Nuuuuuuuuuuuuuuuuuuuudzi mi sięKup Omegę

Napisany 07 października 2021 - 17:44
Kup Omegę
![]()
ha ha, własnie, bedzie miał co robic
Napisany 19 listopada 2021 - 09:26
sie czepiacie tych omek ,a takie porządne auto
Napisany 19 listopada 2021 - 18:34
fakt, ja mam swoja 14 lat, i predzej pojdzie na złom, a nie sprzedam ja..wygodne i pojemne auto
Napisany 16 kwietnia 2022 - 15:53
Elo, jak tam lepienie pierogów? Chwila... to nie te święta Wujek Przybek uciekał od obowiązków domowych tak mocno że aż tu trafił
P.S. Kluski umyte?
Napisany 17 kwietnia 2022 - 07:17
kluski zawsze na niedziele i swieta myte..a jak twoja?
Napisany 19 kwietnia 2022 - 02:12
A dziękuję, dobrze stoi
Żarty żartami... rukcug, widzę że masz w opisie oprócz omy też esę. Mam nadzieję że nie W220 No chyba że robisz zawody które auto szybciej ruda wpier....
Napisany 19 kwietnia 2022 - 07:12
ha ha,tak mam w220 320 ... po lifcie, juz tak nie bierze ja ruda, ale silnik juz wymieniłem, panewka sie obróciła, ale tak pełen komfort, jak długo ja mam nie widziała ani deszczu ,ani sniegu jeszcze...
Napisany 21 kwietnia 2022 - 23:57
Jakbyś potrzebował jakiejś pomocy z MB to na "moim" aktualnym forum nie tylko W203 naprawiamy ale też inne modele (dobór gratów itp. - po w203 jest .pl w adresie, łba mi chyba tutaj nie urwą za podanie namiaru). W210 miałem przedlifta, z zewnątrz ładny był a jak go sprzedawałem to od spodu lepiej nie mówić co było a raczej czego nie było
A 203-ka już polift i jest spokój z rudą, ale jak kupowałem to w "promocji" nie była...
Napisany 05 maja 2022 - 12:57
tak nadawaliście na omegi że ruda złom i w ogóle be
Napisany 05 maja 2022 - 17:25
no w mojej Omie juz nadkole lewe od kierowcy robiłem..dziura była aze hej ..dywaniki pływały
Napisany 12 maja 2022 - 02:44
@siuAda, przyzwyczajenie do chrupków zostaje na zawsze
Auto robię zgodnie ze sztuką i na czas, nie drutuję, wsadzam porządne części, nowe opony a moi koledzy z postoju się patrzą na mnie jak na 3,14erdolniętego.
Co jakiś czas któryś z nich przyjeżdża swoim MB na diagnozę, bo się coś zesrało już do tego stopnia że auto nie chce jechać (a powiem Wam przy MB to trzeba naprawdę się postarać żeby do tego doprowadzić) i się zaczyna płacz i zgrzytanie zębów... Ostatni gość takim rodzynkiem W211 przyjechał że aż z radości C-19 mnie dopadł na majówkę. Błędów w samym silniku tyle że przy 10-tym już dalej nie patrzyłem tylko od razu skasowałem całość bo już nie było wiadomo co jest prawdą a co nie. Jazda testowa żeby pokazał nowe błędy - przed kontrolne spojrzenie przez felgę na heble na lewym kole z przodu a tam na tarczy już się żeberka zaczynają odznaczać i przy 80kmh luzy w przednim zawieszeniu zaczynały powodować utratę kierunkowości auta. Nie wiem po co na trasę wyjechałem bo i tak szybciej jak 90 ten MB nie chciał jechać (1.8 kompressor 184KM)
Oczywiście na PB bo na LPG nie chodził od 3 miesięcy, taki drobny szczególik. Wyszło wypadanie zapłonu na 2 garach, problemy z ciśnieniem doładowania i w następstwie sonda. Patrzę pod maskę - rury od powietrza doładowanego zamiast na opaski to drutem skręcane i dmucha wszędzie tylko nie w kolektor a przepływomierz fachowo przykręcony na farmery. W kabinie syf jak w kurniku, z klimy grzyby to już wyłaziły z kratek (żeby było śmieszniej to jest taryfa z opcją SuperVip) a czołowa szyba od środka tak uebana że były przynajmniej 4 pola wielkości połowy dłoni z zerową przejrzystością... W aucie siedzi już drugi silnik od jakiegoś czasu bo kolega wierzył że łańcuch rozrządu z kołami zębatymi z gównolitu w M271 jest nieśmiertelny no i się trochę pomylił.
Tak mnie naszło żeby się tym podzielić...
Napisany 12 maja 2022 - 14:47
no czyli jak dbasz tak masz
Napisany 12 maja 2022 - 17:29
tak , własnie, jak dbasz , tak masz...,i jak sie kupuje Harta czesci , to ma sie....złom