(...) mój znajmoy tez miał dachowanie ciunqecento czy jakos tak to sie pisze:p zasnoł za kierownica z auta niebyło zupełnie NIC (jak je widziałem to tak jaby silnik był na miejscu kierowcy a tuz za nim ta czesć która nazywaja w tych autach bagażnikiem;) ) - ale przerzył:pad:
sejczento to ma przewage chyba tylko w parkowaniu w mieście

A tak to przy 200km/h (założymy, że to sejczento ABARTowskie i wiatr był północny) to wolałbym siedzieć w omedze

bo tamto by sie ubiło tak, że by ktoś to zabrał z łąki albo lasu jako porzuconą puszkę tuńczyka albo piwa

Zresztą wyjść z opresji bez rysek, a z hmmmm np. nogami połamanymi i przeżyć to ........ oj, różnica duża.
Wole swoją kluskę i uwielbiam ją, będe dbał o nią i tanował, zmieniał kapciuchy, bo jest stworzona by chronić i służyć

Omega ... to Serve and Protect