W ten zimy dzień od południa rozpocząłem przy czynnym i wielce nieocenionym udziale kolegi Roberta (doncortino) wymianę po raz 3-ci w tym miesiącu zaworu trójdrożnego. Przy jakże ważnym wsparciu mentalno-merytoryczno fizycznym Roberta, zawór został wymieniony w rekordowym czasie (dzięki kczech za części

). Następnie podczas testów wyszło (i tu znów zasługa doncortino - żeby cie te łąpki tak nie świerzbiły to by było że sprawna) iż niesprawna okazała się być pompka wspomagająca pod zbiorniczkiem.
Chciałbym na łamach tego zacnego forum podziękować za udzielenie miejsca osłoniętego od śniegu, padającego dzisiaj niezłomnie od samego rana, zwanego dalej w tym poście garażem, przez wspomniane już wyżej Roberta - doncortino, pomocy merytorycznej, wsparcia mentalnego oraz włożonego nakładu sił i środków w wymianę też oto zaworu, który postanowił jak we wcześniejszych wypadkach bezczelnie ciec, powodując ubytek czynnika chłodzącego.
Miejmy nadzieje (a mam nadzieje że i wszyscy się w moim bólu łączą) iż praca oraz nakład sił i środków włożonych w jego wymianę nie pójdą na marnę.
A i wiem czemu mi szyby parowały - właśnie przez ten zawór cieknący.