stłuczka lawety z autem
#1 OFFLINE
Napisany 26 stycznia 2011 - 20:19
Mam pytanie, auto z lawetą wymusiło na skrzyżowaniu i nastąpiła stłuczka. Poszkodowany to auto które uderzyło w lawetę która nie opuściła skrzyżowania.
Czy pokrycie kosztów poszkodowanego będzie brane z oc lawety czy z pojazdu który ciągnął lawetę? Dzięki za pomoc
#2 OFFLINE
Napisany 26 stycznia 2011 - 20:39
Urbino 18
Powszechnie wiadomo że coś jest niemożliwe do zrobienia, aż przyjdzie ktoś kto nie wie że to jest niemożliwe i to zrobi
Nie pij za kierownicą, stukniesz kogoś w zderzak i sobie rozlejesz.
#3 OFFLINE
Napisany 26 stycznia 2011 - 20:42
#4 OFFLINE
Napisany 26 stycznia 2011 - 20:44
Jak ustalana jest odpowiedzialność w przypadku wypadku (kolizji) związanej z holowaniem pojazdu lub ciągnięciem przyczepy?
Posiadacz pojazdu ciągnącego przyczepę odpowiada za szkody wyrządzone przez przyczepę (naczepę), jeżeli:
- przyczepa (naczepa) złączona jest z pojazdem silnikowym,
- przyczepa (naczepa) odłączyła się od pojazdu silnikowego ciągnącego i jeszcze się toczyła.
Powyższą zasadę stosuje się również w razie złączenia pojazdów mechanicznych w celu holowania. Ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej posiadacza przyczepy lub naczepy objęta jest tylko szkoda spowodowana przyczepą lub naczepą, która:
- nie jest złączona z pojazdem silnikowych bądź odłączyła się od pojazdu silnikowego ciągnącego i przestała się już toczyć.
Urbino 18
Powszechnie wiadomo że coś jest niemożliwe do zrobienia, aż przyjdzie ktoś kto nie wie że to jest niemożliwe i to zrobi
Nie pij za kierownicą, stukniesz kogoś w zderzak i sobie rozlejesz.
#5 OFFLINE
Napisany 26 stycznia 2011 - 20:52
Dzięki za pomoc
#6 OFFLINE
Napisany 26 stycznia 2011 - 20:55
#7 OFFLINE
Napisany 27 stycznia 2011 - 11:31
#8 OFFLINE
Napisany 27 stycznia 2011 - 16:17
Kiedy przyczepa jest ciągnięta przez pojazd to zawsze odszkodowanie idzie z OC pojazdu. Przyczepa, aby spowodować szkodę musi stać i samoczynnie ruszyć - wiem, że to głupota, ale takie prawo.
Czyli bardzo dobry przykład jak prawo chce sciągnąć kase od ludzi na cos co praktycznie jest zbędne bo i tak nic nie daje.
#9 OFFLINE
Napisany 28 stycznia 2011 - 12:53
Czyli bardzo dobry przykład jak prawo chce sciągnąć kase od ludzi na cos co praktycznie jest zbędne bo i tak nic nie daje.
A co za różnica tak naprawdę z czego jest to odszkodowanie? Zniżkę i tak traci właściciel pojazdu a nie pojazd.
#10 OFFLINE
Napisany 28 stycznia 2011 - 12:56
A co za różnica tak naprawdę z czego jest to odszkodowanie? Zniżkę i tak traci właściciel pojazdu a nie pojazd.
Chodziło mi oto że własciciel płaci ubezpieczenie OC za lawete / przyczepe które tak naprawde do niczego nie jest potrzebne, co prawda nie są to duże pieniądze ale jednak.
Co do zniżek masz racje i tak to bez różnicy, ale mysle ze przyczepa mogłaby być podciągana pod OC pojazu skoro i tak z niego jest wypłacane ewentualne odszkodowanie.
