22 odpowiedzi na ten temat

[jacekdal]

oczywiście przekonuje mnie tylko i wyłącznie mniejsze spalanie

Spalanie to nie wszystko. Mialem Oktavie TDI , wiem co mowie. Co zaoszczedzisz na paliwie , zostawisz przy serwisowaniu - filtr paliwa drogi, czesciej wymieniasz olej , awaria ukladu paliwowego potrafi zrujnowac, turbo to bardzo delikatne urzadzenie ( pare razy zgasisz motor na wyzszych obrotach i zacierka gotowa), zima nowy odpala bez problemu, pare latek i -20 -problem na bank . Moim zdaniem , jedynym plusem diesla jest swietny moment obrotowy, dostepny od ok 2000obr/min.Reszta jest iluzja :mrgreen:

Pozdrowienia

[piotr027]

a ja kupiłem dwię omegi.....jedną póltora roku temu,drugą rok temu i wsadziłem w obie mniej niz 1000zł(tysięc złotych) i to tylko na oleje,klocki......wiec.............żadnych passatów,żadnych diesli..............no moze sie kiedyś skuszę na 2.5 DTi

[lendio]

Tak czytam i faktycznie ceny czesci w razie awari do diesla sa przrazajace, ale problem w tym, ze kupic 10 letniego diesla z malym przebiegiem ( np. 200tys ) to jak wygrana w totka. Popatrzcie, ze 2-3 letnie auta dieslem w ogloszeniach maja po 150tys km, 6-letnie juz tylko 180-200tys, a 10-letnie to wogole tylko 200-220 tys czyli a jakies 200tys za malo porownujac do 2-3 latkow ( moze dlatego, ze tylko starsi dziadkowie lub kobiety nimi jezdza )-
Daltego sie pozniej sypia, bo juz maja spore przebiegi, czego nie widac po zawieszeniu i wnetrzu auta, bo smiagajac po autostradzie auto sie tak zuzywa.