Skocz do zawartości

Omega Klub Polska używa Ciasteczek. Zapoznaj się z Polityka Prywatności aby uzyskać więcej informacji. Aby usunąć ten komunikat, kliknij przycisk po prawej:    Akceptuje Ciasteczka

- - - - -

czy OPEL omega to taka kicha -- PODSUMOWANIE --


  • Proszę się zalogować aby odpowiedzieć
141 odpowiedzi na ten temat

#1 OFFLINE   jarcco

jarcco
  • 101 postów
  • Dołączył: 14-09-2006
  • Skąd: Gdańsk

Napisany 29 lipca 2008 - 17:56

witajcie a właściwie żegnajcie koledzy z forum....
Dwa lata temu zapoczątkowałem właśnie temat jak wyżej.....oj jak wiele osób się odezwało w obronie Omy.
Po dwuletniej przygodzie z tym modelem auta mogę napisać.....że obiegowa opinia o awaryjności to nie mżonki :cry:
Pod żadnym autem tyle nie leżałem co pod tym, a miałem już kilka, jeśli nie więcej...przejechałem już ponad 900 000 km z czego omą 50 000km.
Powiem że auto da się lubić za swą przestronność i wygodę jaką oferuje, co w połączeniu z mocnym silnikiem daje radość. Niestety nie rękompensuje to wielu godzin spędzonych w garażu. Do żadnego auta nie miałem tak mało zaufania jak do tego, a właściwie wogle go nigdy nie miałem :???:
Jeśli ktoś jeszcze będzie się zastanawiał czy kupić taki samochód to powiem tylko że jego niska cena w porównaniu do klasy auta nie jest przypadkowa. Nie zamierzam tu dyskutować z nikim na ten temat, to jest moja subiektywna opinia.

Przesiadłem się na VW, ponoć niezawodnego woła roboczego :mrgreen: co pewnie też nie jest prawdą do końca. Jeździ się nim po przesiadce z kapryśnej kluchy jak wozem drabiniastym....ale przyzwyczaję się.

POZDRAWIAM !
jarcco

#2 OFFLINE   Nosek86

Nosek86
  • 209 postów
  • Dołączył: 26-10-2007
  • Skąd: Bielsko-Biała / Mazańcowice
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 29 lipca 2008 - 20:23

z cięzkim sercem ale musze przyznac to samo....jezdziłem golfem 1, 2 astrą sierreą 1,8 sierrą 2.0 passatem.....wkońcu zakochany w tylnym napedzie kupiłem omege 2.5v6...mija rok właśnie...na autko wydałem 9000zł za 96rok bez gazu... w ciągu roku włożyłem już ok 5000zł na wszystko.. kontrolka check nie gaśnie mechaników przeklołem sam wszystko robie...a moja ukochana oma i tak kaprysi..ostatnio sie masa straciła i omal sie biedna nie spaliła...krótkie spięcie... ale co będe narzekał...
Kochana jak każdy wie wygodą i prowadzeniem nie ma sobie równych na dodatek tył napęd no poezja...ale jak to jest że nie kiedy boje sie od domu dalej odjechać że znów na lawecie wruce? coż cena = jakość.... może moja jest zakatowana...czasem sam nie oszczędzałem ale bez przesady zrobie jedno pada nastepne...błędne koło...w dodatku rdza sie pojawia.... a buu!!! osobiście sie zawiodłem.. zakochałem sie i ta miłość mnie zabija... min.finansowo...koszty utrzymania kosmos... chyba ja wkońcu sprzedam i.. kupie se stare poczciwe A w kombi 2.0+ gaz.. bez elektroniki....choć wielki żal będzie..
narazie kupiłem starą renie 19 i jak omega zawodzi jade zawsze wszędzie i za darmo...a generalke silnika ( pierścienie panewki zawory szlify ) zrobiłem za 350zł... tylko co to za jazda... ale na razie koszty zwyciężają :cry: bo dziecko w drodze :mrgreen:

ehh musiałem se ponarzekać..... ale ome i tak kocham.... piz :censored:ę je :censored: ą

doradzicie coś koledzy jka omege A kupić żeby to chciało jeżdzić i to tanio? kombi 2.0+gaz??? przydała by sie klima abs i szybki elektryczne :)