#11 OFFLINE
Napisany 28 stycznia 2011 - 15:00
Chodziło mi oto że własciciel płaci ubezpieczenie OC za lawete / przyczepe które tak naprawde do niczego nie jest potrzebne, co prawda nie są to duże pieniądze ale jednak.
Co do zniżek masz racje i tak to bez różnicy, ale mysle ze przyczepa mogłaby być podciągana pod OC pojazu skoro i tak z niego jest wypłacane ewentualne odszkodowanie.
No, ale wiesz, taka przyczepka przecież może sama "ruszyć" i staranować np nowe Audi :smiech::smiech:
#12 OFFLINE
Napisany 31 stycznia 2011 - 02:19
Chodziło mi oto że własciciel płaci ubezpieczenie OC za lawete / przyczepe które tak naprawde do niczego nie jest potrzebne, co prawda nie są to duże pieniądze ale jednak.
Naprawdę uważasz, że nie potrzebne?
To wyobraź sobie taką oto sytuację:
Jestes powiedzmy w Krynicy na wakacjach.
Przechodzisz prawidłowo przez jezdnie, jesz loda, bawisz się.
Niestety laweta pędząca z góry, z prędkością 45 km / h zmienia Twoje plany co do dalszego urlopu.
#13 OFFLINE
Napisany 31 stycznia 2011 - 19:46
moj kuzyn ma duzy kemping i co roku jezdzi nim do grzybowa
i jest tak ze on go tam ciagnie i mieszka w nim tydzien potem wraca do domu a przyczepe zostawia, pociagiem jada na wakacje jego rodzice po tygodniu jego siostra a po kolejnym jego druga siostra ktora wracajac zabiera przyczepe
i sytuacja byla taka ze w czasie gdy przyczepa byla na polu sama bez samochodu jakis delikwent urzadzil sobie rajd miedzy przyczepami
i swoja niewiadowka 126 przy parkowaniu uszkodzil wlasnie ta wolnostojaca przyczepe i przyczepe obok
i w takiej sytuacji sporzadzono protokol do ubezpieczalni i za naprawe potracono z oc sprawcy a pieniadze wyplacila jego ubezpieczalnia gdyby tego oc nie bylo prawdopodobnie musialby sam dymac po urzedach aby dostacswoje pieniadze
a tak wystarczyl jeden telefon do ubezpieczalni i oni wszystko zalatwili
wiec wedlug mnie placenie tego ubezpieczenia ktore w jego przypadku wynosilo okolo100zl bylo bardzo potrzebne bo gdyby nie to sam musial by poswiecic ze 2-3 dni na zalatwianie
a wtedy by to wiecej kosztowalo, bo nikt by mu pieniedzy nie zwrocil za urlop bezplatny ktory by sie przydal na ta okolicznosc
#14 OFFLINE
Napisany 01 lutego 2011 - 10:12
i swoja niewiadowka 126 przy parkowaniu uszkodzil wlasnie ta wolnostojaca przyczepe i przyczepe obok
i w takiej sytuacji sporzadzono protokol do ubezpieczalni i za naprawe potracono z oc sprawcy a pieniadze wyplacila jego ubezpieczalnia gdyby tego oc nie bylo prawdopodobnie musialby sam dymac po urzedach aby dostacswoje pieniadze
Nic z tego nie rozumiem, skoro poszło to z OC sprawcy to co ma do tego OC przyczepy??
#15 OFFLINE
Napisany 01 lutego 2011 - 10:40
gdyby nie mial ubezpieczenia sam musialby sie dochodzic ze sprawca ewentualnie jego ubezpieczycielem
a tak zglosil to do swojego ubezpieczyciela
oni przyjechali porobili zdjecia i wyplacili kase na konto
nigdzie sam nie musial chodzic
nie chodzi mi o to ze po to sie placi ubezpieczenie przyczepy
ale o to ze sa plusy placenia skladki