


Wymiana piasty tył przy sedanie
#1
OFFLINE
Napisany 06 czerwca 2011 - 14:17

#2
OFFLINE
Napisany 07 czerwca 2011 - 06:45

Jeśli chodzi o PIASTĘ to myślę ze będzie pasowała.
1. Więc, jesteśmy pod kanałem. Najpierw odkręcamy śruby przegubów od zabieraka, sześć śrub torx nr 8. Teraz tak, Na tym etapie półośkę blokowałem biegami, w ten sposób zapobiegałem obracaniu się zabieraka. Luźną półośkę odłączamy za pomocą łyżki do opon od tylnego mostu i wyrzucamy ją na bok, narzazie nie będzie potrzebna.
2. Teraz śruba główna zabieraka, rozmiar 32. Przy tej czynności nie możecie zablokować koła biegami bo nie ma już półośki, także trzeba opuścić samochód od wewnątrz kanału na koło, tak aby unieruchomić piastę.
Ze śrubą są problemy bo fabrycznie jest zakręcona na 200 Nm. W pierwszej kolejności wydłubujemy śrubokrętem zabezpieczenie z wewnątrz zabieraka. Okala ono śrubę. Robimy to sprytnie dosyć cienkim śrubokrętem płaskim i młotkiem.
Jak już zabezpieczenia nie ma to... można posłużyć się nasadką 32, długim kluczem dynamometrycznym, przedłużka nasadki + rura. W tym momencie przydała by się druga osoba która napierała by nasadką na śrubę, a wam pozostało by tylko kręcenie. Niestety jeśli jesteście sami to musicie zrobić z siebie akrobatę i jakoś sobie poradzić. Zdecydowane szarpnięcie trzask prask... śruby nie ma
3. Zabierak: Według tego co pisze w tisie, nie odzowny jest ściągacz, ale można to zrobić bez. Na ten dany moment ściągnąć koło, zacisk hamulca, tarcze hamulcową. Zacisk zawieszacie gdzieś obok na drutach. Miejsce po zacisku wykorzystujemy jako główny dostęp do zabieraka. W tym momencie jeśli nie masz ściągacza to potrzebny będą Ci dwa młotki. Jeden mały np 1,5 kg, drugi duży ok 5 kg. Mały młotek przystawiacie do zabieraka a drugim tarach... aż zabierak odleci... góra 20 min stukania. Przy okazji obracacie piastę żeby równo się zabierak ściągał. Mam nadzieje że masz go w rękach więc...
4. Piasta koła... Znowu by się przydał ściągacz, ale jeśli go nie macie to nie ma problemu. Stukanie w piastę od wewnątrz zda się na nic. Więc! Rozbierz hamulec ręczny doszczętnie. W piastę wkręcać jedną śrubę od koła. Teraz będą Ci potrzebne śruby grubości 10 różnej długości. Zaczynamy od najmniejszej. Śrubę 10 opieramy na frezowanym imbusie osłony tarczy hamulcowej, dobieramy taką żeby było jak najmniej luzu miedzy piastą a śrubą. Wtedy klucz do kół i wkręcamy śrubę kół w taki sposób aby podparła się na 10 tce i wypierała powoli piastę. Znowu piastę trzeba obracać bo przy wyciąganiu się krzywi. Oczywiście trzeba podmieniać śruby podporowe na coraz dłuższe aż... trach pach... właśnie w tym momencie rozwaliliście bieżnie łożyska i piastę macie w ręku...
Można również wkręcać długie śruby czyli 5 szt. Wkręcając je w miejsce śrub do kół. Doprowadzisz do tego że piasta zejdzie
4a. Dla Naszego nieszczęścia wewnętrzny pierścień łożyska zostaje na piaście. Można go ściągnąć przecinakiem i młotkiem. Wystukać go po prostu.
5. Zabezpieczenie segera, psikamy defterytem typu wd40 i obstukujemy go młotkiem tak, aż zacznie się swobodnie obracać. Następnie w oczko wkładamy stalowy gwóźdź lub pręt, podważamy, wkładamy śrubokręt i powoli wypieramy.
6. To jest najgorszy moment bo nie obejdzie się bez ściągacza. Ściągacz zrobimy ze zużytej półośki tylnej od małego fiata.
Teraz tak, ośkę włożyłem od strony mostu, a talerzyk zawiesił się na łożysku. Następnie oparłem rurę na tulei, założyłem drugi talerzyk na ośkę i powoli dokręcałem śrubę. Dokręcając łożysko strzeliło i wychodziło z wielkim oporem.
7. Po wyciągnięciu łożyska, wszystko czyścicie, smarujecie smarem i zabieracie się do osadzania nowego. W tym celu posłużymy się starym łożyskiem. Zastosujemy je jako prasę wciskającą łożysko do środka. Montujemy je zamiast rury, zakładamy talerzyk i dokręcamy aż nowe będzie osadzone.
8. Piastę koła, po prostu można delikatnie wbić młotkiem, ale nie bij broń boże po tulejce na które zachodzi koło bo później trzeba szlifować bo koło nie chce najść. Zamiast tego uderzaj w sam środek piasty. Jak piasta zacznie wchodzić w drugą część łożyska to wówczas zaczyna się zabawa. Należy założyć zabierak i zakręcać. generalnie wygląda to tak. Kilka stuknięć młotkiem w piastę, sprawdzamy luz ruszając piastę do przodu i do tyłu, następnie wchodzimy w kanał i dokręcamy zabierak tak, aż luzu nie będzie. I wtedy znowu kilka uderzeń w piastę i znowu dokręcanie aż do końca.
Jak już będzie założone do końca to zakładamy seger, klocki ręcznego, tarczę hamulcową, koło, wchodzimy do kanału, opuszczamy samochód na koło żeby zablokować zabierak, ustawiamy na dynamometryku 200 Nm, rura i ciągniemy.
Następnie zakładamy zabezpieczenie na półoś, samą półoś.. i... szerokiej drogi!

