

Wymiana wahaczy OMEGA B
#1
OFFLINE
Napisany 02 kwietnia 2008 - 12:50
Moje pytanie jest takie, czy ktoś wymieniał samodzielnie wahacze? Czy jest z tym dużo roboty? Jak się do tego zabrać??
Tylko nie piszcze proszę, odpowiedzi typu jedz na serwis i po kłopocie, gdybym mógł jechać to bym pojechał :smile:
#2
OFFLINE
Napisany 02 kwietnia 2008 - 13:19
nie dalej jak miesiąc temu w garażuMoje pytanie jest takie, czy ktoś wymieniał samodzielnie wahacze? Czy jest z tym dużo roboty? Jak się do tego zabrać??
musisz miec komplet dobrych kluczy nasadowych + grzechotka
podnosisz bryke jak najwyżej sie i stawiasz przód na klockach, traktujesz WD 40 śruby którymi przykręcony jest wahacz do sanek i zostawiasz na 15 minut. W tym czasie odkręcasz nakrętki końcówek (klucz bodajże 17) i po delikatnym opukaniu uderzamy od góry w wystajacy gwint końcówki - wychodza naprawde łatwo bez żadnych ściągaczy mając juz wyjęte drążki albo wykręcały końcówki licząc ilość obrotów potrzebna do wykręcenia albo jak mamy nowe to skręcamy na długośc starego drążka i do auta. Odkręcamy mocowanie sworznia (śruba) po czym wahacz opada i teraz możemy odkręcać śruby wahacza - 2 klucze nasadowe najlepiej.
jak juz wydobędziesz wahacz to stary sworzeń mocowany jest 3 nitami - trzeba je rozwiercić (kątówka za bardzo masakruje wahacz) i można zakładać nowy, z tulejami ie będzie tak łatwo gdyz tylne(pionowe) usuwałem i nabijałem prasą (szwagier wziął na warsztat i zrobił to, ale oni w ASO na lewo biorą za to po 10 za tuleje także czasem warto sie zapytac mechanika) przednie tuleje zakładane były za pomocą śruby(ok 15 cm dł) z dorobionymi kołnierzami którą sie skręca i ona wciska nową tuleje na miejsce (jest opis na forum jak zrobić taki przyrząd).
Noi pozostaje tylko wcisnać wahacz z powrotem (potrzebna druga osoba do pomocy - zobaczysz do czego no chyba że masz kanał)
czas potrzebny na demontaz i montaż to max 60 minut na strone - warto odkręcić sobie wcześniej łączniki stabilizatora bo przeszkadzają trochę
na koniec czeka cie wizyta u diagnosty bo musisz ustawic zbieżność
#3
OFFLINE
Napisany 02 kwietnia 2008 - 13:33
#4
OFFLINE
#5
OFFLINE
Napisany 02 kwietnia 2008 - 13:44
#6
OFFLINE
Napisany 02 kwietnia 2008 - 22:07
#7
OFFLINE
Napisany 02 kwietnia 2008 - 22:11
bez kanału nie wykonalnePamietaj zeby sruby wahacza dokrecac na opuszczonym aucie stojacym juz na kolach.
#8
OFFLINE
Napisany 02 kwietnia 2008 - 22:19
Ewentalnie 2 lewarek pod wahacz i to gory go uniesc i wtedy podokrecac srubybez kanału nie wykonalnePamietaj zeby sruby wahacza dokrecac na opuszczonym aucie stojacym juz na kolach.
#9
OFFLINE
#10
OFFLINE
Napisany 03 kwietnia 2008 - 10:20
wahacze wymieniałem w takiej jednej firmie w trojmiescie i wtedy wydawało mi sie ze nie ma z tym wiele roboty, gosc który to robił, wymiwniał je bez kanału...
p/s posiadam kanał myśle ze bedzie latwiej, jurto zabieram sie za wymiane...przepraszam za literówke ale jestem w pracy i musze szybko pisac...bo szef...
#11
OFFLINE
Napisany 03 kwietnia 2008 - 10:53
pozdrawiam
#12
OFFLINE
Napisany 03 kwietnia 2008 - 15:10
wahacz Polcar o kotrym pisze kolega mam po 315 zl
[B]
#13
OFFLINE
Napisany 04 kwietnia 2008 - 21:50

