Skocz do zawartości

Omega Klub Polska używa Ciasteczek. Zapoznaj się z Polityka Prywatności aby uzyskać więcej informacji. Aby usunąć ten komunikat, kliknij przycisk po prawej:    Akceptuje Ciasteczka

- - - - -

Cudem uniknalem tragedii!


  • Proszę się zalogować aby odpowiedzieć
22 odpowiedzi na ten temat

#21 OFFLINE   painkiller

painkiller
  • 734 postów
  • Dołączył: 19-12-2008
  • Województwo: lubelskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 01 luty 2010 - 08:49

Wracałem wczoraj wieczorem do domu i na trasie Sandomierz - Lublin w miejscowości Dwikozy omal nie zostałem staranowany przez biały autobus. Warunki ciężkie, padał snieg, ślisko. Przy podjeździe na zakręcie wyniosło go na mój pas ruchu. W ostatniej chwili odbiłem na prawo w zaspę śnieżną na chodniku. Dobrze, że krawężnik był niski to mnie nie wybiło. Przeszedł może 50 cm koło mojego boku. Nawt się sk....syn nie zatrzymał. Ja musiałem się wykopywać ze śniegu, dobrze, że łopata była w bagażniku. Jakbym wyjechał zaraz to bym chyba ch..a zabił. Szczęśliwie wyszliśmy z tego bez szwanku, wóz też nie ruszony.

#22 OFFLINE   Mariusz

Mariusz

    *********

  • 3094 postów
  • Dołączył: 18-11-2006
  • Skąd: warszawa

Napisany 01 luty 2010 - 10:33

Wracałem wczoraj wieczorem do domu i na trasie Sandomierz - Lublin w miejscowości Dwikozy omal nie zostałem staranowany przez biały autobus. Warunki ciężkie, padał snieg, ślisko. Przy podjeździe na zakręcie wyniosło go na mój pas ruchu. W ostatniej chwili odbiłem na prawo w zaspę śnieżną na chodniku. Dobrze, że krawężnik był niski to mnie nie wybiło. Przeszedł może 50 cm koło mojego boku. Nawt się sk....syn nie zatrzymał. Ja musiałem się wykopywać ze śniegu, dobrze, że łopata była w bagażniku. Jakbym wyjechał zaraz to bym chyba ch..a zabił. Szczęśliwie wyszliśmy z tego bez szwanku, wóz też nie ruszony.


Fart

#23 OFFLINE   Jaszczur

Jaszczur
  • 29 postów
  • Dołączył: 27-01-2010
  • Skąd: Kraków

Napisany 02 luty 2010 - 22:55

Ja może nie omegą ale służbowym autem i już pół roku temu miałem sytuacje bardzo ciekawą. BYłem w Tarnowie do klienta jechałem i widze przejście dla pieszych i ludzi wychodzących na ulice a że byłem daleko to spokojnie chamowałem. Ludzie zeszli z ulicy więc zredukowałem i powoli dodałem gazu miałem jakieś 40 km/h wjeżdzałem na przejście jak z ludzi oczekujących na pasach wyłonił się dzieciak i przez pasy zasuwa odrazu chamulec (w służbowym nie ma ABS) ale poślizg był dzieciak oparł się na masce wtedy pomyślałem że jest lipa, auto się zatrzymało jego podcieło i położył się na asfalt. Przytarł sobie tylko kolano a uratowało go od większych obrażeń to że był na rolkach. Wysiadłęm z auta jakaś baba odrazu na mnie wyskoczyła jak ja jeżdżę ale na szczęście był remont chodnika i robotnicy to widzieli i potwierdzili że dzieciak mi wyskoczył. Młody pozbierał się i pojechał dalej obeszło się bez policji