Ostatnio mnie tak jakoś naszło. Nie za bardzo mnie stać na zmianę auta na terenowe i pomyślałem sobie żeby podnieść Batmana(Viki A dla niewtajemniczonych).
I nie piszcie zaraz że to jeden wielki WT bo kto był u mnie na działce to poprze mój pomysł.
Potrzebuję podnieść o np 10cm. Drogę dojazdową mam z gliny jak popada to są koleiny i dziury masakra, czasami mam wrażenie że urwałem silnik więc te np 10 cm by mnie ratowało żeby podjechać pod działkę.
Po głowie chodziło mi np żeby zrobić coś a'la VW Golf Cross Country.
Jakieś pomysły macie?
0
Podwyższenie auta
Rozpoczęte przez
dobols
, 19 wrz 2010, 19:45
6 odpowiedzi na ten temat
#1 OFFLINE
Napisany 19 września 2010 - 19:45
#2 OFFLINE
Napisany 19 września 2010 - 21:24
Wyższe sprężyny, dłuższe amory. Trzeba by sprawdzić czy po takiej przeróbce półosie nie będą za krótkie i czy przeguby na nich wyrobią (a to może być najsłabszy punkt tych przeróbek, bo jak się zwiększą kąty, to będą się szybciej zużywać).
#3 OFFLINE
#4 OFFLINE
Napisany 19 września 2010 - 21:39
Jest rozwiązanie. Nie wciskaj tak prawą nogą w podłogę, to nie urwiesz zawiechy.
#5 OFFLINE
Napisany 20 września 2010 - 07:00
dobols ja bym na Twoim miejscu zainicjował u siebie to:
http://allegro.pl/pl...26.html#gallery
Dwie pieczenie na jednym ogniu - niezbrukane WT auto i ładny wjazd na posesję
http://allegro.pl/pl...26.html#gallery
Dwie pieczenie na jednym ogniu - niezbrukane WT auto i ładny wjazd na posesję
#6 OFFLINE
Napisany 20 września 2010 - 08:21
Zając nie będę układał całej drogi tj jest około 150m ,która jeździ około 20 osób. A druga sprawa autostrada wyraziła zgodę na uzytkowanie przed działkowiczów ale po przekazaniu go Zarządowi terenów zielonych nie możemy jej nawet wyrównać .
Chcieliśmy wysypać tłuczeń nie wolno nic tam robić na własną ręke. Dlatego albo podwyższe auto albo zacisnę pasa i odłożę na jakiego UAZ-a żeby tylko dojeżdżać pod działkę
Jak wjedziesz do mnie pod działkę tak po 2 dniach deszczu swoją Viki to masz kratkę browara:)
Ja mam glinę na dachu więc czekam:tank:
Chcieliśmy wysypać tłuczeń nie wolno nic tam robić na własną ręke. Dlatego albo podwyższe auto albo zacisnę pasa i odłożę na jakiego UAZ-a żeby tylko dojeżdżać pod działkę
Jest rozwiązanie. Nie wciskaj tak prawą nogą w podłogę, to nie urwiesz zawiechy.
Jak wjedziesz do mnie pod działkę tak po 2 dniach deszczu swoją Viki to masz kratkę browara:)
Ja mam glinę na dachu więc czekam:tank: