Omega Klub Polska używa Ciasteczek. Zapoznaj się z Polityka Prywatności aby uzyskać więcej informacji. Aby usunąć ten komunikat, kliknij przycisk po prawej:
Akceptuje Ciasteczka
Odpowiedzcie mi na pytanie kiedy wyłączać się powinno śnieżynkę? Jak już ruszę z tego śliskiego terenu i auto się buja dalej? Czy po prostu jak już ruszę ze śliskiej nawierzchni to mam jeździć z nią cały czas? Dzięki
Ok...wiem o tym...doczytałem:D ale chodzi mi np: jeśli jestem w mieście? Mam z nią jeździć cały czas czy przy rozbujaniu Omci można wyłączyć?
to zalezy od warunków, ale podczas jazdy to snieżynka już nie wiele Ci pomaga. Jej głównym zadaniem jest pomoc w ruszeniu i tylko przez obniżenie momentu na kołach. Wprawny kierowca ruszy praktycznie tak samo bez śnieżynki. Ona tylko ułatwia/pomaga ale cudów nie czyni.
wg mnie na śliskiej nawierzchni nie powinno się wyłączać śnieżki, bo tryb zimowy zapobiega redukcji biegu np. przy skręcie na skrzyżowaniu czy głębszym wciśnięciu gazu i dzięki temu zmniejsza ryzyko zarzucenia - kolega w 2,0 nie ma TC więc uważam że śnieżynka jest mu szczególnie potrzebna. Oczywiście z umiarem - jeśli jezdnia jest po prostu mokra to nie ma sensu jeździć na śnieżynce, ale leżący śnieg lub błoto pośniegowe - lepiej ją włączyć.
np. przy skręcie na skrzyżowaniu czy głębszym wciśnięciu gazu
dlatego napisałem:
Wprawny kierowca ruszy praktycznie tak samo bez śnieżynki. Ona tylko ułatwia/pomaga ale cudów nie czyni.
Bo niekontrolowane wciskanie gazu w zimie, zwlaszcza przy automatycznej skrzyni biegów (ale przy manualu tak samo) jest, delikatnie mówiąc, dyskwalifikacją tego kogoś za kierownicą jako kierowcy.
Heh dzisiaj pojechałem do sklepu po bułki i się zakopałem :-) ogólnie to mieszkan na nowym osiedlu z drogami piaszczystymi więc pewnie droga X kategorii odśnieżania. Wyjechałem z garażu i nawet dojechałem pod sklep moim małym czołgiem :-) Jak nawracałem to się zakopałem. Miałem więc możliwość przetestowania w praktyce bujania autem na automacie i powiem wam, że w sumie to się robi łatwiej niż na manualu. Cały czas ręka na drążku i podniesione sprzęgiełko. Obroty tak ok 1000-1500 i można wachlować. Trzeba tylko wyczuć ten moment kiedy trzeba zmienic w drugą stronę, tak jak w manualu, ale tak poza tym to się macha wajchą w tył i w przód. Daje radę. Można zmieniać N-D, lub N-R, lub D-R. Nawet próbowałem na samym D. Na zasadzie puszczam gaz i dodaje lekko. Mała nierówność pod kołami i auto też można trochę rozbujać. W sumie jak już pójdzie oma przez śnieg to i nawet mała zaspa dla niej nie straszna.
Omegą w automacie jeżdżę niecałe 2 miesiące. Nie mam specjalnych problemów w jeździe w śniegu czy wyjeżdżaniu z mniejszych zasp. Śnieżynka pomaga przy ruszaniu na śliskiej nawierzchni, ale też czasem wyłączam TC. Ale mam takie pytanie, czy tak powinno być. Po odpaleniu auta po nocy, zaczynam jazdę i wiadomo nie wciskam mocno gazu. Ale właśnie po nocy skrzynia z I biegu na II przełącza się przy trochę ponad 3 tyś. obrotów. Po przełączeniu na II, delikatnie upuszczam gaz bo z reguły muszę już hamować czy zatrzymać się. Później już przy ruszaniu z biegu I na II już szybko przełącza się. Dlaczego tak się dzieje, to nie jest czasem tak żeby szybciej rozgrzać skrzynię?
Auto kosmetyka
- korekta lakieru (polerowanie mechaniczne, usuwanie rys)
- woskowanie
- czyszczenie wnętrza
- polerowanie lamp
- przygotowanie auta na specjalną okazję (sprzedaż, wesele)