Skocz do zawartości

Omega Klub Polska używa Ciasteczek. Zapoznaj się z Polityka Prywatności aby uzyskać więcej informacji. Aby usunąć ten komunikat, kliknij przycisk po prawej:    Akceptuje Ciasteczka

- - - - -

Masło pod korkiem


  • Proszę się zalogować aby odpowiedzieć
51 odpowiedzi na ten temat

#1 OFFLINE   szokol

szokol
  • 311 postów
  • Dołączył: 04-06-2007
  • Skąd: Będzin

Napisany 03 lutego 2008 - 18:00

Przeszukałem forum i pare rzeczy się zgadza, a pare nie.
Mianowicie:

Do pracy mam 3 km. Auto przerzuca się na gaz dopiero jak wjade w brame od firmy. Stoi tam 8 godzin i do domu.
Niby jest tak że troche masełka to norma. Nie przegoniłem auta już jakiś miesiąc. Dzisiaj zaglądam sporadycznie pod maske. Odkręcam korek i shoking :censored: :bad:

Masło na korku i na rurze wlewu oleju. Nie jest to odrobinka tylko cały korek w kiślu.
Za poradą klubowiczy przegoniłem auto po trasie. zrobiłem wycieczke do rodziców (jakieś 80km w jedną strone). Jak wróciłem od razu pod maske. Korek bez zmian - cały w kiślu.
Pytanie jest takie. Czy rzeczywiście jeżdząc przez miesiąc tylko do pracy mogła się nazbierać aż taka duża ilość masła?
Czy po takiej trasie nie powinno to zniknąć? (dodam że po trasie rura do wlewu oleju i korek jest zimny).

Nie mam ubytku płynu chłodzącego. Nie mam ubytku oleju. Nie targam auta pod 6000 obr/min.

Auto ma równą prace i na PB i LPG nie kicha nie przerywa nie szarpie. Normalnego ma kopa. Temperatura pracy w taką pogode jak teraz jakieś 93*C.

Dodam że zbliża się wymiana oleju i zastanawiam się czy nie traci on już swoich właściwości. Czy przy wymianie oleju na nowy trzeba to jakoś przepłukać. Wiem jak wygląda korek ale nie wiem jak wygląda wał z panewkami. Prosze o rady. Dodam jeszcze że w lato nie było śladu masełka a robiłem te same odległości do pracy.

Dzięki
www.elektra-bedzin.pl


Jest jedna rzecz dla której warto żyć - MV6 i nie zmieni się nic

#2 OFFLINE   beast

beast

    Vauxhall Killer

  • 18 304 postów
  • Dołączył: 04-08-2006
  • Skąd: Kwidzyn
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega B
  • Silnik: silnik po tuningu

Napisany 03 lutego 2008 - 18:14

Przeszukałem forum i pare rzeczy się zgadza, a pare nie.
Mianowicie:

Do pracy mam 3 km. Auto przerzuca się na gaz dopiero jak wjade w brame od firmy. Stoi tam 8 godzin i do domu.
Niby jest tak że troche masełka to norma. Nie przegoniłem auta już jakiś miesiąc. Dzisiaj zaglądam sporadycznie pod maske. Odkręcam korek i shoking :censored: :bad:

Masło na korku i na rurze wlewu oleju. Nie jest to odrobinka tylko cały korek w kiślu.
Za poradą klubowiczy przegoniłem auto po trasie. zrobiłem wycieczke do rodziców (jakieś 80km w jedną strone). Jak wróciłem od razu pod maske. Korek bez zmian - cały w kiślu.
Pytanie jest takie. Czy rzeczywiście jeżdząc przez miesiąc tylko do pracy mogła się nazbierać aż taka duża ilość masła?
Czy po takiej trasie nie powinno to zniknąć? (dodam że po trasie rura do wlewu oleju i korek jest zimny).

Nie mam ubytku płynu chłodzącego. Nie mam ubytku oleju. Nie targam auta pod 6000 obr/min.

Auto ma równą prace i na PB i LPG nie kicha nie przerywa nie szarpie. Normalnego ma kopa. Temperatura pracy w taką pogode jak teraz jakieś 93*C.

