witam,
dzięki za info.
jakoś sobie poradziłem i wypłukałem nagrzewnicę. I jestem z efektu bardzo zadowolony.
Nie wiem czy komuś się to jeszcze przyda ale zrobiłem to tak:
- zdjąłem dolny wąż na dopływie do nagrzewnicy (chyba to ten do zaworu). Nasadziłem wąż ogrodowy z opaską (około 1,5 m)
- odłączyłem wąż przed pompką wspomagającą (wylot z nagrzewnicy) , połączyłem z kawałkiem węża ogrodowego (ok. 1,5 m) za pomocą tulejki metalowej
- przygotowałem gorący roztwór kwasku cytrynowego (trzy łychy stołowe w 2 litrach gorącej wody)
- do węża doprowadzającego do nagrzewnicy podpiąłem wyjście z pompki wirnikowej kupionej na allegro (12V) , pompkę wrzuciłem do naczynia z roztworem kwasku
- drugi wąż z którego wylatuje płyn z nagrzewnicy włożyłem do tego samego naczynia
Stworzył się w ten sposób obieg zamknięty roztworu kwasku.
Pracowało to około 1/2 godziny ponieważ pompka padła od temperatury lub kwasu. Jak się później okazało pompka ma konstrukcję taką że wszystko się dostawało do jej silnika. Sądzę że można by zastosować nawet pompę zanurzeniową np. z Castoramy ale jednak bezpieczniej jest niskonapięciową.
Po zakończeniu płukania woda przypominała pomyje a w dodatku w naczyniu pełno było babrochów w postaci kawałków rdzy (nie wiem skąd)
Następnie podłączyłem układ do kranu aby wypłukać resztę kwasku z nagrzewnicy i przedmuchałem kilka razy powietrzem.
Po zmontowaniu wszystkiego była próba - w porównaniu z historią rewelacja- po paru minutach z kanałów dmuchało gorące powietrze. Myślałem że dzieje się to dopiero po otworzeniu termostatu ale okazało się że dużo wcześniej.
W tej chwili nie ma problemu z ogrzewaniem chociaż zobaczymy jak się ochłodzi
Aktualnie zastanawiam się nad uruchomieniem telefonu ale nie mam pojęcia jak się do tego zabrać z uwagi na to że mam tylko dobre chęci i radio Siemensa z dwoma słuchawkami na klawiszach. O ile jest to w ogóle do zrobienia.
pozdrawiam