
Firmy ubezpieczeniowe odnosza ogromne straty za "no win no fee", czyli odszkodowania dla tych ktorych bola plecy po wypadku. Directline stracilo 600mln Funtow w rok na wyplaty tych wlasnie odszkodowan. No a jak wiadomo firma nigdy nie bedzie stratna, wiec straty przenosza sie na klientow. To pewnie spowoduje jeszcze wiecej claimow i jeszcze wieksze podwyzki....

Ciekawe czy w koncu ktos sie za to wezmie czy za kilka lat jazda autem bedzie przywilejem tylko najbogatszych...