Dodam że zbliża się wymiana oleju i zastanawiam się czy nie traci on już swoich właściwości. Czy przy wymianie oleju na nowy trzeba to jakoś przepłukać. Wiem jak wygląda korek ale nie wiem jak wygląda wał z panewkami. Prosze o rady. Dodam jeszcze że w lato nie było śladu masełka a robiłem te same odległości do pracy.

Dzięki



jesli nei masz ubytkow to nie masz sie czego bac. To normalne w V ze wzgledy na dlugosc wlewu oleju.




 


#3 OFFLINE   szokol

szokol
  • 311 postów
  • Dołączył: 04-06-2007
  • Skąd: Będzin

Napisany 03 lutego 2008 - 18:18

Jedyny ubytek płynu jaki miałem to jak zmieniałem z letniego na zimowy. Po przejechaniu 30 km musiałem dolać jeszcze z litr i na tym koniec. Ogrzewanie chodzi bez zarzutu. Auto nie kopci nie bierze oleju.

Przeraziła mnie ilość tego masła. Jakbym to wszystko wyskrobał z korka i wlewu to ze 2 duże stołowe łyżki by było. Nie za dużo???

P.S.

Mam rozumieć że jak będzie wiosna i temp około 15 -20 *C to problem minie?
www.elektra-bedzin.pl


Jest jedna rzecz dla której warto żyć - MV6 i nie zmieni się nic

#4 OFFLINE   wolf

wolf
  • 972 postów
  • Dołączył: 27-07-2006
  • Skąd: cieszyn/skoczów

Napisany 03 lutego 2008 - 20:34

masz prawdopodobnie problem z termostatem...nie wiem jaką masz ustawioną temp przełączania na gaz ale przeważnie jest to około 40 st a ty piszesz że przełącza ci po 3 km jak dojeżdzasz do pracy czyli dopiero po takim dystansie masz tą temp którą wymaga instalka do przełączenia,a sprawny silnik ze sprawnym ukł chłodzenia już dawno powinien mieć 90 stopni.U mnie przełącza na gaz po jakichś 700-800 metrach (mam 40 st ustawione) oczywiście odpalam zimny silnik a temp na dworze trochę powyżej zera.Co do masła to nie przejmuj się bo w zimie będzie zawsze,jak się ociepli na wiosnę to zniknie

#5 OFFLINE   szokol

szokol
  • 311 postów
  • Dołączył: 04-06-2007
  • Skąd: Będzin

Napisany 03 lutego 2008 - 20:51

Mam ustawione 40*C ale zauważyłem że od jakiegoś czasu przerzuca mi się dopiero jak mam wskazówke w połowie skali (pierwsza kreska) Do tej temp. dość długo się nagrzewa potem idzie jak od szczału. Momentalnie mam 93*C.

Wydaje mi się że kiedyś było lepiej z tym grzaniem auta.


P.S.

Teraz jest zasadnicze pytanie. Jak poznać że to termostat i jak go wymienić (ile z tym roboty)
Czy wymieniać cały czy tylko wkład termostatu. Może ma ktoś jakąś wiedze na ten temat - nie lubie dawać auta do jakiś pseudo mechaników
www.elektra-bedzin.pl


Jest jedna rzecz dla której warto żyć - MV6 i nie zmieni się nic

#6 OFFLINE   lendio

lendio
  • 3 116 postów
  • Dołączył: 02-07-2006
  • Skąd: PODKARPACIE
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 03 lutego 2008 - 21:32

Do pracy mam 3 km. Auto przerzuca się na gaz dopiero jak wjade w brame od firmy. Stoi tam 8 godzin i do domu.
Niby jest tak że troche masełka to norma. Nie przegoniłem auta już jakiś miesiąc. Dzisiaj zaglądam sporadycznie pod maske. Odkręcam korek i shoking

Auto niedogrzane dlatego masz tyle maselka. W 2.0 16V korek jest na walkami i nawet jak nazbiera sie maselko wystarczy przejechac z 20km i jest czysto. Zwroc uwage, ze Vaklach wlew oleju jest z boku silnika na koncu dlugiej plastikowej rury. Jak sie duzo tego maselka nazbiera ( jezeli nie robisz tras, tylko tak jak piszesz krotkie odciniki 3km ) to musisz zrobic ze 200km w trasie i zobaczysz, ze cale maselko zniknie.

Tez tak mialem bo jezdze podobnie jak ty na krotkich odcinakch i po dobrej trasie jest czysciotko.