#3 OFFLINE   Sołtys

Sołtys

    streetfighter

  • 894 postów
  • Dołączył: 24-09-2007
  • Skąd: Kostrzyn WLKP
  • Województwo: wielkopolskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 29 lipca 2008 - 20:42

:mrgreen: jeszcze Ci szmelcwagon bokiem wyjdzie a opinie o omie możesz wystawiać o swojej bo jesli kupiłeś złoma to nie się niedziw że non stop siedziałeś w garażu i naprawiałeś.
Mojej Omie w pełni ufam i na ten przykład bez jakichkolwiek szykowań w piątek jade po pracy do Kołobrzegu z rodzinka i wiem że mnie zawiezie i przywiezie bez żadnych problemów.
Jeśli chodzi o subiektywne opinie to ja nigdy nie kupie sobie szmelcwagona bo to jest :censored: nie samochód a użytkownicy VW to w 99,9% "buraki" którym wydaje się że jak kupił sobie szmelcwagona to "złapał pana boga z nogi" a potem rzeczywistośc okazuje się całkiem inna :bad: Wystarczy popatrzeć na drogach jak jakiś "baran" blokuje lewy pas to jest na pewno jakiś stary osrany golf :bad:

:mrgreen: Ale to jest moja subiektywna opinia. :mrgreen:

#4 OFFLINE   Nosek86

Nosek86
  • 209 postów
  • Dołączył: 26-10-2007
  • Skąd: Bielsko-Biała / Mazańcowice
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 29 lipca 2008 - 21:25

co do vw sie wypowiadać nie będe ok :) bo za dużo :censored: bym nawrzucał.....
vw = nigdy więcej..... :) oma jest fajna i ta V-ka... ale za dużo grzebania... i małe sprostowanie jak kupiłem zrobiłem w 6mieś. 15000km i było ok aż sie zaczęło.... padła chłodniczka potem 1/4 osprzętu po kolei, zawias to normalne...,hamulce sie zużyły, norma ale na okrągło coś, ...w końcu porobiłem wszystko tak generalnie, ... a i tak co chwile cos wyskakuje... ( nie wspominając że do dziś poprawiam za mechaników :censored: którzy maczali łapy ) kocham ja ale już mnie na nią przestaje być stać... :) marzy mi sie B fl albo rover 600 ale najpierw ostro z budową domu :) żegnaj V-ko....

#5 OFFLINE   Maro

Maro
  • 4 000 postów
  • Dołączył: 12-05-2006
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 29 lipca 2008 - 21:30

Samochód to skarbonka. Jaki by nie był. Jak masz młody to samo AC Cię pożre, no chyba że kupisz jakieś gówno z 1.0 pod maską ;)
Ja na swoją nie narzekam, udała mi sie i pewnie nią jeszcze trochę pojeżdżę, co nie oznacza, że nie dopieka mi czasami swoimi pierdołami.
Ale zmienić no coś innego to... może sie okazać z deszczu pod rynnę.

Co nie oznacza, ze opiniami sie nie zgadzam ;)

#6 OFFLINE   Mariusz

Mariusz

    *********

  • 3 094 postów
  • Dołączył: 18-11-2006
  • Skąd: warszawa

Napisany 29 lipca 2008 - 21:49

K......a :bad: jak Ja nie lubie takich narzekań :!: Przecież KAŻDY samochód się psuje jeden więcej drugi mniej. Kupiliście jakieś szroty i jest płacz. Chcieliście tanią eksploatacje było sobie kupić malucha, poldka itp. Omega jest sklasyfikowana w klasie wyższej i luxusowej więc jakieś koszta muszą być. Jak sobie kupisz ROVERA dopiero się przekonasz jakie są koszta utrzymania auta :twisted: . Niektórzy Polacy to mają hopla na punkcie vw , a przecież to zwykłe jezdzidło :twisted: i też się psuje.

P.S
Jak chcesz ome A to kup sobie jednak 2,0 8v (115 km ) - silnik niedozarżnięcia :peace: i podobno z gazem dobrze współpracuje.

Pozdro. :looz:

#7 OFFLINE   przemek985

przemek985
  • 1 124 postów
  • Dołączył: 10-01-2007
  • Województwo: lubelskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 3.2 V6 Y32SE

Napisany 29 lipca 2008 - 22:04

Fakt faktem ze omega lubi jakies drobne usterki pierdolki, no ale bez przesady, bo inne samochody tak samo sie psuja. Ojciec jezdzi swoja juz prawie 4 lata i nie narzeka, mowi ze jak zmieni to ewentualnie na cos nowszego ale nie ma zamiaru sie go pozbywac narazie. Kupiliscie jakies zarzniete repcie z przebiegiem 3krotnie wiekszym niz na blacie a teraz narzekacie ze oma zla i koszty duze. A co do zaufania to w zyciu jeszcze nie zawiodla ani jedna ani druga.

