Skocz do zawartości

Omega Klub Polska używa Ciasteczek. Zapoznaj się z Polityka Prywatności aby uzyskać więcej informacji. Aby usunąć ten komunikat, kliknij przycisk po prawej:    Akceptuje Ciasteczka

- - - - -

Zamieniłem Mercedesa S na Omegę


  • Proszę się zalogować aby odpowiedzieć
29 odpowiedzi na ten temat

#1 OFFLINE   mcbarlo

mcbarlo
  • 40 postów
  • Dołączył: 07-11-2013
  • Skąd: Częstochowa
  • Województwo: śląskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 3.2 V6 Y32SE

Napisany 15 listopada 2013 - 10:08

Postanowiłem podzielić się z Wami wrażeniami po przesiadce z Mercedesa W140 na Omegę B FL. Pewnie niewiele osób migrowało w tym kierunku, więc może kogoś zaciekawią moje spostrzeżenia.

Kilka słów o Mercedesie. Miałem W140 po lifcie z 97 roku z silnikiem Diesela o pojemności 3l i mocy 177km. Był w bardzo dobrej opcji co się rzadko zdarza z tym silnikiem. Tutaj można obejrzeć parę*fotek: http://router.idnet....n/w140/allegro/

Sprzedałem go, bo już mnie wykańczał finansowo. Spalanie też mi nie pomagało, bo spokojnie łykał 11l ropy. W pierwszej chwili byłem zdecydowany na Mercedesa W211 (klasa E) w benzynie, ale jakoś mnie tknęło żeby pooglądać też inne auta.

Pamiętam jak mój kolega był zadowolony z Omegi B MV6. Jeździłem troche tym autem i muszę przyznać, że było naprawdę miło.

Pooglądałem kilka Omeg i w końcu trafiłem na egzemplarz po liftingu z silnikiem 3.2 V6. Wydaje mi się, że jest to praktycznie pełna opcja.

Przejdę w końcu do sedna, czyli wrażeń z jazdy.

1. Omega jest lekka jak piórko. Przyspieszanie jest czystą przyjemnością. To pewnie zasługa mocnego silnika.
2. Trakcja. To jest kolejny wielki plus Omegi. W zakrętach nie mam żadnego stresu. Mercedesem trzeba było uważać.
3. Zawieszenie w Mercedesie było sporo wygodniejsze. Był po prostu miękki dlatego właściwości jezdne były gorsze. Coś za coś.
4. Automatyczna skrzynia biegów w Mercedesie była o wiele lepsza. Po pierwsze była 5-biegowa, po drugie zawsze wiedziałem co zrobi. W Omedze moim zdaniem czwarty bieg wrzucany jest za wcześnie i przy tej mocy redukcja również jest zbyt wczesna. Mercedesem mogłem spokojnie wyprzedzać na 5-tym biegu.
5. Wnętrze w Mercedesie było wyższej jakości, ale niewiele. Nie widzę tu przepaści choć Mercedes też był 4 lata starszy. Mimo, że wymiarami Omega nie ustępuje wiele to w środku to widać. W Omedze nie jest tak przytłaczająco, powiedziałbym, że bardziej przytulnie.
6. Koszty utrzymania - Omega bije Mercedesa na głowę w każdym calu. Nawet ceny napraw w ASO mnie nie wyrywają*z butów, a rzekłbym, że miło zaskakują.

Subiektywna ocena.

Można powiedzieć, że zmieniłem lepsze auto na gorsze (bez urazy). Jednak jakoś Omega daje mi więcej frajdy z jazdy. To przyjemne, szybkie i wygodne auto. Nie ma może tyle szyku co Mercedes, ale kogo to obchodzi? ;) Chyba tylko moich sąsiadów, którzy się cieszą, że mi się "pogorszyło".

