

Wiskoza - dziwny problem.
#1
OFFLINE
Napisany 26 lutego 2008 - 19:11
#2
OFFLINE
#3
OFFLINE
Napisany 26 lutego 2008 - 21:21
kolego nie ma takiego czujnika co wpływa na obroty wentylatora na wiscoA może masz uszkodzony czujnik temperatury...
#4
OFFLINE
Napisany 26 lutego 2008 - 21:31
Też się zastanawiałem nad tym złym przechowywaniem albo traktowaniem tych wiskoz w hurtownii, ale żeby aż taka plaga była?
#5
OFFLINE
Napisany 26 lutego 2008 - 21:57
#6
OFFLINE
Napisany 26 lutego 2008 - 22:13

#7
OFFLINE
Napisany 27 lutego 2008 - 12:17
W zależności od zastosowania temperaturę oleju można zmieniać na różne sposoby. Jeżeli sprzęgło reguluje prędkość obrotową wentylatora chłodnicy to temperaturą oleju może być temperatura w przedniej części bloku silnika. Wał wirnika pompy wody podczas pracy silnika kręci się z prędkością równą prędkości obrotowej silnika, natomiast wentylator musi kręcić się z różną prędkością, aby utrzymać odpowiednią temperaturę bloku silnika. Im temperatura silnika wyższa tym szybciej powinien się obracać wentylator. Jednocześnie im wyższa temperatura, tym tarcie większe, zatem zgodnie z założeniem wentylator obraca się szybciej. Przy sztywnym połączeniu wentylator kręci się z prędkością wirnika pompy wody.a może wisco coś dodatkowo "podgrzewa" i dlatego spina na sztywno
W wypadku wykorzystania sprzęgła do połączenia wałów napędowych konstrukcja jest odmienna. W przypadku wystąpienia poślizgu kół pojawia się różnica prędkości obrotowej przedniego i tylnego wału napędowego - różnica ta odpowiada różnicy prędkości obrotowej poszczególny płytek sprzęgła względem siebie, co powoduje wzrost ciśnienia i temperatury oleju. Właściwości oleju sprawiają, że bardzo szybko reaguje on na zmianę tych parametrów. Wzrost ich wartości powoduje jak wspomniano gęstnienie oleju, co z kolei wpływa na stopniowe wyrównanie obrotów i usztywnianie połączenia.
O poprawności działania sprzęgła wiskotycznego decyduje ciśnienie oleju wiskotycznego.
#8
OFFLINE
Napisany 27 lutego 2008 - 12:20
#9
OFFLINE
Napisany 27 lutego 2008 - 12:42
Tak samo rzecz ma sie z amortyzatorami
#10
OFFLINE
Napisany 27 lutego 2008 - 15:52
#11
OFFLINE
Napisany 27 lutego 2008 - 21:37
Kolega przemekz nie mial pewnosci co do dokladnej zasady dzialania wisko wiec pozwolilem sobie zacytowac zasade jej dzialania gdyz czasem ciezko jest pzrelac swoja mysl w sposob zrozumialy dla innych (wiele osob bedzie ten watek czytalo i moze na tym niejeden skorzystac i niejeden w chwili gdy przyjdzie problem zajrzy najpierw tutaj a nie do żródła). Poza tym swojego czasu odbywalem staz w ASO Opel i kiedys byl poruszany temat przechowywania towaru w magazynach. Niektore rzeczy pzrechowuje sie standardowo a niektore jak wisko czy amory nie moga lezec byle jak i nagminna praktyka wielu dostawcow badz magazynierow stwarza pozniej problemy uzytkownikom czesci.
Jezeli śmieszą Cię badz irytuja moje wypowiedzi to ich nie czytaj i nie poddawaj dyskusji. Nie kazdy jest tutaj zawodowcem, a niektóre sugestie niejednokrotnie pomagają. Poza tym kazdy czasem popelnia bledy i żadko kiedy lubi być za nie negowany...
Jeśli tobie to na rękę niech będzie... Koniec dyskusji z mojej strony :bad:po co zabierać głos w dyskusji?
