Marian wraca z firmowej imprezy taszcząc dumnie pod pachą flachę magnum szampana:
- To nagroda - wyjaśnił z dumą żonie - w konkursie na największego fiuta.
- Czyś ty stary zgłupiał? Pokazałeś całego ptaka publicznie?!
- Niee, tylko tyle, żeby wygrać.
Przychodzi facet do lekarza ze spermą w dłoniach i mówi:
- Panie, normalnie w pale się nie mieści.
Wieczorem, po męczącym dniu wraca do domu lekarz. Szybki prysznic i goły wskakuje do łóżka, w którym leży już jego żona. Ta oczywiście zaczyna znaną śpiewkę :
- Kochanie, tak mnie dzisiaj od rana głowa boli.
Mąż absolutnie nie zrażony takim wstępem :
- Wiesz, akurat po wyjściu spod prysznica, posypałem sobie fiuta sproszkowaną aspiryną, więc możesz go potraktować jak lekarstwo i przyjąć doustnie lub jako czopka dopochwowego
- Czym się różni dobry sąsiad ,od dobrej sąsiadki?
- Dobry sąsiad ci pożyczy, dobra sąsiadka ci da
Przychodzi żona do chirurga
- Panie doktorze czy mógłby pan mojemu mężowi przyszyć jakiegoś innego członka. Tym swoim to on tylko raz w roku może
- Nie ma problemu. Proszę przyprowadzić męża.
Operacja się udała. Po roku przybiega żona:
- Panie doktorze teraz to on w ogóle już nie może...
- Ciekawe! Proszę przyprowadzić męża.
- Kochanieńki w czym problem? Interesik cienko pracuje?
- Ale panie doktorze wręcz przeciwnie!!! Rano sekretarkę, w obiad którąś z biura, wieczorem żonę kolegi...
- A nie mógłby pan w swoim grafiku naleźc miejsca dla żony?
- Nie mogę ,po prostu nie mogę panie doktorze, mam barierę
-Jaką znowu barierę?
- Psychologiczną. Przecież nie mogę swojej żony cudzym fiutem posuwać!