie zawsze jest sam simmering?? Czy ktoś bierze wogóle pod uwagę wałek który koroduje i łożyska w których chodzi??
U mnie przyczyną cieknącej przekładni był 14sto letni wałek w przekładni (a właściwie to co z niego zostało...) naprawa wraz z robocizną i ze wszystkim co trzeba przy tym zrobić kosztowała mnie 600zł i trwała dobę. Jednak ten który to robił powiedział że daje głowę że nie spadnie z tej przekladni nawet kropla przez następne kilka a może nawet kilkanaście lat - ja mu wierzę - robił nie jedną przekładnię w różnych autach a głowę wciąż ma

Wolę oddać to profesjonaliście który wie co robi i ma niezbędny sprzęt niż klęczeć przy tym kilka dni z bólem w plecach i z obawą że mimo moich starań i tak będzie z tego szit.
#23
OFFLINE
Napisany 31 lipca 2009 - 09:11
Ja u siebie robiłem w BARDZO, ale to BARDZO podobny sposób i niestety
A ja mam pytanie do osób które właśnie za 30zł regenerują sobie, bądź polecają innym sposoby regeneracji za 30zł.
Czy ktoś z was wziął pod uwagę to, że przyczyną cieknięcia przekładni przy "wąsie" nie zawsze jest sam simmering?? Czy ktoś bierze wogóle pod uwagę wałek który koroduje i łożyska w których chodzi??
U mnie przyczyną cieknącej przekładni był 14sto letni wałek w przekładni (a właściwie to co z niego zostało...) naprawa wraz z robocizną i ze wszystkim co trzeba przy tym zrobić kosztowała mnie 600zł i trwała dobę. Jednak ten który to robił powiedział że daje głowę że nie spadnie z tej przekladni nawet kropla przez następne kilka a może nawet kilkanaście lat - ja mu wierzę - robił nie jedną przekładnię w różnych autach a głowę wciąż ma
Wolę oddać to profesjonaliście który wie co robi i ma niezbędny sprzęt niż klęczeć przy tym kilka dni z bólem w plecach i z obawą że mimo moich starań i tak będzie z tego szit.
Kolego ale jak to sam naprawiłeś we własnym zakresie wymieniałeś pewnie ten simmering tak? to po wymianie ciekło Ci nadal??? co się wogóle działo???
Jeżdże już miesiąc po wymianie tego simmeringu i jest ok NIE CIEKNIE
sorki że tak pod postem ale mam jeszcze jedno pytanko czy to dało by się ściągnąć bez tego ściągacza???
#24
OFFLINE
Napisany 31 lipca 2009 - 21:32



#25
OFFLINE
Napisany 01 sierpnia 2009 - 20:35






fancik87 wymieniałem to na kanale(jak nie posiadasz to podnieś auto) Najtrudniej było ściągnąć wąs. A simering to lepiej wymienić ten co jest w tej aluminiowej obydowie 30/35 bo jak wymienisz tak jak ja bez tej obudowy 30/40 to istnieje możliwość wycieku narazie mi nie cieknie ,miną miesiąc.
Bez ściągacza nawet nie próbowałem bo mój kolega mechanik posiada taki ściągacz ,a jak masz mocno zapieczone to może ci nie puścić, ale jak sie olej leje to powinien pujść
#26
OFFLINE
Napisany 01 sierpnia 2009 - 22:02
Jednak zaoszczędziłem te 600zł i odstawiłem do zaufanego specjalisty który zrobił to tak jak fabryka nakazała i jest pewność że będzie dobrze - ty mówisz narazie minął miesiąc i nie cieknie - ile razy jeszcze tak powiesz - narazie minęły dwa, trzy miesiące.... Ja pierwszego dnia od odbioru auta wiedziała że nie cieknie i cieknąć nie będzie przez bardzo długi czas.... A ty w przeciągu 5 lat ile razy będziesz jeszcze "regenerował" przekładnie??
#27
OFFLINE
Napisany 01 sierpnia 2009 - 23:29
trzeba było nie kupować fotoaparatu za 25-tyś złotych polskich :nabijacz:NIE MIAŁEM 600zł NA PRZEKŁADNIE