#8 OFFLINE   kamilchwedczuk-

kamilchwedczuk-
  • 20 postów
  • Dołączył: 04-06-2008
  • Skąd: Międzyrzec Podlaski

Napisany 29 lipca 2008 - 22:12

Możecie pisać co chcecie ale ja nie zmieniłbym omki na żaden inny- :grin: powodów nie muszę pisać bo kto jeździ omegą wie o co chodzi :mrgreen:
Nie ma bezawaryjnych samochodów :!: :!: :!:

#9 OFFLINE   Sitas

Sitas

    kombinator

  • 429 postów
  • Dołączył: 21-03-2007
  • Skąd: Morąg
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 29 lipca 2008 - 22:15

K......a jak Ja nie lubie takich narzekań Przecież KAŻDY samochód się psuje jeden więcej drugi mniej. Kupiliście jakieś szroty i jest płacz. Chcieliście tanią eksploatacje było sobie kupić malucha, poldka itp. Omega jest sklasyfikowana w klasie wyższej i luxusowej więc jakieś koszta muszą być. Jak sobie kupisz ROVERA dopiero się przekonasz jakie są koszta utrzymania auta . Niektórzy Polacy to mają hopla na punkcie vw , a przecież to zwykłe jezdzidło i też się psuje.

popieram w 100%

#10 OFFLINE   beast

beast

    Vauxhall Killer

  • 18 304 postów
  • Dołączył: 04-08-2006
  • Skąd: Kwidzyn
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega B
  • Silnik: silnik po tuningu

Napisany 29 lipca 2008 - 22:19

Kupiliscie jakies zarzniete repcie z przebiegiem 3krotnie wiekszym



i tu jest sedno. pozatym elektronika w autach nie jest przewidziana na 10-15 lat tylko powinno byc tak ze po 5-7 lat auto na zlom a ty bierzesz nowe z salonu. jaki bylby biznes na bezawaryjnych autach ? pozatym jedno ale - popatrz dokladnie kto robi dla opla czujniki i wieksza czesc elektroniki - nie opel - tylko BOSCH - tak chwalony przez wszystkich gowniany bosch.




 


#11 OFFLINE   serek

serek
  • 1 571 postów
  • Dołączył: 05-04-2008
  • Skąd: huntingdon

Napisany 30 lipca 2008 - 10:02

miałem juz kilka aut jedne wymagały wiekszej troski inne mniej w duzej miezy zalezy w jakim stanie kupisz auto i jak sie o nie dba w trakcie użytkowania, poza tym nikt nie powiedział ze omega nalezy do najtanszych w utrzymaniu .

#12 OFFLINE   MarcoFox

MarcoFox

    Zbanowany

  • 268 postów
  • Dołączył: 28-06-2007
  • Skąd: Kórnik / Poznań

Napisany 30 lipca 2008 - 10:26

Miałem skodę i szczerze mówiąc zdecydowanie mniej się w niej psuło niż w omedze... ale cóż mniej rzeczy było które mogły się zepsuć :D
Firmowe autka mają 300tyś a nawet 400 tyś i też sie tak często nie psują...
Nie mówię tu o poważnych usterkach, ale denerwujące są te różne duperele które siadają... a to rusz jakiś czujnik, czy sławny ogranicznik, czy kolektor pęka czi jeszcze insze denerwujące gówienko...
Ale w pełni rekompensuje to cena zakupu, komfort wygoda tylny napęd i duże silniki...