Co do gazu to ja mam ustawiona temp przelaczania na 28 C i tez musze zroibic okolo 1km, zeby wskoczyl na benzyne (przy takich temp na zewnatrz jak teraz) . Moim zdaniem masz wszystko w normie.

Jak masz mozliwosc to przestaw sobie temp przelaczania na 30 C (10 C to spora roznica i bedzie przelaczal sie wczesniej )

#7 OFFLINE   piotrekbb

piotrekbb
  • 274 postów
  • Dołączył: 30-09-2007
  • Skąd: Bielsko-Biała

Napisany 04 lutego 2008 - 12:00

Za poradą klubowiczy przegoniłem auto po trasie. zrobiłem wycieczke do rodziców (jakieś 80km w jedną strone). Jak wróciłem od razu pod maske. Korek bez zmian - cały w kiślu.


Samo nie zniknie.Wysczyść to i przegońtroche auto, pojeździj miesią do pracy dłuższą drogą.Zobacz czy coś sie zmieniło.Termostm mógł ci szlag trafic bo on nawet nie ma okazji sie otworzyc przy twoich trasa do pracy.Mógł poprostu sie zapiec od stania w tej samej pozycji.
Moją kluską jeździ teraz balwanekbuli - nowy forumowicz.Ja bujam się mondeo , komfort nie ten sam co w klusce ale średnia spalania non stop na 6,2l :))

#8 OFFLINE   ireki32

ireki32
  • 2 postów
  • Dołączył: 06-02-2008
  • Skąd: Lidzbark Warmiński

Napisany 08 lutego 2008 - 09:59

miałem audi 80(jednopunkt+gaz)i ten sam problem.Nie pomogła wymiana oleju,termostatu,płynu ciągle było masło a do roboty mam prawie 50km w jedną stronę.W przewodzie odpowietrzającym skrzynie korbową skrapla się woda i spływa spowrotem do silnjka i do miski olejowej gdzie miesza się z olejem stąd masło.Rozłączyłem ten przewód i wyprowadziłem na zewnątrz i po kłopocie masło znikło
irek

#9 OFFLINE   crocos

crocos
  • 261 postów
  • Dołączył: 10-12-2006

Napisany 08 lutego 2008 - 23:24

ja też mam tyle co Ty do pracy i scenariusz u mnie wygląda zupełnie tak samo. "Masła" było dużo zanim zmieniłem olej. Teraz mam GM 5W30 i "masełka" jest mało co.... Niby to nie powinno mieć związku z rodzajem oleju bo wlew jest długi, plastik nie przewodzi ciepła od silnika więc się słabo nagrzewa i wilgoć sie skrapla ale jednak...

#10 OFFLINE   cita

cita

    I'm back :P

  • 4 748 postów
  • Dołączył: 13-05-2006
  • Skąd: Leszno
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 09 lutego 2008 - 09:07

Przypadek. Małso Ci zgineło, bo na dworze jest troche cieplej, może zrobiles jakąś dłuższą traske, a nie tylko po mieście.

Już wiele razy bylo napisane, ze tzw masełko w silniku, ktory jeździ na krotkich odcinach, często niedogrzany - jest normą.

#11 OFFLINE   szokol

szokol
  • 311 postów
  • Dołączył: 04-06-2007
  • Skąd: Będzin

Napisany 10 lutego 2008 - 19:46

Przypadek. Małso Ci zgineło, bo na dworze jest troche cieplej, może zrobiles jakąś dłuższą traske, a nie tylko po mieście.

Już wiele razy bylo napisane, ze tzw masełko w silniku, ktory jeździ na krotkich odcinach, często niedogrzany - jest normą.


Nawet nie miałem kiedy zajrzeć. Jednak po niedzieli zmieniam olej. Chyba wleje ELF-a półsyntetyk lub Midland-a (dawny Quaker) półsyntetyk. Nie wiem który lepszy.

P.S. Dam znać czy się poprawiło czy nie.
www.elektra-bedzin.pl


Jest jedna rzecz dla której warto żyć - MV6 i nie zmieni się nic

#12 OFFLINE   ArturL

ArturL

    arturl1@poczta.onet.pl

  • 1 339 postów
  • Dołączył: 04-08-2006
  • Skąd: Warszawa
  • Województwo: mazowieckie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 11 lutego 2008 - 15:22

Ja jeżdżę do pracy 5,5km w jedną stronę i 5,5km spowrotem. Przez 2 miesiące nie było żadnego masła ani śmietany ani sera pod korkiem oleju... :twisted: :razz: :mrgreen: i mam diesla, który przez te odległości osiągnmie dopiero ok 80*C.