:pad:

#28
OFFLINE
#29
OFFLINE
Napisany 02 sierpnia 2009 - 10:27
jeżeli kogoś stać na wydatek 600 zł na kolumnę aluminiową w środku z olejem i mu rdzewieje to przyjeżdżajcie do mnie ja wam zregeneruje w taki sam sposób za 500 zł
(będę bogaty!
!
!
!
!
!)
fancik87 wymieniałem to na kanale(jak nie posiadasz to podnieś auto) Najtrudniej było ściągnąć wąs. A simering to lepiej wymienić ten co jest w tej aluminiowej obydowie 30/35 bo jak wymienisz tak jak ja bez tej obudowy 30/40 to istnieje możliwość wycieku narazie mi nie cieknie ,miną miesiąc.
Bez ściągacza nawet nie próbowałem bo mój kolega mechanik posiada taki ściągacz ,a jak masz mocno zapieczone to może ci nie puścić, ale jak sie olej leje to powinien pujść
Wielkie dzięki nom i w poniedziałek po pracy będę zaczynał

#30
OFFLINE
Napisany 02 sierpnia 2009 - 21:52
Taka regeneracja , to pudrowanie syfa.
Kolego a o czym piszesz?? O regenerowaniu jej we własnym zakresie - czyli wymianę simmeringa czy o oddawaniu do mechanika specjalisty i wybulenie 600zł??
#31
OFFLINE
Napisany 03 sierpnia 2009 - 14:04
Kolego a o czym piszesz?? O regenerowaniu jej we własnym zakresie - czyli wymianę simmeringa czy o oddawaniu do mechanika specjalisty i wybulenie 600zł??
o wymianie simmeringu we własnym zakresie nom i muszę ci kolego powiedzieć że porozmawiałem z kilkoma mechanikami odemnie z miasta i jednym który zajmuje się tak bardziej tylko oplami i mi powiedział że wymiana simmeringu to nie żadna regeneracja że ta uszczelka to tylko uszczelka która z czasem ma prawo puścić i osoby które wysyłają z takim wyciekiem swoje maglownice do regeneracji to wyrzucają pieniądze w błoto bo po wymianie tego uszczelniacza we własnym zakresie można jeździć i jeżdzić i powiedział mi że może mi go wymienić za 80 dych ale zrobie to jednak sam:D
#32
OFFLINE
Napisany 03 sierpnia 2009 - 17:14
Kolego a o czym piszesz?? O regenerowaniu jej we własnym zakresie - czyli wymianę simmeringa czy o oddawaniu do mechanika specjalisty i wybulenie 600zł??
Piszę o "regeneracji" we własnym zakresie. Wymiana samego uszczelniacza ( musi być ciśnieniowy) wysrcza na niedługo, wszystko zależy jak bardzo jest skorodowana powierzchnia wału współpracująca z uszczelniaczem, a w ponad dziesięcioletniej omedze jest skorodawana znacznie. Dobra regeneracja to wymontowanie przekładni z wozu wymiana wału , nowy simmering plus uszczelka osłonowa fabrycznie montowana dopiero w omedze bfl.
#33
OFFLINE
Napisany 03 sierpnia 2009 - 19:09
Kolego - nie chodzi mi o to że mnie stać czy nie stać bo sam się możesz zapytać na forum że jeździłem z cieknącą przekładnią od września 2008 (kolega roozga zdiagnozował wyciek) do kwietnia 2009 bo wyobraś sobie że NIE MIAŁEM 600zł NA PRZEKŁADNIE (a nie kolumnę jak to ująłeś - bo może się nie znam zbytnio ale to dwa różne elementy).
Jednak zaoszczędziłem te 600zł i odstawiłem do zaufanego specjalisty który zrobił to tak jak fabryka nakazała i jest pewność że będzie dobrze - ty mówisz narazie minął miesiąc i nie cieknie - ile razy jeszcze tak powiesz - narazie minęły dwa, trzy miesiące.... Ja pierwszego dnia od odbioru auta wiedziała że nie cieknie i cieknąć nie będzie przez bardzo długi czas.... A ty w przeciągu 5 lat ile razy będziesz jeszcze "regenerował" przekładnie??
kolego a skąd ten Twój mechanik wytrzasną taki nowy wałek do tej twojej kolumny???
#34
OFFLINE
Napisany 03 sierpnia 2009 - 19:32
#35
OFFLINE
Napisany 03 sierpnia 2009 - 22:18
Z tego co mi mechanik powiedził (byłem lekko wścipski) wymienili wszystkie elementy gumowe i jakieś łożyska a z wałkiem się bujali bardzo długo bo najpierw go zeszlifowali z rdzy a następnie nakładali czegoś tam na ten wałek żeby on był grubszy. W rezultacie wałek jest praktycznie jak nówka po całym tym tłoczeniu żeby co do milimetra pasował w przekładnie (z resztą tam podobno też jakiś otwór tłoczyli). I ot co - z tąd mój wałek