Pozdrawiam
p.s nie ukrywam że sam tą instrukcję otrzymałem kiedyś jak potrzebowałem tego typu pomocy

#3
OFFLINE
#4
OFFLINE
Napisany 07 czerwca 2011 - 09:07
Omega B 2.5V6 kombi ASB - sprzedana
Omega BFL 3.2V6 sedan ASB
Chevrolet Suburban 2012 5.3V8 ASB
Mariusz Domżalski (trumna)
indiańskie imię: "błękitne plecy"
#5
OFFLINE
Napisany 07 czerwca 2011 - 12:08

#6
OFFLINE
Napisany 27 czerwca 2011 - 15:41
#7
OFFLINE
Napisany 22 lipca 2011 - 14:06
#8
OFFLINE
Napisany 23 lipca 2011 - 22:27
wymienialem juz kilka lozysk i kazde na aucie mimo tego ze mam prase do wyciskania, poprostu jest mi latwiej i mniej bebrania ale to tylko moje spostrzezenie,
faktycznie jesli kolo nie bylo dawno rozbierane to moze byc problem ze zdjeciem bembna, ale puzniej to juz nie ma tragedii
opisywalem gdzies na forum co i jak
#9
OFFLINE
Napisany 24 lipca 2011 - 10:16
#10
OFFLINE
Napisany 24 lipca 2011 - 15:54
serek..rozumiem ze wymieniałes łozysko bez sciagania wahacza,ale ja sie zabrałem do tego i juz urwalem srube od osłony tarczobebna,no coz zobaczymy co dalej,ale wydaje mi sie ze lepsza wymiana wahacza.
ja nigdy nie wyjmuje wachacza, jaka srobe? przeciez oslony nie trzeba odkrecac zeby wymienic lozysko.
EDIT:
za kilka tygodni bede mial kolejne lozysko do wymiany to zrobie pare fotek pomocniczych
#11
OFFLINE
Napisany 24 lipca 2011 - 16:46
#12
OFFLINE
Napisany 24 lipca 2011 - 21:36
#13
OFFLINE
Napisany 25 lipca 2011 - 09:45
MariuszD,,rozumiem z tego ze predzej mozna wymienic łozysko,wymieniając cały wahacz?lub wymienic łozysko sciagając wahacz,i wtedy wymienic?
Bez zdejmowania wachacza lozysko stare trzeba wybijac i wbijac nowe. Po wyjeciu wachacza mozna to zrobic prasa (bez napierdzielania mlotem). Jednak to wiecej pracy wiec wiekszosc ludzi wybija lozysko bez zdejmowania wachacza.
Najszybciej jest wymienic wachacz (z lozyskiem).
Omega B 2.5V6 kombi ASB - sprzedana
Omega BFL 3.2V6 sedan ASB
Chevrolet Suburban 2012 5.3V8 ASB
Mariusz Domżalski (trumna)
indiańskie imię: "błękitne plecy"
#14
OFFLINE
Napisany 25 lipca 2011 - 09:59
serek...jak to nie trzeba odkrecac? musisz,inaczej nie odkrecisz...mowie o tyle,nie o przodzie
ja wiem co mowie. tam nie trzeba odkrecac blachy ktora trzyma szczeki tecznego.
mariuszD wczale nie trzeba walic mlotkiem , mozna wcisnac i wycisnac lozyska z wahacze na aucie wystarczy dobrac wystarczajaco duza tuleje i 50cm preta M12 gwintowanego

#15
OFFLINE
Napisany 25 lipca 2011 - 11:08
to w/g ciebie ,nie ma problemu z wymianą? czytalem wyzej sposob wymiany i zalamałem sie..
#16
OFFLINE
Napisany 25 lipca 2011 - 11:51
#17
OFFLINE
Napisany 25 lipca 2011 - 12:16
#18
OFFLINE
#19
OFFLINE
Napisany 15 stycznia 2012 - 21:55

Aby patrzeć jak będę wymieniał łożysko w kole tylnym bo zaczyna huczeć przy lataniu bokiem i na szerszych kapciach latem

Ale z tego co szukałem gdzieś to mi się obiło o oczy że w kole są dwa łożyska, to chyba bzdura jakaś?
A druga sprawa, to pytanie drugie następujące, oddać koledze do wymiany czy lepiej oddać obcemu mechanikowi żeby się męczył? Bo jak to trochę przerąbane to mi szkoda kumpla



#20
OFFLINE
Napisany 16 stycznia 2012 - 17:50
Chłopaki , tak odświeżę trochę kotleta
Aby patrzeć jak będę wymieniał łożysko w kole tylnym bo zaczyna huczeć przy lataniu bokiem i na szerszych kapciach latem![]()
Ale z tego co szukałem gdzieś to mi się obiło o oczy że w kole są dwa łożyska, to chyba bzdura jakaś?
A druga sprawa, to pytanie drugie następujące, oddać koledze do wymiany czy lepiej oddać obcemu mechanikowi żeby się męczył? Bo jak to trochę przerąbane to mi szkoda kumplaJeszcze się wkurzy że mu dniówka
wyszła po koleżeńsku i w ogóle będę musiał nowego szukać
lozysko jest tylko jedne na strone
jak dobry kolega to napewno sie nie pogniewa;) mimo sporego nakladu pracy przy wymianie