#14
OFFLINE
Napisany 11 maja 2008 - 11:24
Odkręcamy mocowanie sworznia (śruba) po czym wahacz opada i teraz możemy odkręcać śruby wahacza - 2 klucze nasadowe najlepiej.
A co zrobić jak po odkręceniu mocowania sworznia wahacz nie chce opaść? Sworzeń jest zapieczony? Mordowałem sie wczoraj dłuższy czas z tym i nie dałem rady. Jakiś pomysł co zrobić w takim przypadku? Poniżej zdjątko.
Pozdrawiam.

#15
OFFLINE
Napisany 11 maja 2008 - 11:47
p.s. Czesiek. masz nr do mnie czego nie dzwoniles podczas jak naprawiales....... u mnie czesci kosztuja ale porada jest za darmo (jesli oczywiscie wiem o co chodzi)
#16
OFFLINE
Napisany 11 maja 2008 - 19:54
W weekendy staram się nikomu nie zawracać d... Ale będę pamiętał jakby co

Pozdrawiam.
#17
OFFLINE
Napisany 17 sierpnia 2018 - 20:26
Panowie mam problem z wyjęciem wahacza, wszystkie śruby poluzowane, sworzeń z trudem ale wyszedł, a wahacz nie chce za bardzo się poddać. Śruba od małej tulei mimo odkręcenia nakrętki, siedzi tak sztywno, że obawiam się czy dam radę w ogóle ją wyciągnąć. Czy trzeba do tego zdejmować tarczę hamulcową, czy odkręcać końcówki drążka? W poradach napisano, że wystarczy wyciągnąć wahacz ze sworznia i lekko wychodzi, ale nie u mnie. Macie jakieś patenty?
#18
OFFLINE
Napisany 19 sierpnia 2018 - 13:44
#19
OFFLINE
Napisany 19 sierpnia 2018 - 19:32
6 godzin walki z wymianą 2 wahaczy - bez dostępu do kanału w moim przypadku raczej niewykonalne. Nie wiem jak Wam może udać się zmienić wahacz w godzinę. Może jak wahacze wymieniano pół roku wcześniej to tak. Nie w przypadku kilkunastoletnich śrub i sworzni. U mnie była walka z każdą śrubą, z wyjęciem sworznia po pół godziny walki z młotkiem i przecinakiem. Bez odkręcenia końcówek drążka raczej nie dałoby się włożyć wahacza tak by mała tuleja była w pozycji umożliwiającej przełożenie śruby itp. itd. Nie wiem jak u Was ale u mnie raczej nie da się podejść do śruby mocującej sworzeń, bez odkręcenia zacisku hamulcowego. Bo do tej śruby nie można podejść na odczepnego, musiałem tam zmieścić zdrowy klucz z metrową dźwignią aby to w ogóle ruszyć. Tak, że szacunek jeśli ktoś to robi w godzinę. P.S. Dziś walczyłem w wymianą końcówek drążka. 3 końcówki udało się zdjąć po ciężkich bojach z użyciem ściągacza własnej roboty. Czwarta końcówka kosztowała ponad 3 godziny walki, 2 zniszczone ściągacze (zerwany gwint na śrubie 16mm!!). Dopiero trzeci ściągacz Hand Made z płyty stalowej 6mm grubości po tuningu dał radę. Końcówki zakładane jakieś półtora roku wcześniej! Gdyby końcówki miały kilkanaście lat musiałbym chyba wymienić cały wózek, bo nic by tego nie ruszyło?!
#20
OFFLINE
Napisany 25 sierpnia 2018 - 02:28
Jak się dopier**la śruby/nakrętki aż sok puszczą a nie z odpowiednim momentem to nic dziwnego że się nie chcą potem odkręcać albo ściągacze pękają na końcówkach lub sworzniach... Najlepiej skręcać pneumatem i bez smarowania śrub smarem to na pewno się będzie dobrze potem rozbierać