nie chce wyjsc na jakiegos hama z warszawy, a jak im powiem, ze niechce od nich tych darow to tez, sie moga poobrazac, a niechce z nimi zyc jak pies z kotem moze macie jakis plan jak to wszytsko rozwiazac zeby bylo dobrze?
Jeżeli mają dużo wolnego czasu to kup słoiki i powiedz, żeby Ci narobili przetworów na zimę bo ze świeżymi warzywami nie masz co robić