#2 OFFLINE   Ziutek50

Ziutek50

    **** świat do góry nogami

  • 7 326 postów
  • Dołączył: 19-07-2009
  • Skąd: ES
  • Województwo: łódzkie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 15 listopada 2013 - 10:50

:hmmm: fajnie że opisałeś swoje spostrzeżenia, ale mam jedno ale :) dlaczego porównujesz auta z różnych segmentów W140 to segment "F" (auta luksusowe) a omega to segment "E" (średnia wyższa). Bardziej wiarygodnym porównaniem Omegi by było do W210. Jak by nie patrzeć to segment aut luksusowych nakłada na producenta użycie lepszych materiałów wykończenia wnętrza. Co do samej skrzyni to faktycznie pięciobiegowa skrzynia by się zdała ( w Omedze od 94r wiele nie zmienili do samego końca produkcji) co do zmiany przełożeń to musisz się nauczyć jej pracy, a na pewno nie będziesz zawiedziony jej pracą :)

#3 OFFLINE   mcbarlo

mcbarlo
  • 40 postów
  • Dołączył: 07-11-2013
  • Skąd: Częstochowa
  • Województwo: śląskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 3.2 V6 Y32SE

Napisany 15 listopada 2013 - 10:54

Porównuje S klase do Omega, bo poprostu takiego Mercedesa miałem. :) W210 nie miałem to się nie wypowiadam.

#4 OFFLINE   Adam10

Adam10

    Everybody lies

  • 7 760 postów
  • Dołączył: 15-09-2009
  • Skąd: Gdańsk, Kiełpino Górne
  • Województwo: pomorskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 3.2 V6 Y32SE

Napisany 15 listopada 2013 - 10:57

przy 3.2 ASB akurat pracuje bardzo fajnie :) Przy 3.0 nie słucha się tak fajnie kierowcy :(

#5 OFFLINE   Ziutek50

Ziutek50

    **** świat do góry nogami

  • 7 326 postów
  • Dołączył: 19-07-2009
  • Skąd: ES
  • Województwo: łódzkie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 15 listopada 2013 - 11:40

przy 3.2 ASB akurat pracuje bardzo fajnie Przy 3.0 nie słucha się tak fajnie kierowcy

moim zdaniem automat pracuje dobrze w omedze... ale manual lepiej :p

#6 OFFLINE   Piotrek

Piotrek
  • 1 395 postów
  • Dołączył: 17-07-2011
  • Skąd: WGM
  • Województwo: mazowieckie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 15 listopada 2013 - 12:20

Fajne porównanie, dlaczego nie porównywać aut z róznych klas jeśli ktoś z takimi przez jakiś czas miał do czynienia. "Lochę" uważam za najwygodniejszy samochód jakim jeździełm, żaden inny (nieważne nowszy Mercedes czy inna marka, no może w LS460 jest podobnie) tak nie tłumi nierówności i nie daje tyle komfortu. Jasne, zależy co kto lubi. Ważne, że jesteś zadowolony ze zmiany.

#7 OFFLINE   mcbarlo

mcbarlo
  • 40 postów
  • Dołączył: 07-11-2013
  • Skąd: Częstochowa
  • Województwo: śląskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 3.2 V6 Y32SE

Napisany 15 listopada 2013 - 15:52

Nie mogę powiedzieć, że skrzynia biegów mnie rozczarowała, bo wiedziałem jak działa na długo przed tym jak w ogóle wpadłem na pomysł zakupu Omegi. Stwierdzam jednak, że w Mercedesie działa to według mnie lepiej.

Skrzynia w Mietku jest o wiele wolniejsza, zmienia biegi bardzo delikatnie. Aczkolwiek widziałem wiele Mercedesów gdzie skrzynie działały zwyczajnie źle. Sam miałem takiego W124 i moi rodzice mieli W124 gdzie zdechła skrzynia.

Omegi o dziwo nie widziałem ze źle zmieniającą biegi skrzynią, a oglądałem bardzo zmęczone życiem egzemplarze. W zasadzie nie działało tam nic prócz tej skrzyni. ;)

Co do komfortu to się zgodzę, że W140 nie ma sobie równych. Jednak bycie szoferem moich pasażerów to nie jest czasami to co mnie rajcuje. W140 jeździ się tak żeby nie było żadnych przeciążeń, bo na zakręcie możesz nie wyrobić.

Omega dla mnie jest mała, lekka i zwinna. Mówcie co chcecie, ale nie mogę sie pozbyć tego wrażenia. :)

Jeszcze słowo na temat blachy. Wiele osób odradzało mi Opla, bo gnije. Żebyście wiedzieli jak Mercedes gnije. To jest nie do opanowania, wcale nie musi być bity. Poprostu po X latach rdzewieje dosłownie wszystko łącznie z zawieszeniem.

#8 OFFLINE   sypus

sypus

    Prezes KKK

  • 5 433 postów
  • Dołączył: 24-04-2007
  • Skąd: Zgorzelec
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 15 listopada 2013 - 15:56

Żebyście wiedzieli jak Mercedes gnije. To jest nie do opanowania, wcale nie musi być bity. Poprostu po X latach rdzewieje dosłownie wszystko łącznie z zawieszeniem.

