a zatem tak: świece i przewody wymienione na nowiutkie NGK, poprawa wyraźnie jest widoczna na benzynie bo samochód zaczął śmigać. Czekam jeszcze na przepływkę (powinna być już jutro) i po weekendzie zamówię czujnik położenia wału i opiszę efekty
oczywiście według Twojej rady najpierw pojadę na kompa i przeczyszczę przepustnicę.
Niestety gaz nadal szwankuje... udało mi się doprowadzić do tego że samochód nie zdycha na jałowym (ustawiłem to przed wymianą świec), natomiast do 1500 obrotów w ogóle brakuje mu mocy, strasznie dymi z wydechu i ogólnie dziwnie zachowuje się na jałowym tj. obroty najpierw stoją na 1500, potem spadają (chociaż nie zawsze) do 1000 a następnie jeszcze niżej i potrafią zacząć falować. Żeby ruszyć z miejsca muszę najpierw rozkręcić silnik chociaż czasami przy dodaniu gazu na jałowym zamiast rozkręcić się, to potrafi zdechnąć. Wymiana świec tak naprawdę niewiele pomogła w jeździe na LPG...
Najpierw przeczyść a jedź jak już będziesz miał 2 przepływki w ręku.
Co do gazu miałem dokładnie to samo tylko nie kopcił, ale też nie mógł się czasem w ogóle zebrać, też go musiałem na skrzyżowaniu wkręcić na obroty a nieraz się dusił, czasem do 4 tys była tragedia a od 4 jak by turbo jakie

Wymieniłem przepływkę auto na benz nie faluje nie gaśnie zbiera się. Na gazie też już nie gaśnie czasem przyfaluje i pali 20l ale to już wina listwy gazu którą będę wymieniał. Na benz możesz czuć że jest ok ale wystarczy jakaś pierdoła której zjawisko na gazie wyjdzie 5 razy mocniej. Szkoda że się nie podpiołeś pod komp przed kupnem przepływki żeby zobaczyć czy na pewno Padnięta.