

2.5 V6 (X25XE) zatarł się - jakieś teorie ?
#1
OFFLINE
Napisany 29 stycznia 2010 - 17:55
To mój pierwszy post na forum a już o tematyce pogrzebowej. Ale żeby nie przedłużać zacznę od początku:
Omega B sedan 2,5 V6 + LPG IV gen. z`96r
Przebieg 225 tyś km
W jednych rękach od 4 lat
Przejechałem tym autem prawie 100 tyś km w tym czasie.
Lubię czasem wstawić ognia - ale tylko na trasie, tylko po rozgrzaniu silnika. NIGDY _ BEZMYŚLNE KATOWANIE.
Dużo pisał nie będę o stanie - po prostu "oczko w głowie tatusia" - wszystko co konieczne wymieniane dosłownie co do minuty z iście zegarmistrzowską precyzją i dbałością o każdy, nawet najmniejszy detal.
Olej: jak nią przyjechałem z Niemiec miała kartkę pod maską: MOBIL Super M 15W-40 z ostatniej wymiany... Nie wiem czemu taki ale nie kombinowałem - lałem dalej taki sam. Co 10 tyś km zmiana. Dzisiaj była 10-ta.
Olej stary spuszczony, wykapany, nowy filtr (BOSCH jak zawsze), nowy olej w silnik. Odpalona i zostawiona na wolnych obrotach a ja do sprzątania kluczy po wymianie. Po ok 3 min z pracującego na wolnych obrotach silnika zaczął dobiegać metaliczny szczękot - hydroregulatorów !. Natychmiast podbiegłem i zgasiłem silnik. Kontrolka ciśnienia oleju się nie paliła. Zgłupiałem totalnie. Ogólne oględziny silnika - wszystko w porządku. Olej na bagnecie - w normie: 4/5 stanu (jak zawsze). Pierwsze podejrzenie - trefny filtr oleju. Odkręciłem, oglądam - wszystko ok, przedmuchałem sprężarką. CO jest. Nic - zwalam misę. Odkręciłem misę - olej czysty (jak to po wymianie) konsystencja ok (na oko bo przecież inaczej się nie da), ledwie co ciepły, Oglądam smok, pompę itp - lustro normalnie. Nigdy tego nie rozbierałem ale w ciężkim szoku byłem że wszystko w takim stanie po klasycznym oleju mineralnym. Zawór ciśnieniowy - wszystko ok - kontrolka przecież nie sygnalizowała nic - tylko te grechoczące hydroregulatory. Profilaktycznie podłączyłem sprężarkę w miejsce filtra i delikatnie sprężonym powietrzem przedmuchuję układ olejowy - może jaka cholera gdzieś coś zablokowała. Gdzie tam - wszystko ładnie szumi, góra i dół zatem nic nie mogło fizycznie przytkać obiegu oleju na górę. Złożyłem misę wraz z olejem. Filtr: BOSCH`owi już odpuściłem, z pobliskiego sklepu wziąłem polskiego filtrona OP 570 - przecież to też dobre filtry. Przed przykręceniem napełniłem go jeszcze olejem ile się dało, a część oleju z miski (ok litra) wlałem ponownie góra do silnika aby ten spłynął i wypełnił kanały olejowe. Rozruch silnika - ponownie ten sam metaliczny szczękot hydroregulatorów - pracował ok 30-40 sek. Zgasiłem. Ponownie do miski olejowej a tam... gruz. Wióry z panewek i ogólna tragedia. I teraz pytanie:
Co się do cholery stało z tym silnikiem ??
Czy one cierpią na jakąś przypadłość autodestrukcji po przebiegu 220 tyś km ??
Czy może miałem zły dzień
A może to wpływ dziury ozonowej ...
No jak może się w ten sposób zatrzeć silnik - I DLACZEGO ?!?!?!
Poratujcie...:szpital:
#2
OFFLINE
Napisany 29 stycznia 2010 - 18:46
#3
OFFLINE
Napisany 29 stycznia 2010 - 18:53
Czy może miałem zły dzień
A może to wpływ dziury ozonowej ...
Mysle, ze oba powody będą najbardziej prawdopodobne.
W ogolności - napewno, jesli bylo jak piszesz, wymiana oleju nie miala z tym nic wspolnego i to tylko zbieg okoliczności.
Po prostu pech, choć dość nieprawdopodobny.
Moze ktoś będzie miał lepszą teorie, bo mi nic do głowy nie przychodzi.
ps. to co napisał Damian nie jest pozbawione sensu.
#4
OFFLINE
Napisany 29 stycznia 2010 - 21:15
#5
OFFLINE
Napisany 29 stycznia 2010 - 23:40
#6
OFFLINE
Napisany 30 stycznia 2010 - 00:36
#7
OFFLINE
Napisany 30 stycznia 2010 - 15:08
#8
OFFLINE
Napisany 30 stycznia 2010 - 15:50
(olej od lat ten sam, z tego samego sklepu, zawsze z paragonem - znam się z handlowcem od lat - 100% legalny od polskiego importera - żaden tam allegrowy "z Niemiec"... No sorry - zmieniła się nalepka na bańce - teraz to Mobil 1000...)
Sprawdzałem "organoleptycznie" - lepkość tego z misy identyczna jak tego co jeszcze w bańce pozostał - i znacznie lepsza niż tego którego spuściłem. Wyślę jeszcze tą pompę olejową do kontroli na stanowisku pomiarowym bo wszystko wskazuje na nią... Tylko te wartości ciśnień... Dotarł ktoś z Was do tych danych ??
#9
OFFLINE
Napisany 30 stycznia 2010 - 16:04
#10
OFFLINE
Napisany 30 stycznia 2010 - 16:08
Urbino 18
Powszechnie wiadomo że coś jest niemożliwe do zrobienia, aż przyjdzie ktoś kto nie wie że to jest niemożliwe i to zrobi
Nie pij za kierownicą, stukniesz kogoś w zderzak i sobie rozlejesz.
#11
OFFLINE
Napisany 30 stycznia 2010 - 17:04
Ale dwa od razu ??przyjrzyj się jeszcze filtrowi. Powinien mieć zawór bocznikowy puszczający olej poza bibułą filtracyjną przy zimnym (gęstym) oleju. Może coś zaszwankowało i olej nie przechodził przez filtr.
Tym bardziej że to nie były jakieś no name`y tylko pierwszy to BOSCH stosowany od lat - drugi Filtron - na obydwu dokładnie taki sam objaw.
Dzięki za info - sprawdzę jak to się u mnie miało...w silniku V6 ciśnienie oleju na wolnych obrotach nie powinno spaść poniżej 0,12 MPa
#12
OFFLINE
Napisany 30 stycznia 2010 - 20:48
spoko spoko a wiesz na pewno ze to z panewek...te wióry moze góra sie zatkała ostatnio miałem audi a4 ze zwykłym 1.8 opilki w misce silnik pracowal idealnie po 3 wymianach oleju (w jednym dniu) nadal opiłki w misce zdjęcie miski panewek :dziura:wszystko idealnie.. nie odpuszczamy idziemy dalej coś musi te opiłki robić góra a tam jedno gniazdo łożyska wałka r..wytarte ze między wałek a panewki palec niemal wchodzi kolo rozrządu popękane trzymało sie tylko na takiej zgrzanej blaszce(kto rozbierał wie o czym mowa)po silniku nigdy by nie poznał żadnych stuków puków .. auto od jakichś 50 tysi u mnie na olejach było zawsze olej jakiś mobil chyba pół syntetyk... w misce był osad niby nieznaczny gródki takie zwęglone . jednak póżniej wymysliliśmy ze musiał nastąpić zator jednego kanału i powolna destrukcja...
Znam ten ból, przypadek identyczny :szpital: Pozdrowienia od byłego posiadacza VW golfa. Niestety zacierające się wałki rozrządu w grupie VW to spory problem swego czasu był......
#13
OFFLINE
Napisany 09 lutego 2010 - 19:57
Ale ja nie wiem o co chodzi... Albo miałem po prostu cholernego pecha... albo olej który kupiłem... ten w "nowej szacie graficznej" to jakaś mina... bo nawet gdyby był pomylony i był tam pełen syntetyk - NIE MIAŁ PRAWA ZATRZEĆ MI SILNIKA



