Andrzej, oni są naprawdę nieobliczalni:p
U mnie jak zrobili wjazd na chatę to się wszyscy sąsiedzi gapili jak sroki w kość i cały wjazd mi zablokowali i jeszcze wódkę musiałem im stawiać
Przynajmniej miałeś jakąś bramkę bo gdyby nie my to by nie było żadnej