Jeżeli ktoś chce obejrzeć tą przekładnię (na aucie) to mogę podnieść go na lewarku wejdzie i sobie zobaczy, a jak mu nadal będzie mało to podam adres i telefon kontaktowy człowieka który tą omegę zna już jak swoje auto. Od roku ją serwisuje nawet jak nie ma potrzeby to raz na 2-3 miesiące się u niego pokaże i dzięki temu mogę powiedzieć że mój klekot jeżeli chodzi o mechanikę i stan silnika, zawieszenia i układu hamulcowego jest BEZAWARYJNY. Jak to mówili w TV - "lepiej zapobiegać niż leczyć" nie dość że człowiek spokojniejszy to i w portfelu dużo więcej zostaje, ale jak ktoś jedzie do mechanika jak auto już ledwo dogorywa to sorry bardzo ale zawsze będzie gadał że omega to szmelc, wiecznie się psuje a naprawy są drogie.....
Tyle ode mnie
#36
OFFLINE
Napisany 04 sierpnia 2009 - 19:01
Ja wole wymieniać ten pierścień może co roku jeżeli wogule puści za 2,50 niż wydać tyle kasy na regeneracje
Kolumna kierownicza <> przekładnia <> maglownica <> jak nie wiecie jak na to mówić to może " to coś co potrzebne do kierowania" he he he
#37
OFFLINE
Napisany 04 sierpnia 2009 - 21:58
Może ty wymieniałeś właśnie jakieś uszczelki w kolumnie??