Pojęcia nie mam...
#14
OFFLINE
Napisany 09 lutego 2010 - 20:24
2kkm po zmianie obróciła się jedna panewka...
też był jakiś bardzo rzadki
prawda jest taka że mobil to najczęściej podrabiany olej na rynku...
#15
OFFLINE
Napisany 09 lutego 2010 - 20:30
#16
OFFLINE
Napisany 10 lutego 2010 - 08:16
Wszystko wskazuje na olej... lub niewiarygodny zbieg okoliczności...
#17
OFFLINE
Napisany 10 lutego 2010 - 11:37
Wszystko wskazuje na olej...
to daj go do analizy..... przynajmniej będziesz wiedział czy to on był przyczyną...... i będzie to też taka ciekawostka naukowa dla innych

#18
OFFLINE
Napisany 11 lutego 2010 - 08:29
I tak sobie człowiek dochodzi do wniosku że jest się wielkim przegranym bez jakichkolwiek szans choćby w tej bańce zamiast oleju klasyczna woda z ekstrementami prosto z szamba była. W żaden sposób nie ma możliwości udowodnienia producentowi tego oleju że puścił lipną serię na rynek bo zawsze znajdą 100 tyś powodów aby się wykpić... począwszy od samodzielnej wymiany w garażu zamiast w ASO...
A nawet gdybym chciał cokolwiek udowodnić to same analizy tego kosztują krocie...
#19
OFFLINE
Napisany 16 sierpnia 2010 - 13:23
Jak Ci się spisuje ten silnik po tym remoncie. Wymieniłeś same panewki na nominalne, wału nie ruszałeś? Jak czytam posty to szlifu się nie robi.
Mam właśnie taki problem, że stuka u dołu silnika. Zaczęło zaraz po odpaleniu, ale całej historii silnika nie znam, ponieważ stało się to po przekładce. Według zapewnień silnik 179kkm przebiegu, przy przekładce chciałem zmienić rozrząd, ale ku zdziwieniu widać, że nie dawno wymieniany rolnik, napinacz, pasek, łącznie z pompą płynu chłodzącego. Przed zakupem silnik sprawdzany, czujnik ciśnienia oleju puszczał na kręceniu rozrusznikiem (gasła kontrolka), kompresja sprawdzona i dość wysoka, być może manometr nie najlepszy, ale dużych różnic nie było pomiędzy cylindrami. A po przekładce i odpaleniu od razu takie stukanie. Kontakt ze sprzedającym i nie ma problemu załatwi inny silnik, przynajmniej tak mówił. Ale jak by wymiana samych panewek pomogła to bym się na to skusił, mniej roboty niż ponowne dźwiganie dziada i wkładanie "nowego" też nie wiadomo jakiego...
#20
OFFLINE
Napisany 16 sierpnia 2010 - 14:04
Także pompy olejowe to zmora tych silników...