I od razu człowiek się lepiej czuje :D dzięki :ok:

#9 OFFLINE   Lukasboss

Lukasboss

    VW Jetta 1.4 TSI

  • 1 657 postów
  • Dołączył: 24-07-2007
  • Skąd: Słupsk
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 15 listopada 2013 - 16:01

gniją tak samo, w omedze też ciężko to opanować :)

#10 OFFLINE   sypus

sypus

    Prezes KKK

  • 5 433 postów
  • Dołączył: 24-04-2007
  • Skąd: Zgorzelec
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 15 listopada 2013 - 16:04

w omedze też ciężko to opanować

Wcale nie ciężko, tylko wcale - to jest proces niezależny od czasu i przestrzeni :hmmm: jak czarna dziura :idea:


:D

#11 OFFLINE   Maro

Maro
  • 4 000 postów
  • Dołączył: 12-05-2006
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 15 listopada 2013 - 16:11

Jest jedyne lekarstwo na rdzę. A raczej na spore spowolnienie procesu samodegradacji: Absolutnie ale to absolutnie nie jeździć w zimie. W pozostałe pory roku unikać również kontaktu z wodą, nawet jakby to była woda z laboratorium. A najlepiej to trzymać w dużym pokoju (dla tych co nie mają salonów ;) ) i nasłuchiwać czy gdzieś nie chrupie :D

Co do porównania... to nie jeździłem Mercem ale podejrzewam, że jedyną zaletą jest to, że jest wygodniejszy.

Wnętrze w Mercedesie było wyższej jakości, ale niewiele. Nie widzę tu przepaści choć Mercedes też był 4 lata starszy.

Proponuję znaleźć zadbany egzemplarz z tego samego rocznika co Merc i porównać ;) Najlepiej na jakiś skórkach :)

#12 OFFLINE   Lukasboss

Lukasboss

    VW Jetta 1.4 TSI

  • 1 657 postów
  • Dołączył: 24-07-2007
  • Skąd: Słupsk
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 15 listopada 2013 - 19:01

Wcale nie ciężko, tylko wcale - to jest proces niezależny od czasu i przestrzeni :hmmm: jak czarna dziura :idea:


:D


Nieprawda :p od wakacji nie widać u mnie rdzy ani na zewnątrz ani pod spodem ale kosztowało to połowę wartości auta i wystarczy pewnie do wiosny :D

BTW co Wy wiecie o rdzy, nad morzem auta chrupie 2x szybciej :D

Jest jedyne lekarstwo na rdzę. A raczej na spore spowolnienie procesu samodegradacji: Absolutnie ale to absolutnie nie jeździć w zimie. W pozostałe pory roku unikać również kontaktu z wodą, nawet jakby to była woda z laboratorium. A najlepiej to trzymać w dużym pokoju (dla tych co nie mają salonów ;) ) i nasłuchiwać czy gdzieś nie chrupie :D


:smiech: powoli zacznę ten plan wdrażać w życie :D

#13 OFFLINE   Ziutek50

Ziutek50

    **** świat do góry nogami

  • 7 326 postów
  • Dołączył: 19-07-2009
  • Skąd: ES
  • Województwo: łódzkie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 15 listopada 2013 - 23:18

Jeszcze słowo na temat blachy. Wiele osób odradzało mi Opla, bo gnije. Żebyście wiedzieli jak Mercedes gnije. To jest nie do opanowania, wcale nie musi być bity. Poprostu po X latach rdzewieje dosłownie wszystko łącznie z zawieszeniem.

My to wiemy, ale powiedz to fanom innej marki :nabijacz: to powiedzą że głupoty gadamy...

#14 OFFLINE   Marcell

Marcell
  • 262 postów
  • Dołączył: 08-05-2011
  • Skąd: CT

Napisany 22 grudnia 2013 - 01:10

Postanowiłem podzielić się z Wami wrażeniami po przesiadce z Mercedesa W140 na Omegę B FL. Pewnie niewiele osób migrowało w tym kierunku, więc może kogoś zaciekawią moje spostrzeżenia.