Kolego - co do ściemy to nie wiem kto tu ściemnia bo jak wcześniej pisałem ja tą przekładnie sam rozebrałem i ten wałek miał dosyć mocne wżery więc o ściemie mechanika nie ma mowy - poza tym mam drugą przekładnię w garażu - rozebrać i zrobić foty?? udowodnić że jednak może się tam coś pojawić niechcianego??
Poza tym nie chcę się kłucić czy coś więc nie odbierz tego źle co teraz powiem
Nie chodzi mi o fakt że ty przez 10 lat wydasz 25 zł a ja wydałem 600zł. Chodzi mi o fakt samego podejścia do elementu - może dysponujesz kanałem lub jakimś profesjonalnym podnośnikiem nie wiem - ja czegoś takiego nie mam i leżenie na ziemi pod autem jakoś mnie także nie bawi.
Poza tym ja wychodzę z założenia jak coś robić to raz a dobrze a nie do tego wracać co chwile. Wolę wydać 600zł zamiast 2,5zł i mieć pewność że przez 10 lat nic mi się z tym elementem nie będzie działo - ty tej pewności nie masz wogóle. Dodatkowo zauważ że wymieniając TYLKO ten simmering działasz półśrodkiem - w przekładni masz jeszcze jeden otwór przed łożyskami (z tego co pamiętam) i tam siedzi ten wałek - jak on ci zacznie puszczać z powodu niezrozumiałej przez ciebie korozji to ci się zbiera na dolnym simmeringu aż w końcu i ten puszcza - wtedy ty wymieniasz ten simmering i ci nie cieknie bo jest nowy - ale bajka się powtórzy uwierz mi.
Poza tym ja i nie tylko ja z tego forum przekonałem się że omega to "wredne" auto. Jeżeli zrobisz coś pół środkiem lub nie zrobisz tego wogóle to ci się odpłaci o stokroć i wtedy nie będziesz miał do regeneracji przekładni za 600zł ale dodatkowo będziesz jeszcze musial wymienić pompę wspomagania i kij wie co jeszcze....
Jak pisałem - wolę zapłacić więcej ale niech będzie zrobione na lata....
#38
OFFLINE
Napisany 05 sierpnia 2009 - 13:38
Kolego - przekładnia kierownicza i maglownica to ten sam element tylko w różnych autach było inne montowane - w omie jest przekładnia kierownicza ale potocznie mówi się maglownica i wszyscy wiedzą o co chodzi - kolumna kierownicza jest to inny element.
Może ty wymieniałeś właśnie jakieś uszczelki w kolumnie??
Kolego - co do ściemy to nie wiem kto tu ściemnia bo jak wcześniej pisałem ja tą przekładnie sam rozebrałem i ten wałek miał dosyć mocne wżery więc o ściemie mechanika nie ma mowy - poza tym mam drugą przekładnię w garażu - rozebrać i zrobić foty?? udowodnić że jednak może się tam coś pojawić niechcianego??
Poza tym nie chcę się kłucić czy coś więc nie odbierz tego źle co teraz powiem
Nie chodzi mi o fakt że ty przez 10 lat wydasz 25 zł a ja wydałem 600zł. Chodzi mi o fakt samego podejścia do elementu - może dysponujesz kanałem lub jakimś profesjonalnym podnośnikiem nie wiem - ja czegoś takiego nie mam i leżenie na ziemi pod autem jakoś mnie także nie bawi.
Poza tym ja wychodzę z założenia jak coś robić to raz a dobrze a nie do tego wracać co chwile. Wolę wydać 600zł zamiast 2,5zł i mieć pewność że przez 10 lat nic mi się z tym elementem nie będzie działo - ty tej pewności nie masz wogóle. Dodatkowo zauważ że wymieniając TYLKO ten simmering działasz półśrodkiem - w przekładni masz jeszcze jeden otwór przed łożyskami (z tego co pamiętam) i tam siedzi ten wałek - jak on ci zacznie puszczać z powodu niezrozumiałej przez ciebie korozji to ci się zbiera na dolnym simmeringu aż w końcu i ten puszcza - wtedy ty wymieniasz ten simmering i ci nie cieknie bo jest nowy - ale bajka się powtórzy uwierz mi.
Poza tym ja i nie tylko ja z tego forum przekonałem się że omega to "wredne" auto. Jeżeli zrobisz coś pół środkiem lub nie zrobisz tego wogóle to ci się odpłaci o stokroć i wtedy nie będziesz miał do regeneracji przekładni za 600zł ale dodatkowo będziesz jeszcze musial wymienić pompę wspomagania i kij wie co jeszcze....
Jak pisałem - wolę zapłacić więcej ale niech będzie zrobione na lata....
Kolego piszesz że lepiej naprawić coś za czasu niż jeżdzić dalej i czekać aż popsuje się gorzej ale spójrzmy prawdzie w oczy nawet jeśli będziesz wszystko naprawiał od razu po zlokalizowaniu usterki to i tak omegi się psują i będą psuły częściej niż inne auta teraz się pewnie nasuwa wam pytanie czemu mam omegę

#39
OFFLINE
Napisany 07 sierpnia 2009 - 17:45
Tak tak co do wredności to "ona" wredna jest wczoraj wychodzę rano do auta do pracy i nie działa alarm i tak z włączonym alarmem jechałem he he oczywiście odłączyłem blokade pompy paliwa , no i dzisiaj po pracy miałem naprawiać ale nagle wszystko zaczęło działać he he he dobre co?:tak:
#40
OFFLINE
Napisany 03 października 2009 - 20:38

