No i tak jak mówiłem póki co auto jest seryjne Jeździ już
Jak tylko znajdę 5min to opiszę co tam się działo
Napisany 16 lutego 2017 - 18:33
No i tak jak mówiłem póki co auto jest seryjne Jeździ już
Jak tylko znajdę 5min to opiszę co tam się działo
Napisany 16 lutego 2017 - 21:05
No i tak jak mówiłem póki co auto jest seryjne
Jeździ już
Jak tylko znajdę 5min to opiszę co tam się działo
Adamio bez foto to sie nie liczy
Poka poka co tam sie zadzialo
Napisany 18 lutego 2017 - 23:49
No to jedziemy....
Taki widok był pod maską jako punkt wyjściowy:
Jak widać maska podparta, bo siłowniki nie trzymały. Oczywiście od razu zostały wymienione. Plan to dobrać się szybko do chłodniczki oleju i sprawdzić czy to ona jest winowajcą czy może jednak UPG.
Pierwsza niespodzianka już na początku. Pozrywane gwinty w dolnym kolektorze ssącym i od spodu nakrętki.... faaak. Oczywiście takie coś jest u mnie nieakceptowalne więc go wymienilem, ale o tym później
Chłodniczka wyjęta.... oczywiście na każdym elemencie kurde silikon.... uszczelki mostka wodnego były w tak fatalnym stanie że nawet nie będę opisywał
Chłodniczka od razu zanurzona w wodzie, dmuchnięte w nią 10bar sprężonym powietrze i eureka.... mamy winnego W dwoch miejscach puszczała jak szalona
Chłodnica też wyjęta do przepłukania i podemontowane wszystkie węże które się dało i płukanie wszystkim czym się dało żeby się tego syfu pozbyć
No i niby winowajca znaleziony, ale się zaczęło.... ja, jak to ja.... muszę sprawdzić wszystko.... więc się zaczęło. Gumy stabilizatora do wymiany bo luz jak cholera. Poszły nowe Febi:
Pokręciłem wszystkimi rolkami i widzę że łożyska w Altku mają dość.... więc go wyciągam.... i ch....j mnie strzelił przy tym, bo jedna śruba była włożona od strony rozrusznika. Myślę sobie, po co? ale odpowiedź przyszła szybko i totalnie mnie przeraziła. Niestety takich patentów z tego auta usunąłem od groma:
Dalej chciałem wyjąć pompę wody żeby wypłukać dobrze blok silnika z tego syfu, więc zajrzałem do rozrządu i się przeraziłem. Tu już mi nerwy puściły, bo pasek miał chyba pierdylion km... rozciągnięty jak gacie elastyczne tak że napinacz już był w pozycji maksymalnej i już nie napinał....
Pasek w takim stanie że uzwojenie z niego wychodziło.... małe porównanie. Pasek z zielonej vs stary pasek z Irmiego z przebiegiem 60tyś
Nie będę już wspominał że cały silnik uwalony w oleju od góry do dołu. Wywaliłem też spod maski pół kartona trytytek. Kolejny patencik to silikonowe oringi w pokrywach zaworów.... które i tak lały, więc poszły nowe uszczelki, a cały silikon usuniety:
Skoro lały pokrywy to do czyszczenia odma..... a plastik z napisem ecotec był tak zawalony że dwa dni się moczył zanim 10bar sprężonego powietrza go przetkało
Skoro silikon pod pokrywami to do zrzucenia miska olejowa żeby nie było afery z przytkanym smokiem od pompy oleju. Oczywiście jako że auto stało 8 miesięcy to przez uszkodzoną chłodniczkę płyn przesączył się do oleju... więc przy okazji czyszczenie miski
i składamy
chłodniczka oleju poszła sprawna, w idealnym stanie z Irmiego
i oczywiście nowe oryginalne uszczelki:
No to nowy rozrząd:
i ustawianie:
Wymieniony alternator z cichymi łozyskami:
Nowy kolektor ssący dolny i czyszczenie wszystkiego...
Oczywiście nowe uszczelki:
No i wiązki też nie mogły zostać tak jak były więc owijanie wszystkiego i układanie:
Kolejna rzecz to przełożenie LPG i włożenie normalnego filtra powietrza.... kuźwa to LPG mi rozwaliło system.... komputer włożony w podszybie w worku na śmieci, reduktor zamontowany tak, że nie wloży się normalnego filtra.... wszystko trzeba było przekładać i przy okazji oczywiście poowijać kable. Kompter trafił pod filtr powietrza, cewka na kielich, a reduktor pod zbiorniczek wyrównawczy:
No i na koniec tego wszystkiego pod maską wygląda tak:
Oczywiście jeszcze z 8 razy auto zalane wodą demineralizowaną z detergentem, zagrzane i wszystko spuszczone. Zalany byle jaki olej na przepłukanie układu.... a następnie zielona dostała taki zestaw:
Nie ma półśrodków więc jest syntetyk:
No i zostało wyjęcie ostatniego patenciku.... czyli alarmu który żył swoim życiem, nie dawał się rozbroić za to auto dawało się odpalić bo nie odcinał kompletnie nic:
Potem naprawa termometru
i wyjazd na myjnię:
Od tego czasu zielona zrobiła blisko tysiąc km Wycieków brak
, Olej czyściutki, płyn chłodzący też (wypłukało tylko resztki syfu, ale to śladowe ilości - na wiosnę jeszcze raz przepłucze) No i jest kilka pierdół które mnie wkurzają ale niebawem zrobię i opiszę oczywiście
Wszystkie śruby zostały wymienione na oryginalne, także kolektor ssący też już jest przykręcony jak należy i wszystko odpowiednimi momentami.
