Podczas ruszania auto wpada w drżenie.
Drżenie jest takie jak ruszanie na "sfałdowanym asfalcie"
Drgania wyczuwalne są na drążku zmiany biegów i na całej budzie pojazdu... Nie czuć nic na pedale sprzęgła.
Drgania pojawiają się najczęściej przy ruszaniu pod wzniesienie.Wtedy tez są najintensywniejsze.

Drgania pojawiają się także na drugim biegu np. wtedy gdy podjeżdza się w korku ok.10km/h.
Powyżej 20km/h drżenie nigdy nie pojawia się. Na jedynce lub dwójce drżenie też można ominąć wkręcając silnik na wyższe niż zwykle przy ruszaniu obroty np. ok. 3000obr.
Na wyższych biegach objaw również nie występuje.
Objawy nasilają się gdy się pojeździ po mieście. Np. po godzinie jazdy w tłoku ,korkach auto drży dość mocno. Na zimnym silniku objawy są delikatniejsze.
Teraz po przejechaniu w trasie 2000km (wycieczka do Austrii) objawy są minimalne- tak jakby coś się dotarło...

Użyłem :szukaj2: i są podobne tematy ,w których dowiedziałem się ,że istnieje coś takiego jak wysprzęglnik więc może to to...
Myślałem :idea:jeszcze oczywiście o:
-sprzęgle
-kole zamachowym - dość drogie

-poduszkach pod skrzynią lub silnikiem
-luzach na wale napędowym...
Podpowiedzcie od czego zacząć... Błędów z tego tytułu na kompie nie ma.