Witam, kilka lat temu miałem omegę B 2.0v 94r i ciągle coś się psuło, jak nie czujniki wałków to problemy z przepływką, no i rdza.. musiałem ją sprzedać bo nie opłacało się jej robić była praktycznie cała do malowania.. Jednak sentyment pozostał i naszedł mnie pomysł zakupu omci po 2000r. w full opcji najlepiej z silnikiem 2.2 16v + założenie sekwencji, lecz jeżeli trafił bym dobry stan to może pokusiłbym się o v-ke jednak to chyba za duże ryzyko.. i tu pytanie do użytkowników omeg jak to wygląda z tymi autami po 2000r. czy silniki i osprzęt został poprawiony no i jak jest z tym ocynkiem czy to faktycznie nie będzie gniło, no i czy jest sens się w to jeszcze pakować?
pozdr