Kilka słów o Mercedesie. Miałem W140 po lifcie z 97 roku z silnikiem Diesela o pojemności 3l i mocy 177km. Był w bardzo dobrej opcji co się rzadko zdarza z tym silnikiem. Tutaj można obejrzeć parę*fotek: http://router.idnet....n/w140/allegro/

Sprzedałem go, bo już mnie wykańczał finansowo. Spalanie też mi nie pomagało, bo spokojnie łykał 11l ropy. W pierwszej chwili byłem zdecydowany na Mercedesa W211 (klasa E) w benzynie, ale jakoś mnie tknęło żeby pooglądać też inne auta.

Pamiętam jak mój kolega był zadowolony z Omegi B MV6. Jeździłem troche tym autem i muszę przyznać, że było naprawdę miło.

Pooglądałem kilka Omeg i w końcu trafiłem na egzemplarz po liftingu z silnikiem 3.2 V6. Wydaje mi się, że jest to praktycznie pełna opcja.

Przejdę w końcu do sedna, czyli wrażeń z jazdy.

1. Omega jest lekka jak piórko. Przyspieszanie jest czystą przyjemnością. To pewnie zasługa mocnego silnika.
2. Trakcja. To jest kolejny wielki plus Omegi. W zakrętach nie mam żadnego stresu. Mercedesem trzeba było uważać.
3. Zawieszenie w Mercedesie było sporo wygodniejsze. Był po prostu miękki dlatego właściwości jezdne były gorsze. Coś za coś.
4. Automatyczna skrzynia biegów w Mercedesie była o wiele lepsza. Po pierwsze była 5-biegowa, po drugie zawsze wiedziałem co zrobi. W Omedze moim zdaniem czwarty bieg wrzucany jest za wcześnie i przy tej mocy redukcja również jest zbyt wczesna. Mercedesem mogłem spokojnie wyprzedzać na 5-tym biegu.
5. Wnętrze w Mercedesie było wyższej jakości, ale niewiele. Nie widzę tu przepaści choć Mercedes też był 4 lata starszy. Mimo, że wymiarami Omega nie ustępuje wiele to w środku to widać. W Omedze nie jest tak przytłaczająco, powiedziałbym, że bardziej przytulnie.
6. Koszty utrzymania - Omega bije Mercedesa na głowę w każdym calu. Nawet ceny napraw w ASO mnie nie wyrywają*z butów, a rzekłbym, że miło zaskakują.

Subiektywna ocena.

Można powiedzieć, że zmieniłem lepsze auto na gorsze (bez urazy). Jednak jakoś Omega daje mi więcej frajdy z jazdy. To przyjemne, szybkie i wygodne auto. Nie ma może tyle szyku co Mercedes, ale kogo to obchodzi? ;) Chyba tylko moich sąsiadów, którzy się cieszą, że mi się "pogorszyło".


Kolego, ja mam wrazenie że Ciebie na mieczysława nie stac, po drugie w140 ma świetną trakcję więc dziwi mnie Twoja wypowiedź na temat "wypada z toru czy coś w tym stylu",
po trzecie oryginalny merol nie gnije tylko prywaciarskie blachy,
porównanie Twoje jest bez sensu, jak byś kupił zamiast omegi - fiata seicento to w ogole Twoj portfel by nie ucierpiał........

#15 OFFLINE   Fascynat

Fascynat

    Omega - Świadomy Wybór.

  • 334 postów
  • Dołączył: 12-08-2010

Napisany 22 grudnia 2013 - 05:08

po trzecie oryginalny merol nie gnije

:smiech:

Kabaret ani mru mru to cieniasy, przy Twoich skeczach...




_________________________


a za parę lat


#16 OFFLINE   mcbarlo

mcbarlo
  • 40 postów
  • Dołączył: 07-11-2013
  • Skąd: Częstochowa
  • Województwo: śląskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 3.2 V6 Y32SE

Napisany 22 grudnia 2013 - 09:29

Kolego, ja mam wrazenie że Ciebie na mieczysława nie stac, po drugie w140 ma świetną trakcję więc dziwi mnie Twoja wypowiedź na temat "wypada z toru czy coś w tym stylu",
po trzecie oryginalny merol nie gnije tylko prywaciarskie blachy,
porównanie Twoje jest bez sensu, jak byś kupił zamiast omegi - fiata seicento to w ogole Twoj portfel by nie ucierpiał........


Na same naprawy w W140 wydałem prawie 20 tyś zł. Tylko markowe części - żadnej padliny z Chin, żadnej uryny typu "zwiąż to drutem". Auto też nie było tanie - kosztowało mnie 30 tyś zł i było w bardzo dobrym stanie. Także nie pitol mi tu, że nie było mnie stać na tego Mercedesa.

