My z małżonką również bardzo dziękujemy za zlota. Niespodzianek było bez liku i co tu gadać jedna lepsza od drugiej
. Naprawdę organizatorzy się na pracowali i wielkie dzięki i szacunek dla nich.
Co do gaszenia omeg to tak mi się troszkę kolonie za młodego przypomniały bo tam też były takie zielone noce na zakończenie pobytu:D:D:D
A i sprawa jeszcze tak na przyszłość obiecuje posiedzieć do końca na lotnisku bo rzeczywiście nie ładnie to trochę wyglądało.
jak się tak bez słowa zawinęliśmy .
No i mam nadzieje że zdrowie i pieniążki będą by na wiosnę znowu się pojawić.