Bokserki nie biorę, więc nie masz co się martwić o swoj
Śmigiel to już nie masz wyjścia jak tylu chętnych jest aby cie dowieść. :diable:
No, te argumenty jakoś nawet do mnie przemawiają...
Pożyjemy, zobaczymy. Póki co mam do zrobienia auto. Może jeszcze uda mi się swoim pojechać.