Mam wrażenie, że o Mercedesach nasłuchałeś się tylko opowieści ich fanatyków. Miałem 3 Mercedesy i wszystkie 3 zgniły. Wszystkie 3 garażowane i conajmniej 2 nie były grzebane przez blacharza. Każdego miałem kilka lat, więc doskonale się orientuję jak wygląda eksploatacja takiego auta.

W140 ma "kanapowe" zawiesze i z tego względu na pewno będzie się gorzej prowadzić w zakrętach od twardej Omegi. To jest naturalna sprawa i fizyki nie oszukasz. W140 jest ekstremalnie wygodne, bo do tego zostało stworzone, a nie do szybkiego pokonywania zakrętów.

Mimo wszystko W140 i Omega B FL nie odbiegają od siebie aż tak daleko. Wyposażenie w Omedze mam prawie takie samo. Brak chyba tylko pompowanego fotela. Gabarytem Omega jest mniejsza zaledwie o kilkanaście centymetrów. To, że segment inny to tylko nomenklatura - ja jeździłem kilka lat S klasą, teraz jeżdzę Omegą i mimo, że jest to normalniejsze auto to i tak twierdzę, że śmiało można te samochody porównywać.

Z tym Seicentem się lekko wygłupiłeś IMHO. ;)

#17 OFFLINE   scania124L

scania124L
  • 80 postów
  • Dołączył: 29-01-2013
  • Skąd: LLU
  • Województwo: lubelskie
  • Auto: Omega B
  • Silnik: 3.0 V6 X30XE

Napisany 22 grudnia 2013 - 09:49

Może ja wtrącę swoje 5 groszy. Posiadam obecnie Mercedesa W124 z 92', i Omegę B z 96'. Koszty utrzymania W124 są większe niż omy, tylko dlatego że w W124 jest V8 pod maską. Komfort, prowadzenie, dużo lepszy skręt, na korzyść Merca, skrzynia w Mercu wolniej zmienia, bo jest hydrauliczna. Co do rdzy nawet nie bity Mercedes z racji, że ma już ponad 20 lat musi tam i ówdzie troszkę zgnić.

#18 OFFLINE   scarface

scarface
  • 320 postów
  • Dołączył: 15-06-2013

Napisany 22 grudnia 2013 - 09:56

Również miałem W124 i w porównaniu z Omegą, stwierdzam, że ma kanapowe zawieszenie. Przejadę przez próg zwalniający 60 km/h i nie czuć tego zbytnio (gdzie przy Omedze w najlepszym wypadku straciłbym miskę i zderzak), ale z zakrętami trzeba było uważać, jakbym wjechał w niego przy większej prędkości, pewnie bym wyleciał, czego Omegą nie bałbym się zrobić, bo trzyma się o wiele lepiej. Więc w W140 spodziewałbym się jeszcze bardziej kanapowego zawieszenia.
Miałem z silnikiem 2.0 D, także koszty utrzymania bliskie zera, nic praktycznie w niego nie wsadziłem, czego nie mogę powiedzieć o już drugiej Omedze.

#19 OFFLINE   mcbarlo

mcbarlo
  • 40 postów
  • Dołączył: 07-11-2013
  • Skąd: Częstochowa
  • Województwo: śląskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 3.2 V6 Y32SE

Napisany 22 grudnia 2013 - 10:10

Między W124, a W140 jest znaczna różnica w kosztach eksploatacji. Miałem dwa W124 i tam w zasadzie bez stresu. Części tanie, naprawy proste. W140 to zupełnie inna bajka - dużo elektroniki, poziom skomplikowania wzrósł znacząco. Wydaje mi się, że za sam fakt przyjazdu S-ką koszty rosną. ;)

W140 wspominam dobrze, ale na pewno nie jest to tanie auto.

#20 OFFLINE   scania124L

scania124L
  • 80 postów
  • Dołączył: 29-01-2013
  • Skąd: LLU
  • Województwo: lubelskie
  • Auto: Omega B
  • Silnik: 3.0 V6 X30XE

Napisany 22 grudnia 2013 - 10:24

Między W124, a W140 jest znaczna różnica w kosztach eksploatacji

Tak zgadzam się jest różnica, ale mając V8 w W124 to ta różnica już nie jest taka duża. Dokupić coś pod "maskę" to tylko ASO zamienników brak, przedni zawias to połączenie W124,W129.