#12
OFFLINE
Napisany 02 marca 2008 - 13:34
nie zrozumielismy sie widocznie, może nie widziałes wisco i stąd Twoje wyjaśnienia, nie chodziło mi o jej działanie tylko o powód dziwnego zachowania jej u kolegi mmw i znalezienia przyczyny bo o to tu chodzi:-)Kolega przemekz nie mial pewnosci co do dokladnej zasady dzialania wisko
czy problem rozwiazany? nadchodzi lato więc może nie warto z tym walczyć- może nie potrzebnie sie nakręci i wolniej bedzie łapał temperature ale za to lepsze chłodzenie w korkach w upale
#13
OFFLINE
Napisany 03 marca 2008 - 12:25
No lepiej nie jest gdy dziala za szybko. Silnik jest niedogrzany, co znaczaco podnosi zuzycie paliwa i niektórych podzespołow silnika. W sumie to u mnie tez cos podobnego wystepuje. Na trasie temp jest nieco powyzej niebieskiego pola, natomiast w upale i korkach nie pzrekroczylem nigdy 90stC. Kwestia termostatu bynajmniej w moim przypadku jest wykluczona. Znajomy w MB 124 3.0E swoja wisko zrobil na stale bo mu sie w ogole na zalaczala i teraz zaluje. Dopiero po okolo 10KM moze auto przezucic na gaż. Do pracy ma 12 km więc najekonomiczniejsza jazda to to nie jest. Fakt faktem w korkach to nie bedzie pzreszkadzalo ale nie jest to tez dobre.
Co do zrozumienia siebie wzajemnie to masz jak najbardziej rację. Nie do konca zrozumialem kontekstu jednego z twoich postow w tym watku :pad:

Natomiast do ogolnego przypadku tej awarii niech sie wypowie jakis dobry fachowiec, a na tym forum jest kilku na prawde dobrych... Osobiście mam pewna koncepcję ale z uwagi na krytykę pod moim adresem wole zachować to dla siebie...
Pozdrawiam :piwo:
#14
OFFLINE
Napisany 05 marca 2008 - 15:15
#15
OFFLINE
Napisany 06 marca 2008 - 09:27
Na pierwszym pojezdzilem rok, zlapal temp 120 i termo do wymiany. Temperatura nigdy nie wyszla z niebieskiego pola.
Na drugim kolejny rok i szlag go trafil. Temperatura byla lekko nad niebieskim polem
Teraz kupilem oryginalny termostat w ASO i temperatura oscyluje 80-90. Niby juz o niebo lepiej ale powinno trzymac 90st.
Za wymiane wisko nawet sie nie zabieram...
#16
OFFLINE
Napisany 11 marca 2008 - 20:18
w mnie siedzi juz 3 termostat.
Na pierwszym pojezdzilem rok, zlapal temp 120 i termo do wymiany. Temperatura nigdy nie wyszla z niebieskiego pola.
Na drugim kolejny rok i szlag go trafil. Temperatura byla lekko nad niebieskim polem
Teraz kupilem oryginalny termostat w ASO i temperatura oscyluje 80-90. Niby juz o niebo lepiej ale powinno trzymac 90st.
Za wymiane wisko nawet sie nie zabieram...
A poco wymieniać??? w zimie jest luzne a w lecie jak sa upałuy to na stałe robie i smiga jak odrzutowiec a jak nie ma upałuw to zdejmuje blokade stałego wisko i sobie sie kreci
#17
OFFLINE
Napisany 11 marca 2008 - 20:37
#18
OFFLINE
Napisany 11 marca 2008 - 23:45
wymienialem termostaty nie dlatego, ze temperatura byla za niska, tylko dlatego ze termo sie zaiesil, nie puscil plynu na duzy obieg i zlapal za wysoka temperaturę. Mialem tak 2 razy, dlatego sie pokusilem o termostat z ASO. Niby mozna termostat zreanimowac ale jadac o 1 w nocy po jakims zadupiu z dusza na ramieniu i modlitwa zeby temperatura nie poszla w czerwone to troche mija sie z celem.
