0
Przechodząc do tematu... Posiadam Omesie 2.5 TD z 1996 roku. Cieszę się nią już od ponad roku i muszę przyznać, że jestem nią zachwycony pod względem małej awaryjności [ oby dalej tak się trzymała :looz: ]
Otóż ostatnio zauważyłem, że przy ruszaniu z miejsca na rozgrzanym czy też nie silniku Omesia dostaje czkawki
1 bieg nie się nie dzieje... 2.... powyżej 2.5 tys obrotów silnik silnika zaczyna się "krztusić"..... na 3,4 i 5 biegu idzie żwawo jak na taką staruszkę :mrgreen: Z ojcem doszliśmy do wniosku, że to wina zawalonego już filtra paliwa....
Fakt.. filtr nie był w pięknym stanie :twisted:
Lecz owa czkawka nie ustąpiła co mnie już trochę zdenerwowało. Więc postanowiłem dobrać się jej do " :razz: tyłka". Czyli zbiornika paliwa. Okazało się, że spod końcówki ssącej w baku był zawalony "ceratką" z wszelkich możliwych syfów :shock: cały bałagan w baku został posprzątany... :mrgreen:
Tak więc wsiadłem w Omesie i fruuu... zobaczyć jaka reakcja...
Po tych zabiegach mogę powiedzieć, że jazda stała się płynniejsza, a przy tym satysfakcja też się pojawiła.. Na drugi dzień jechałem załatwić parę spraw do miasta i muszę przyznać z bólem serca, że Opla nadal coś boli... na 2 biegu ma huśtawkę... czyli silnik ciągnie, nie ciągnie jakby co chwile mu paliwa brakowało.... i tak w kółko... Na kolejnych biegach nie ma już tego obłędnego huśtania...
Tak więc kieruje teraz pytanie do Was, bo mi już "macki" opadają :evil:
Wróć do góry