#13 OFFLINE   eroziom

eroziom
  • 285 postów
  • Dołączył: 16-07-2007
  • Skąd: Warszawa

Napisany 30 lipca 2008 - 11:01

Ja miałem swoją krótko bo tylko 6 m-cy i zrobiłem ok 8 tys km i jedynie jaki miałem problem to z osobami które założyły mi gaz ale zmiana serwisu i było ok, ogólnie Opel jest awaryjny w kończu jest powiedzenie "Panie jak masz hopla kup se Opla" ale nie ma samochodu bez awaryjnego nawet Bmw, audi i cała reszta poprostu trzeba trafić na dobry egzeplarz a co do kosztów utrzymania no cóż to jest duży samochód z dużymi i mało oszczędnymi silnikami ale za to dość atrakcyjny pod względem ceny zakupu. Jak ktoś kupuje samochód w ciemno to potym płaci za swą głupotę....
Podsumowująć byłem zadowolony i do tej pory wspominam kluskę trzeba czasem poszukać dłużej a znajdzie się dobry egzemplarz i najwyzej dołożyć kilka złociszy aby ominąć opisane wcześniej sytuacje. Jak zmieniałem samochód myślałem o B fl ale zdecydowałem się na coś bardziej ekonomicznego...i szczerze po części żałuje bo dynamiki nie ma...ale za to kilka złoty w porfelu wiecej czyli nie ma idealnego rozwiązania.
ciągłe problemy....wrrrr
Moja była kluska :((
http://www.polskajaz...pel/Omega/17738
Obecnie:
http://www.polskajaz...lt/Laguna/26391

#14 OFFLINE   Kristofer

Kristofer

    VECTRAIrmscher1,9150+chip

  • 1 758 postów
  • Dołączył: 27-07-2007
  • Skąd: zyyy...no wiecie już skąd
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 30 lipca 2008 - 13:59

Możecie pisać co chcecie ale ja nie zmieniłbym omki na żaden inny- :grin: powodów nie muszę pisać bo kto jeździ omegą wie o co chodzi :mrgreen:

bardzo ładnie kolega wytłumaczył :brawo: :brawo:

Dwa lata temu zapoczątkowałem właśnie temat jak wyżej.....oj jak wiele osób się odezwało w obronie Omy.
Po dwuletniej przygodzie z tym modelem auta mogę napisać.....że obiegowa opinia o awaryjności to nie mżonki :cry:

pewnie ja kupiłeś jako pierwszy właściciel i od starszej Pani co do kościoła miała 100 m i 2,5l jej było potrzebne aby na mszę sie nie spóźniła :smiech: :smiech: i teraz piszesz że wszystkie omy są do :pupa:

Przesiadłem się na VW, ponoć niezawodnego woła roboczego :mrgreen:

tylko co by się szybko rolę nie zamieniły :hmm: bo era niezawodności to skończyła się w raz z golfem III

Ps.to jak z dziewczyną jest piękna i młoda ale czy na pewno z małym przebiegiem ?? :zdziwnienie: :smiech2:

#15 OFFLINE   eliks

eliks
  • 1 563 postów
  • Dołączył: 28-11-2007
  • Skąd: Lidzbark

Napisany 30 lipca 2008 - 14:42

Ja swoją Omkę kocham, mimo że czasem jest kapryśna. Nigdy mnie jeszcze nie zawiodła, chociaż jak złapie i cos się urwie to jest irytujące ale to nie Mercedes. Nigdy nie miałem tak żeby mnie zawiodła na trasie. Jak ktoś bedzie dalej narzekał... no cóż, trafiliscie na takie modele. Trzeba było zmienić auto a nie wrzucać 9k pln na naprawy. Kupcie sobie Alfę, wtedy ponarzekacie.

Jeszcze taka moja osobista dygresja. Robie Grande Puntem 8k km miesięcznie. Auto 2006r. Myslicie że to sie nie psuje? W żadnym innym aucie nie widziałem tak wadliwej elektroniki co w tym. W zawieszeniu co chwila coś puka. Ostatnio siadł komp i auto tydzien w naprawie. Nie działało wspomaganie, ABS, obrotomierz, prędkościomierz, mało tego, wybuchła mi poduszka powietrzna pasażera!!!!!! Na prostej drodze na szczęścia poza terenem zabudowanym. Plastiki trzeszczą i wszystko skrzypi. Naprawde radzę wsiąść w takie auto zanim powiecie cokolwiek złego na Ome. Tymbardziej że za Grande 2006r możecie mieć dwie 10cio letnie Omegi.

#16 OFFLINE   mkaminski100

mkaminski100

    It's just a fur-wound!