No tak ja miałem termo nie zmieniany od kupna auta i zawsze wskazówka stale tek ponad niebieskie pole kupiłem u dziadka na rejowieckiej termostat cały z obódowa za 35zł bodajrze odgotowałem okazało sie ze działa i teraz temperatura wchodzi troszke powyrzej 90 dosłownie troszke i odrazu widac kiedy sie otworzy bo sakzówka wtedy spada na równe 90 i tak w kółko i to sie nazywa dopiero dobra temperatura a zwsze jak jedziesz i ci złapie wysoką temperature mozna odkrecic termo trzyma sie na 3 sróbkach i całkiem srodek wyrzucic to do domu dojedziesz tylko jest mały minus takiej operacji mozna sie sparzyc wodą i trzeba zakupic gdzies nałęczowianke z jedna na dolewke hehehe pozdro
#19
OFFLINE
Napisany 12 marca 2008 - 11:43
Mieszkam w Kamieniu i niemal codziennie jezdze do domu hrubieszowska i srednia przyjemnosc z "wierzbach" z latarka w zebach w srodku nocy cos dlubac. W dodatku jak wspomniales wyzej gdy sie zdejmie obudowe termostatu zawsze plynu sporo ucieknie, trzeba lac wode a pozniej zmieniac plyn.
Za termostat dalem 55zł i jakoś dusza spokojniejsza.
Awarie termostatu mam tak czesto ze jesli stanie sie to tfu tfu raz jeszcze to go calkiem wywale.
Swoja drogą i zblizajac sie bardziej do tematu. Czy duzo jest przerobek i wysokie koszty zeby zamiast wisko zalozyc wentylator elektryczny?
Pzd
#20
OFFLINE
Napisany 12 marca 2008 - 14:04
A co mi tam masz .....
Miałem dość kiedy dwu miesięczne wisko za 540zł w senatorze padło.Musiałem coś z tym zrobić ,a więc wywaliłem wisko ze śmigłem z komory silnika , kupiłem na szrocie wentylator chłodnicy elektryczny od citroena ZX ,może być równie każdy inny tylko trzeba zwrócić uwagę aby po przykręceniu do chłodnicy szczelina między śmigłem a żeberkami chłodnicy była jak najmniejsza.W autkach z klimą należy zamontować wentylator za chłodnicą ,a w autach bez klimy można umieścić wentylator przed albo za chłodnicą ja umieściłem w senatorze przed ,a w omedze A za chłodnicą. Po zamontowaniu uciąłem rurę o grubości około 35mm(w zależności od grubości węża odpływowego z chłodnicy) i długości około 100mm i przyspawałem do niej po środku nakrętkę od piasty koła przód(trzeba sprawdzić czy czujnik wentylatora chłodnicy się w nią wkręca ).Następnie wkręciłem czujnik wentylatora chłodnicy od golfa jednostopniowy(wszystkie mają takie same gwinty więc każdy będzie pasować kwestia tylko dobrania temperatury pracy) w nakrętkę przyspawaną do rury(nie trzeba wiercić żadnych otworów w rurze pod nakrętką wystarczy przewodność cieplna metalu).Przeciąłem przewód wylotowy z chłodnicy(dolny) jak najbliżej chłodnicy i w miejsce przecięcia wsunąłem rurę i zacisnąłem opaskami .Na końcu podłączyłem przewód z plusa akumulatora przez bezpiecznik 30A do wentylatora chłodnicy(tutaj należy sprawdzić prawidłowy kierunek pracy wentylatora powietrze ma przepływać przez chłodnice w stronę silnika jak się nie zgadza należy zamienić przewody przy silniku wentylatora) i drugi przewód od minusa akumulatora do czujnika wentylatora no i z czujnika do silnika wentylatora chł. Może wydawać się to nie warte zachodu , ale szybko zmienicie zdanie ,sam montaż trwa około 3godziny ,koszt około 100zł ,a całość hula niesamowicie .Zrobiłem tak już siedem aut i od tej pory żadnych problemów z przegrzewaniem no i ta cicha praca silnika. Należy pamiętać tylko o dwóch sprawach .Pierwsza -wentylator musi być tak zamontowany do chłodnicy żeby powietrze przelatywało przez nią ,a nie uciekało bokiem ,najlepiej na środku i śmigło jak najbliżej chłodnicy. Druga-rura z czujnikiem musi być zamontowana w przewód wodny dolny wylotowy jak najbliżej chłodnicy.
Oczywiście autorem jest kolega """autoseba""" z innego forum mam nadzieje ze sie nie obrazi