

Omega B ściąganie w prawo
#1
OFFLINE
Napisany 17 kwietnia 2010 - 18:43
Skończyły mi się pomysły w związku jak w temacie.
Ściąga w prawo, może nie jest to drastyczne ale ściąga co mnie mocno denerwuje.
I tak:
1. Absolutnie żadnych luzów w zawieszeniu i układzie kierowniczym.
2. Jedyny niewielki luz - wspornik drążków - wymieniony na nowy Febi - co wręcz pogorszyło sytuację. A może to subiektywne? nie wiem, jedno jest pewne - nic to nie dało.
3. Opony fabrycznie nowe (Firestone TZ200 205/65/15), przekładane wielokrotnie z lewa na prawo i z przodu na tył. Oczywiście ciśnienie wzorcowe w kazdym kole. Zero bicia kół, zero niewyważenia - słowem ideał.
4. Geometria (całość) sprawdzona na dwóch nowoczesnych przyrządach, w dwóch niezależnych warsztatach przez dwóch niezależnych diagnostów - parametry IDEALNE - nie tyle że w tolerancji sie mieszczą ale są WZORCOWE - po prostu jak ma być np X +/- Y to +/-Y wynosi 0.00000000. Diagnosta się dziwił, że w ogóle jest możliwe.
5. Samochód nigdy i nigdzie nie uderzony, stan auta taki, że kilku diagnostów mi powiedziało, iż Omegi w tym stanie jeszcze nie widzieli.
6. W związku z powyższym truizmem byłoby powiedzieć, że cokolwiek w tym aucie stuka. Bo nie stuka nic. Można wjechać na bruk, dziury, dowolnie zniszczoną nawierzchnię a auto płynie i doskonale oraz bezszelestnie wybiera wszelkie dziury.
Ale ściąga w prawo. Nieważne czy asfalt jest nowy i w znakomitym stanie czy też jest to zniszczona, pokrzywiona nawierzchnia pełna kolein.
Co interesujące - jesli założę na przód koła z oponami 17" niskoprofilowymi w stanie kompletnej tragedii (mam takie do wyrzucenia) - czytaj nie tylko zdarte ale druty wystają z nich - jedzie prościuteńko jak po szynie.
A jak założę koła z oponami z p. 3 (nowiuteńkie) - ściąga.
Ma ktoś pomysł ?
#2
OFFLINE
Napisany 17 kwietnia 2010 - 20:12
#3
OFFLINE
Napisany 17 kwietnia 2010 - 20:39
#4
OFFLINE
Napisany 17 kwietnia 2010 - 20:39
Powiem a raczej napisze, że mam to samo, ale to nie jest takie mocne ściąganie, mnie pozostaje jeszcze, że są luzy w tylnym zawieszeniu, (ale nie takie, że stuka) i to tył ściąga mam. Sprawdzałem, że jak przyśpieszam to jest to bardziej odczuwalne
U mnie ściąganie jest najsilniejsze przy bardzo wolnej jeździe. Jadąc okolo 10-15 km/h nie można puścić kierownicy ani na chwilę. Przy szybszej jeździe - ok 50-70 km/h ściąganie jest dość wyraźne ale nie jest to tragedia.
Jadąc bardzo szybko - ok 130 km/h ściagania niemal nie ma wcale.
Zastanawiam się czy to nie wina jakiejś tulei w wahaczu przednim - ale na szarpaku auto było i owszem tam widać przemieszczenie ale przecież to nie są tulejki stalowe ale gumowe i jakieś ugięcia w tym miejscu są dopuszczalne.
Chyba wyjmę wahacze i obejrzę szczegółowo.
Przypadek z ducato,zatarte łożysko mcpersona.Wszystko ok a ściągał jak diabli.
W zasadzie nic na to nie wskazuje, bo kierownica kręci się bez kłopotów i nie słychać żadnych hałasów z okolic łożysk.
No ale skoro odłączę kolumny w związku z wyjmowaniem wahaczy - żaden problem wydobyc całą kolumnę i obejrzeć.
#5
OFFLINE
Napisany 17 kwietnia 2010 - 21:01
W zasadzie nic na to nie wskazuje, bo kierownica kręci się bez kłopotów i nie słychać żadnych hałasów z okolic łożysk.
No ale skoro odłączę kolumny w związku z wyjmowaniem wahaczy - żaden problem wydobyc całą kolumnę i obejrzeć.
Tam też nic na to nie wskazywało,poza ściąganiem nie było żadnych innych objawów
#6
OFFLINE
Napisany 18 kwietnia 2010 - 10:01
#7
OFFLINE
Napisany 18 kwietnia 2010 - 10:51
#8
OFFLINE
Napisany 18 kwietnia 2010 - 18:57
Tam też nic na to nie wskazywało,poza ściąganiem nie było żadnych innych objawów
Po rozbrojeniu zawieszenia z prawej strony sytuacja wygląda nastepująco:
1. Wahacz - ogólnie nowy nie jest, lekko przyrdzewiały. Guma tylna (do ktorej wchodzi śruba pionowo) lekko sparciała ale cała. Guma przednia - o tu jest zagadka.
Ma ona z boku jak gdyby podcięcia i część środkową, której oś powinna byc prostopadła do płaszczyzny wahacza. Tak widać na zdjęciach wahaczy w necie (nowych).
Tymczasem guma ta była obrócona o jakieś 30 stopni.
Druga kwestia - wziąłem ściągacz do sworzni w Jeepach (w zasadzie praska o sporej sile - precyzyjnie taki sam jak tu - http://www.youtube.c...?v=if6vsbanc1E) i postanowiłem wyjąc tulejki - bo dla takiego ściągacza to dwie minuty (BTW - jak wymieniałem wspornik drążków - wspornik miałem cały nowy ale ze starego wspornika tym ściagaczem wycisnąłem tulejkę gumowo - metalową w 15 sekund:).
Tylne guma (pionowa śruba) wyszła z dość sporym oporem. Natomiast przednia - wystarczyło śrubę ściagacza pokręcić ręką.
Wniosek - wahacz ma gniazdo na tuleję już zużyte i kwalifikuje się do wymiany (bo jest i tak podrdzewiały oraz przeszurany w jednym miejscu dość szpetnie).
Zatem zamawiam dwa wahacze. Nowe. I to zrobię w ten sposób, ze kupię teraz dwie najtańsze chińszczyzny (98 złotych na allegro). Metal jest metal - ta stal jest najzwyklejszej jakości nawet w wahaczu oryginalnym - zwykła blacha.
Gumy zaś i sworzeń - da się wymienić w przyszłości.
Bo u mnie do wymiany jest wahacz przede wszystkim i wymiana w istniejącym wahaczu gum raczej niewiele da.
Więc zakładam chińszczyznę i jak się wytłucze - wymiana w nim tulejek i sworznia na Lemfordera.
2. Poduszka i łożysko amortyzatora.
Wyjąłem kolumnę, scisnąłem sprężynę i odkręciłem łozysko wraz z poduszką. Stan poduszki - raczej jako taki. Łożysko w rękach wyglądało na niezłe, przemyłem, przesmarowałem i włożyłem z powrotem
Ale jak skręciłem kolumnę i odpuściłem sprężynę to pod naciskiem sprężyny (a więc mniejszym niż nacisk z samochodu) poduszki gumowej ręką obrócić się prawie nie da, w kazdym razie idzie to b. cięzko, szorstko i z lekkimi skokami.
Wniosek - dwie nowe poduszki zamawiam i dwa nowe łozyska.
Amortyzatory są w dobrym stanie.
To tyle z rozbiorek.
Stan pozostałych elementów (końcówki drążków, stabilizator, łączniki) - bdb.
#9
OFFLINE
Napisany 29 kwietnia 2010 - 18:34
Po wymianie wahaczy, łozysk amortyzatorów wraz z gumowymi poduszkami nastąpiła gwałtowna i radykalna poprawa.
Wóz po ustawieniu na nowo geometrii (rozjechała się przy rozkręceniu kolumny) jedzie idealnie prosto i żadnego ściągania nie ma.
Wahacze wymieniłem zgodnie ze sztuką - czyli włożyłem, śruby mocujące przełożyłem, nakrętki ledwo co załapałem palcami zas doprężenie śrub mocujących tuleje do ramy zawieszenia przedniego nastąpiło po opuszczeniu samochodu na ziemę, pobujaniu, pojeżdzeniu przód tył po metr.
Wnioski - powodem ściągania były łożyska amortyzatorów i/ lub gumy wahaczy.
Zastanawiam się czy nie dokonać drobnego "tjóniku" wahaczy w drodze wymiany w tychże tulei metalowo - gumowych na tuleje elastomerowe.
Elastomer będzie wieczny.
Ma to o tyle istotne znaczenie, że Omega jest autem ciężkim, siły działające na gumy w wahaczu są spore zaś gumy wymiarowo są dość szczupłych gabarytów. A to przekłada się na raczej szybkie ich zużycie na naszych drogach.
#10
OFFLINE
Napisany 30 kwietnia 2010 - 10:55
Omega B 2.5V6 kombi ASB - sprzedana
Omega BFL 3.2V6 sedan ASB
Chevrolet Suburban 2012 5.3V8 ASB
Mariusz Domżalski (trumna)
indiańskie imię: "błękitne plecy"
#11
OFFLINE
Napisany 17 kwietnia 2012 - 18:05