Cieszy mnie to że silnik chodzi na prawdę zajefajnie i auto zapierdziela jak szalone To teraz czas na trzaskanie kilometrów, bo dość jeżdżenia po mieście
Teraz pojeździ ze mną trochę do Wawy
Napisany 19 lutego 2017 - 07:58
yyyyyy nie chcesz jej sprzedać
dobra robota
Edytowany przez michal6/9, 19 lutego 2017 - 07:59.
Napisany 19 lutego 2017 - 08:26
Napisany 19 lutego 2017 - 09:07
Napisany 19 lutego 2017 - 09:50
Ogrom pracy włożone, też ostatnio walczyłem z całą górą silnika, pół fabryki sylikonu mi ktoś z autem sprzedał
- Naprawić manetke kierunkowskazów bo kierunek w lewo nie wraca
A jak to zrobić bo też mam ten problem
Napisany 19 lutego 2017 - 10:27
Napisany 19 lutego 2017 - 10:34
Póki nie zrobię Irmiego
A co to sie stalo Irkowi ??
Szacun za wklad pracy przy kombiaczu. Jak zawsze u Ciebie wszystko na najlepszym poziomie.
Napisany 19 lutego 2017 - 10:39
Oczy trzy razy przecierałem ze zdziwienia jak widziałem te ilości patentów. Smutne jest to, że większość Omeg w Polsce jest właśnie tak patentowo naprawiana. Gratki Adaś za uratowanie Vki. Będą z niej ludzie Szerokości Panie w jeździe
Napisany 19 lutego 2017 - 20:28
jeszcze trochę i to będzie najbardziej sprawne technicznie kąbi w PL
bez przesady
A jak to zrobić bo też mam ten problem
muszę tam zajrzeć jak zajrzę, to Ci powiem... póki co słabo z czasem
A co to sie stalo Irkowi ??
Nic. Irmi zimuje w ciepłej hali garażowej Ale przed sezonem mam trochę do zrobienia aby jego stan był nadal godny nazywania go Irmim
Wszystko na pewno opiszę
Oczy trzy razy przecierałem ze zdziwienia jak widziałem te ilości patentów. Smutne jest to, że większość Omeg w Polsce jest właśnie tak patentowo naprawiana
tam było więcej patentów, ale pewnie nie wszystkie byłem w stanie spamiętać....
Gratki Adaś za uratowanie Vki.
V uratowana Teraz jeszcze te pierdołki porobić i będzie cacy
Zdradź czym domyłes kolektor ssący ?
tak jak zawsze.... chemia do mycia silników + szczoteczka do zębów na drucie odpowiednio wygiętym + karcher i heja
Aha.... Poziomowanie xenonów już naprawione... po ciemku, przy latarce, ale naprawione
Teraz będą reflektory normalnie świeciły
Napisany 19 lutego 2017 - 20:48
Widać, że pan majster tam był i sporo grzebał
Po opisie sporo wkładu i pracy włożyłeś w auto, ale ja zdjęć nie widzę
Napisany 19 lutego 2017 - 21:35
Napisany 20 lutego 2017 - 20:38
Sporo pracy to ja w Irmiego włożyłem
I dla tego ja nie wiem co Ty tam jeszcze chcesz poprawiac.
Napisany 20 lutego 2017 - 22:16
I dla tego ja nie wiem co Ty tam jeszcze chcesz poprawiac.
Napisany 21 lutego 2017 - 14:23
Piękne jest to że wkładasz tyle pracy w omegi i robisz je jakby wyjechały z fabryki już nie mogę doczekać się kolejnej aktualizacji irmiego i zielonej
Napisany 22 lutego 2017 - 11:17
Piękne jest to że wkładasz tyle pracy w omegi i robisz je jakby wyjechały z fabryki już nie mogę doczekać się kolejnej aktualizacji irmiego i zielonej
Dzięki Aktualizacja Irmiego myślę że najszybciej za miesiąc - dwa bo po prostu nie mam czasu szybciej
Napisany 22 marca 2017 - 20:36
Omega jeździ.... od zrobienia silnika przejechała 6tyś km, ale....
- w między czasie padł jeden wtrysk od LPG. Na szczęście w domu miałem MagicJety po Irmim więc szybka podmianka. Niestety na MJ jest kijowy mnożnik, a nie chce mi się zmieniać dysz więc trzeba będzie wrócić do waldemarów.
- pojawił się błąd 87..... trzeba będzie powalczyć
- czasami świruje czujnik wałka rozrządu trzeba będzie podmienić
- i dzisiaj wymieniłem żarówkę stopu
Ogólnie auto zapierdziela i czeka na dopieszczenie