#13 OFFLINE   szokol

szokol
  • 311 postów
  • Dołączył: 04-06-2007
  • Skąd: Będzin

Napisany 11 lutego 2008 - 16:21

Ale nie masz takiego wlewu oleju jak w V6.
www.elektra-bedzin.pl


Jest jedna rzecz dla której warto żyć - MV6 i nie zmieni się nic

#14 OFFLINE   sajmonek

sajmonek
  • 56 postów
  • Dołączył: 03-11-2007
  • Skąd: wałbrzych

Napisany 11 lutego 2008 - 17:46

siemka.ja mam to samo do pracy 8km masełka dosyć sporo na gaz przełącza się po przejechaniu ok 1km,po przejechaniu 200km też nie znikapłynów nie ubywa.koledzy z forum rdzili mi kiedyś że bym tak często tam nie zaglądał bo się nerwicy nabawie :lol: no i mieli rację,w lecie będzie ok.pozdrawiam.
Sajmonek

#15 OFFLINE   szokol

szokol
  • 311 postów
  • Dołączył: 04-06-2007
  • Skąd: Będzin

Napisany 11 lutego 2008 - 18:46

Właśnie dzisiaj zajrzałem pod korek. Masakra :censored: masło jak było tak jest. Wymienie olej i wyczyszcze to (może chleb nim posmaruje :smiech: ) Chyba nie będe tam zaglądał. Sprawdzałem też bagnet. Na nim ładny klarowny olej więc raczej w silniku masła nie ma.
www.elektra-bedzin.pl


Jest jedna rzecz dla której warto żyć - MV6 i nie zmieni się nic

#16 OFFLINE   martini77

martini77
  • 33 postów
  • Dołączył: 24-03-2007
  • Skąd: sopot

Napisany 11 lutego 2008 - 21:06

witam. umnie pomogla wymiana uszczelki tej co jest na korku. pozdrawiam!

#17 OFFLINE   szokol

szokol
  • 311 postów
  • Dołączył: 04-06-2007
  • Skąd: Będzin

Napisany 11 lutego 2008 - 22:17

Wymieniałeś cały korek czy tylko uszczelke. Można ją dostać w aso czy dorabiałeś?
www.elektra-bedzin.pl


Jest jedna rzecz dla której warto żyć - MV6 i nie zmieni się nic

#18 OFFLINE   martini77

martini77
  • 33 postów
  • Dołączył: 24-03-2007
  • Skąd: sopot

Napisany 11 lutego 2008 - 22:39

wymieniasz sama uszczelke, jest do dostania w ASO groszowa sprawa, uszczelka wyglada jak oring

#19 OFFLINE   sajmonek

sajmonek
  • 56 postów
  • Dołączył: 03-11-2007
  • Skąd: wałbrzych

Napisany 12 lutego 2008 - 17:59

witam.sprawdzałem dzisiaj stan oleju i zauwarzyłem na bagnecie na tym zgięciu plamke masełka, tak mnie coś wzieło po wczorajszych postach.olej wymieniałem w tamtym miesiącu a mówili ,że bym tam nie zaglądał :wink: ale czasami czeba, stan oleju jest ok.martwi mnie śladowa ilość tego masełka nie wiem czy potrzebnie?
Sajmonek

#20 OFFLINE   szokol

szokol
  • 311 postów
  • Dołączył: 04-06-2007
  • Skąd: Będzin

Napisany 14 lutego 2008 - 16:49

Dziś wymieniłem olej. Masło było pod korkiem i w rurze. Nawet nie dużo. Po odkręceniu śruby spustowej nie było oznak masła. Olej w prawdzie ciemny, przepracowany, ale bez masła i jakiś oznak lania wody do silnika (UFFF).

Na bagnecie czyściutko. Wyczyściłem korek i rure. Przyjrzałem się tej gumce. Jest cała ale dość sztywna. Zobaczymy co będzie za miesiąc, a potem już ciepełko więc będzie OK.
www.elektra-bedzin.pl


Jest jedna rzecz dla której warto żyć - MV6 i nie zmieni się nic