#12
OFFLINE
Napisany 17 kwietnia 2012 - 18:09
#13
OFFLINE
Napisany 17 kwietnia 2012 - 18:09
Witam. tak jak w tytule.Jak kupiłem auto to delikatnie sciągało go na prawo.Mysłałem że to wina kiepskich opon(Kubicy by można je dac na suchą nawieżchnie
).Nazbierałem i wymieniłem , ale ciągle lekko znosi.Czy musze ustawiac zbieżnosc na obydwuch ociach,czy taż tylko na przedniej?A i jeszcze jedno ,tylnie opony maja zużycie każda z opon po obydwu stronach( wewnetrznie i zewnetrznie)Kurcze wychodzi to tak jak bym jechał na niedopompowanych kołach, albo co innego...
felgi masz proste?? moze musisz zbieznosc ustawic lub masz zwichrowana bude po wypadku. zamien kola miejscami z lewej na prawa i na odwrot i zobacz czy Cie nie bedzie sciagalo na lewo
#14
OFFLINE
#15
OFFLINE
Napisany 17 kwietnia 2012 - 18:11
#16
OFFLINE
#17
OFFLINE
Napisany 17 kwietnia 2012 - 18:14
Kierunkowych opon raczej nie zmieni lewa-prawa... Już lepiej tył z przodem zamieniać.
ale sa tez opony asymetryczne


#18
OFFLINE
Napisany 17 kwietnia 2012 - 18:16
ale sa tez opony bez kierunkowe czy jakos tak sie je nazywa
wiec mozna
takzwane symetryczne czy asymetryczne ,każdy inaczej na nie mówi
#19
OFFLINE
Napisany 17 kwietnia 2012 - 18:21
takzwane symetryczne czy asymetryczne ,każdy inaczej na nie mówi
juz sie poprawilem

#20
OFFLINE
Napisany 17 kwietnia 2012 - 20:25