

Spotkanie z sarna
#1
OFFLINE
Napisany 24 grudnia 2010 - 22:31
#2
OFFLINE
Napisany 24 grudnia 2010 - 22:47
Obecność korozji w Omedze, zadaje kłam powszechnej opinii, iż Opel robi gówniane samochody. A one z żelaza są zrobione, to rdzewieją
#3
OFFLINE
Napisany 24 grudnia 2010 - 22:50
#4
OFFLINE
Napisany 24 grudnia 2010 - 23:16
#5
OFFLINE
Napisany 24 grudnia 2010 - 23:26
#6
OFFLINE
Napisany 25 grudnia 2010 - 07:29

oczywiście najlepiej w takich przypadkach po policję zadzwonić żeby zarządca się nie próbował wymigać.
#7
OFFLINE
Napisany 25 grudnia 2010 - 10:08
droga publiczna?? jeśli tak to do zarządcy drogi o odszkodowanie
oczywiście najlepiej w takich przypadkach po policję zadzwonić żeby zarządca się nie próbował wymigać.
Zeby to bylo takie proste.Szkoda nie jest strasznie duza,a po drugie nie mam na to czasu.Raczej wiecej bym stracil niz zyskal.
#8
OFFLINE
Napisany 25 grudnia 2010 - 10:15
do zarządcy drogi o odszkodowanie
Jeśli wcześniej był znak ostrzegawczy "Uwaga, dzikie zwierzęta" z rysunkiem skaczącej sarny, to nie masz żadnych szans za odszkodowanie. Wtedy tylko problemów byś sobie narobił.
#9
OFFLINE
Napisany 25 grudnia 2010 - 10:31
Jeśli wcześniej był znak ostrzegawczy "Uwaga, dzikie zwierzęta" z rysunkiem skaczącej sarny, to nie masz żadnych szans za odszkodowanie. Wtedy tylko problemów byś sobie narobił.
Nieprawda, postawienie znaku nie zwalnia zarządcy drogi z odpowiedzialności, to tak jakby postawił znak uwaga wyboje i nie chciał wypłacić odszkodowania za uszkodzoną w dziurze felgę...
Akurat akcję ze znakiem i dzikiem znam z "autopsji", kuzyn walnął dzika, był znak, była i policja i z problemami ale dostał odszkodowanie.
Jeżeli zarządca drogi postawi znak uwaga zwierzęta i do tego da ograniczenie do 30km/h, to jak walniesz bo jechałeś szybciej to odszkodowania nie dostaniesz, ale skoro w tym miejscu nie ma ograniczenia prędkości to możesz zgodnie z tym co ustala sam zarządca jechać 90km/h i skoro jadąc z dozwoloną prędkością nie jesteś wstanie uniknąć kolizji z sarną to wina jest zarządcy... tym bardziej że wie o biegając sarnach i nie ograniczył prędkości...
To tak jak ja sobie postawię znak uwaga pies, zaproszę cię na grille i pies pogryzie cię na mojej posesji to oczywiście możesz się domagać odszkodowania za pogryzieni pomimo że jest tablica uwaga pies
#10
OFFLINE
Napisany 25 grudnia 2010 - 10:48
Jeśli wcześniej był znak ostrzegawczy "Uwaga, dzikie zwierzęta" z rysunkiem skaczącej sarny, to nie masz żadnych szans za odszkodowanie. Wtedy tylko problemów byś sobie narobił.
Wyjeżdżając z domu nie mam znakow ale przed moja miejscowoscia z obu stron w odleglosci jakich 2km sa znaki.Wiec bylo by troche nie do konca wszystko jasne.Wiem ze nie musze pamietac ze gdzies tam kiedys wczesnij widzialem znak ale od miejsca wyjazdu do zdazenia znaku nie ma .
#11
OFFLINE
#12
OFFLINE
Napisany 25 grudnia 2010 - 12:30
Nieprawda, postawienie znaku nie zwalnia zarządcy drogi z odpowiedzialności, to tak jakby postawił znak uwaga wyboje i nie chciał wypłacić odszkodowania za uszkodzoną w dziurze felgę...
Akurat akcję ze znakiem i dzikiem znam z "autopsji", kuzyn walnął dzika, był znak, była i policja i z problemami ale dostał odszkodowanie.
Jeżeli zarządca drogi postawi znak uwaga zwierzęta i do tego da ograniczenie do 30km/h, to jak walniesz bo jechałeś szybciej to odszkodowania nie dostaniesz, ale skoro w tym miejscu nie ma ograniczenia prędkości to możesz zgodnie z tym co ustala sam zarządca jechać 90km/h i skoro jadąc z dozwoloną prędkością nie jesteś wstanie uniknąć kolizji z sarną to wina jest zarządcy... tym bardziej że wie o biegając sarnach i nie ograniczył prędkości...
To tak jak ja sobie postawię znak uwaga pies, zaproszę cię na grille i pies pogryzie cię na mojej posesji to oczywiście możesz się domagać odszkodowania za pogryzieni pomimo że jest tablica uwaga pies
Od kiedy pamietam znaka A-18b oznaczal wymog dostosowania przez kierowce predkosci do warunkow (np widocznosci) i zwalnial zarzadce drog od odpowiedzialnosci z wylaczeniem polowan. Znam tez kilku ludzi ktorzy sie starali od odszkodowania i dostali je tylko kiedy nie bylo znaku.
Ciekawa sprawa z Twoim kuzynem. Napisz moze od kogo dostal odszkodowanie i jakie bylo uzasadnienie.
#13
OFFLINE
Napisany 26 grudnia 2010 - 12:28
#14
OFFLINE
Napisany 26 grudnia 2010 - 12:47
...Szkoda sarny ale czasem tak bywa:(
Do bagaznika i dziczyzny na cale swieta

#15
OFFLINE
Napisany 27 grudnia 2010 - 09:05
#16
OFFLINE
Napisany 27 grudnia 2010 - 11:30
#17
OFFLINE
Napisany 29 grudnia 2010 - 23:46

#18
OFFLINE
Napisany 29 grudnia 2010 - 23:57
Eee nie jest źle, na upartego można tak jeździć śmiało
.
Na upartego tak ,nawet bez maski,no ale klucha musi wygladac jak nalezy.Troche obciach ale do 8 styczna tak pojezdzi.
#19
OFFLINE
Napisany 29 grudnia 2010 - 23:59
#20
OFFLINE
Napisany 30 grudnia 2010 - 00:10
Ja 6yug. temu strzelilem sarenke przy 120/h. Gdynym nie odbil w lewo wzial bym ja centralnie na srodek i z pewnoscia bym juz tutaj tego nie napisal. Na szczescie dzieki szybkiemu manewrowi udezyla tylko tylnymi nogami w zderzak. Mam teraz oberwany z jednej ztrony ,ale jakos sie jeszcze trzyma. Jak ktos ma na sprzedaz przedni zdezak pod halogeny ,ale bez czesci lakierowanej to pisac na PW. Kupie.
Mnie poszla centralnie i do tego biegla w moja strone.No ja jechalem wolniej gdybym jechal szybciej to auto za mna by ja zlapalo.I tak nie wiele brakowalo by i on mial ja na masce bo wyzucilo ja do gory przez moje auto i gosc za mna zdazyl skrecic w prawo .No ale zdrowko wazniejsze od kawalka blachy.Gdybym mial 120 i ja tak trafil, mial bym ja w srodku w aucie i podzielil bym chyba jej los.