

wybór mieszkania
#1
OFFLINE
Napisany 01 grudnia 2009 - 19:25
Jestem w trakcie kupna mieszkania. Mam juz zarezerwowane nowe 2 pokoje w Piasecznie(prawie warszawa). Kredyt bede mial przyznany, dokumenty czekają na biureczku, a ja się waham czy jednak nie kupić domku(dwa razy większy metraż niż to w wawie i 400metrów działeczka, mjodzio i do tego tańsze) nad jeziorem w zupełnie innej części Polski. Mam tam już nagraną pracę, choć dużo mniej płatną. Bede mial 10km do pracy. Po obliczeniu wszystkich kosztów to na "życie" zostaje dokładnie tyle samo w wawie i "na wsi".
Obecnie jestem żonaty i mam 5miesięczne dziecko. I tak myśle, że jak się pojawi kolejne, to 2 pokoje będzie mało, a obarczony kredytem nie będę miał szans na większe, no chyba że w totka wygram. A domek byłby już tym docelowym "domem" gdzie pomieści się moja rodzinka. Jestem zdania, że dziecka opiekunce nie oddam i sami z żoną chcemy je wychowywać, więc żona i tak nie będzie musiała sobie szukać pracy w najbliższym czasie.
Piszcie, radźcie...bo mam myślówe co tu zrobić....
#2
OFFLINE
Napisany 01 grudnia 2009 - 19:53
uwzględnij takie sprawy:
za 2-4 lata zona wraca do pracy-czy ma szanse na nią w przypadku wyprowadzki
za 2 lata zmieniasz pracę (bo tak czasem bywa) - jw
za kilka lat chcesz się przeprowadzić- mieszkanie w piasecznie sprzedasz w miesiąc, dom gdzieś tam może za rok za niedaj bóg pół ceny
czy dom nie jest za bardzo na wsi? wszędzie trzeba jechać samochodem, 2 samochody w domu to nie zbytek wtedy przy dzieciach (lekarze itp)
....ja bym wybrał dom jeśli ładny :-)
#3
OFFLINE
Napisany 01 grudnia 2009 - 21:31
- na wsi nie mam żadnych kosztów dodatkowych (tylko śmieszną sumę kredytu i opłaty licznikowe, w sumie tylko prąd i gaz, bo jest studnia więc woda za free), będę "puszki zbierał"

-a w wawie kredyt+czynsz+opłaty licznikowe, remontowe i kto wie co jeszcze
na wsi można spota zrobić

samochody to mam w sumie 3, motorower i motocykl i kilka rowerów, jest czym jeździć, w miescie same korki i mam juz tego dość myślę, że to przereklamowane miasto
#4
OFFLINE
Napisany 02 grudnia 2009 - 09:06
- nie ma nas w domu do 18-20
- nie interesuje mnie koszty i latanie wokół jakiś remontów itp
- na weekend jadę do domku do rodziny i odpoczywam i wracam do siebie:D
- większe miasto to większe możliwośći dla zainteresowań dla dzieci
to tak po skrócie, wiesz dla moich dzieci w miasteczku nic nie ma:mad: po szkole i przedszkolu lądują u dziadków, także mieszkanie czeka aż wrócimy
pomyśl ile czasu spędzisz "na działce" a ile poza domem. Żonie samej w dużym i pustym domu latając po kątach za kurzem to nie wiem czy też będzie się podobało?
Cisza i spokój jest czasem też przytłaczająca, no a w moim przypadku to lubię jak coś się dzieje....
mieszkałem w domku od urodzenia, a od 5 lat w bloku i po prostu wiem co dla mnie jest na chwilę obecną lepsze. Żona czasem coś przebąknie o domku, ale jak pomyśli ile czasu jesteśmy poza domem to jej przechodzi. W dzisiejszych czasach raczej wędrujemy za lepszą pracą i zmiana mieszkania będzie łatwiejsza a do domku się jakby "przywiążesz".
życzę łatwego wyboru;)
pozdrawiam
#5
OFFLINE
Napisany 02 grudnia 2009 - 10:52



#6
OFFLINE
Napisany 02 grudnia 2009 - 14:47
#7
OFFLINE
Napisany 02 grudnia 2009 - 15:20
#8
OFFLINE
Napisany 02 grudnia 2009 - 16:48
Taaa jeszcze tylko brakuje sądy typu jakie skarpetki mam założyć "Białe zwykłe czy czarne stopki" ...
kolega michauu poprosił o opinię więc ją dostaje nie podoba się to nie czytaj tego tematu i po sprawie