  • 2 896 postów
  • Dołączył: 05-10-2007
  • Skąd: Basingstoke
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 30 lipca 2008 - 15:33

Omega jest usterkowa, a nie awaryjna. Jest mnostwo denerwujacych usterek, ale mnie zadna nie zawiodla. To auto ma jednak dusze. Jest kaprysne, wredne ma humorki. Albo sie ja pokocha jak zone I wybaczy wady, albo kupuje inne wozidlo. Ja wszystko robie sam I dzieki niej poznalem arkana mechaniki. Kiedys nmie to wsciekalo, teraz chyba nie przesiadlbym sie na zadne inne auto…
Jesli chodzi o jazde to siedzac w Vectrze czy Astrze czuje klaustrofobie, brakuje mi tego co uwazam w Omedze za normalnosc, a w ostatni weekend przewiozlem cale mieszkanie gratow na 4 razy. Szafy, tapczan, komody to nic jak sie ma 2m przestrzeni ladunkowej.

Eliks – znajomi maja Punto (od nowosci) I dzialo sie dokladnie to samo. Fiat, poza Panda to pomylka I ciagla walka z serwisem

#17 OFFLINE   Nosek86

Nosek86
  • 209 postów
  • Dołączył: 26-10-2007
  • Skąd: Bielsko-Biała / Mazańcowice
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 30 lipca 2008 - 15:55

jak widze zdania podzielone... wiadomo jak ktos trafił na zadbana to sobie chwali... kto nie ma problem... ja tam w moje 200tyś na blacie wierze aczkolwiek oszczędzana nie była na pewno... sam ją kręce aż miło... żałuje tylko że nie kupiłem w gazie było by lepiej z finansami:) a zakładać gaz...eee... trudno sie rozstać z Vałką...tak miło sie dziś z roboty wracało... krótko mówiąc autko za :censored: iste mała kasa za limuzyne, koszty części nawet powiem że małe - ba bardzo małe ale zbyt częste :) no i wiadomo ma swoje lata... osobiście mam sentyment do sierry pierwszą zrobiłem 80tyś bez grzebnięcia poza olejem, klockami ham. drugą 2.0 ok 145tyś tez bez grzebnięcia - no kilka razy kable wys. napięcia zmieniałem i świece.. nigdy w drodze nie zawiodły... tak zakochałem sie w tylnym napędzie...ale jak ostatnio sie kawałek jedna przejechałem...to wóz drabiniasty to mało...wrak zero komfortu - choć nie raz sie polske "wygodnie" i prawie za darmo objechało...i 2 razy życie uratowały...... znów sie rozpisuje sorki...
może poprostu źle wybrałem mogłem sobie 2.0 kupić.. mniej kopyta ale inne plusy...

#18 OFFLINE   beast

beast

    Vauxhall Killer

  • 18 304 postów
  • Dołączył: 04-08-2006
  • Skąd: Kwidzyn
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega B
  • Silnik: silnik po tuningu

Napisany 30 lipca 2008 - 16:08

może poprostu źle wybrałem mogłem sobie 2.0 kupić.. mniej kopyta ale inne plusy...



jakie plusy ? 1-2 litry mniejsze spalanie ?




 


#19 OFFLINE   Nosek86

Nosek86
  • 209 postów
  • Dołączył: 26-10-2007
  • Skąd: Bielsko-Biała / Mazańcowice
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 30 lipca 2008 - 16:12

łatwiejsza obsługa...sami wiecie mechanicy i V-ka:) albo zedrą z człowieka ostatni grosz albo nie maja pojęcia i nigdy takowej na oczy nie widzieli... więc sam wszystko muszę a że czasu nie mam czasem to i tydzień omka postoi z pierdołą jakąś a ja heblem jeżdżę no bo i jak czasu nie mam pogrzebać...

#20 OFFLINE   lendio

lendio
  • 3 116 postów
  • Dołączył: 02-07-2006
  • Skąd: PODKARPACIE
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 30 lipca 2008 - 16:16

Omega jest dosc awaryjna, ale czesci sa tanie wiec nie piszcie, ze mozna na omie zbankrutowac. Kazdy nowy passek i audi ma 3 krotnie drozsze zawieszenie i mniej wytrzymale. Tak samo z nowymi super dieslami ( na common railu) w razie problemow z wtryskami jednorazowo wciagaja tyle kasy co omega przez 2 lata.

Przeciez sa inne auta, ale trzeba wyzlozyc wiecej niz 9tys bo za ta kase beda szrotami, chyba, ze ktos kupi sibie male autko ( np. Fiesta)