#9
OFFLINE
Napisany 02 grudnia 2009 - 16:53
#10
OFFLINE
Napisany 02 grudnia 2009 - 17:37
Taaa jeszcze tylko brakuje sądy typu jakie skarpetki mam założyć "Białe zwykłe czy czarne stopki" ...
a przeszkadza ci to kolego ? jeśli ktoś potrzebuje porady to zakłada temat ,po to jest OT:p
#11
OFFLINE
Napisany 02 grudnia 2009 - 20:21
#12
OFFLINE
Napisany 03 grudnia 2009 - 08:58
ehh też bym chciał mieć domek...
#13
OFFLINE
Napisany 03 grudnia 2009 - 09:18
Owszem w spółdzielniach płacisz czynsz itd ... ale w domku masz ogrzewanie, sprzątanie, naprawy, dojazdy i cała masa innych rzeczy, ktore kosztują czas i pieniądze.
Pewnie, ze domek jest wygodny i wiele więcej mozna zrobic ... ale jesli ktoś liczy, ze oszczędzi na czynszu ... to sie myli.
#14
OFFLINE
Napisany 03 grudnia 2009 - 09:37
#15
OFFLINE
Napisany 03 grudnia 2009 - 09:53
Temat rzeka, koszty utrzymania są podobne jak sie wszystko policzy i rozłoży w czasie.
pozwole sobie miec inne zdanie (poparte wiloletnim doświadczeniem mieszkania w domku i w mieszkaniu)
ps. oczywiście należy wyrugować jakies skrajne przypadki typu mieszkanie z lat 70tych, nieocieplone, z żeliwnymi kaloryferami, i pojedynczymi oknmi itd.
Normalnie nie ma haka - domek wychodzi drożej i nic na to nie poradzisz, chyba, ze budując go dołożysz do inwestycji 30% wartości na budownictwo ... nie pamiętam fachowej nazwy ... energooszczędne.
#16
OFFLINE
Napisany 03 grudnia 2009 - 10:03
hm, nie bedę sie upierał mówie o całokształcie
tak jak ktos już zanaczył że w mieście kupisz mieszkanie za taka cene jak poza miastem domek więc na poczatku już jest róznaica w cenie, co do kosztów utrzymania rocznych wychodza podobnie.
wszytko zalezy czy ktos jest domatorem i chce mieć św. spokój i robic co chce(domek poza miastem)
czy chce być ograniczony (mieszkanie w bloku)nie będę tego rozwijał
#17
OFFLINE
Napisany 03 grudnia 2009 - 10:11
#18
OFFLINE
Napisany 03 grudnia 2009 - 10:27
#19
OFFLINE
Napisany 03 grudnia 2009 - 10:32
mieszkania w porównaniu do domków idą jak ciepłe bułeczki i to też należy brać pod rozwagę....
#20
OFFLINE
Napisany 03 grudnia 2009 - 10:33
Do 25 roku zycia mieszkalem w bloku w miescie. Co prawda nie mialem uciazliwych sasiadow ale zawsze marzylo mi sie mieszkanie za miastem. Trafila sie okazja to zalatwilem sobie mieszkanie w "tzw" noclegowni Kwidzyna malowniczej wiosce 10km za miastem) - co prawda w bloku ale malym (6 rodzin bardzo fajni ludzie- mieszkanie 3 pokoje prawie 70m). I normalnie raj - cisza, za balkonem lasek. wlasny garaz , spokoj, zero tloku. Do malych zakupow 2 sklepy w poblizu. Moglo by sie wydawac ze idylla. ale po paru latach mieszkania tam:
dziecko rosnie - mala ma prawie 4 lata i teraz to juz luksus ale jak byla mala to zeby pojechac do miasta to byla cala wyprawa. Teraz obydwoje z zona pracujemy (dziennie przynajmniej 25-30 km na 1 samochod (ja robie znacznie wiecej - taka praca) - musimy miec 2 auta) przyjezdza czlowiek po pracy i juz mu sie nic nie chce - wyjsc nie wyjdziesz bo dziecka nie ma z kim zostawic - opekunki tak - ale w miescie, plac zabaw - piaskownica i 2 hustawki - w miescie na kazdym osiedlu duze place, Powoli robi sie to uciazliwe. Wiec za jakies max 2 lata chce wrocic do miasta zeby dziecko mialo blisko bo szkoly - zeby nie trzeba bylo kilka razy dziennie wozic i odwozic - szkola, zajecia dodatkowe, basen itp.
Mysle ze domek na wsi - zajebeasta rzecz - ale mieszkanie w miescie - bardziej praktyczne. Co do warszawy - to faktycznie jest przereklamowana, ile razy tam jestem (a jestem dosc czesto - zona pochodzi z warszawy) dostaje nerwicy - nie nawidze korkow. Ile zycia czlowiek traci na stanie w korkach i dojazdy do pracy. Wole mniejsze miasto