4 odpowiedzi na ten temat

[Malikus]

Rok:99
Silnik: 3.0 V6

 

Witam,

 

pytanie do Szanownych forowiczów. Jakie są szanse aby automatyczna skrzynia biegów jaka jest w mojej 3 litrowej Omie przetrwała ok 8tyś km mając w sobie ok 4-4,5 litra oleju?  

[zeta198]

Marne:) Wysłane z mojego PSP5453DUO przy użyciu Tapatalka

[Malikus]

Ja do tej pory nie wiem jakim cudem, ale takie są fakty. 

 

Ostatnio ktoś grzebał przy moim aucie w lutym 2015. Miałem wtedy robioną głowicę plus wsio co z tym związane. (po 1000km wymieniłem jeszcze raz olej i filtr).

2 tygodnie temu stwierdziłem, że pora wymienić olej w silniku plus filtry, oraz  kontrola poziomu oleju w skrzyni(poprzednio sprawdzany poziom oleju był w połowie 2014, byłem przy tym i faktycznie było ok).

Pojechałem do jednego z większych serwisów w Zielonej Górze gdzie wymienia się głównie oleje etc. Wymiana oleju w silniku przebiegła bezproblemowo, następnie mechanik bierze się za sprawdzenie poziomu oleju w skrzyni i ku mojemu i jego zdziwieniu okazuje się, w skrzyni nie ma połowy oleju. ("Ku..a panie.. jak pan tu przyjechał?! Tam nie ma prawie oleju!") Skrzynia sucha, nigdzie nie ma plam oleju, nic się nawet nie poci, nic nie kopci itd. Mechanik poszedł po olej, odpalamy auto, leje pierwszy litr, drugi litr, trzeci litr, czwarty litr... i przy próbie wlania piątego litra z wydechu zaczął lecieć siwy dym, po chwili również gdzieś z okolic silnika zaczęło się kopcić. Szczena do ziemi... koleś też zdziwiony o co chodzi. Okazuje się, że chyba ktoś pomylił podciśnienia. Odpowietrzenie skrzyni zostało najprawdopodobniej podłączone do kolektora ssącego i przez to wyssało mi pół skrzyni oleju. Kiedy odpaliliśmy ponownie auto mechanik przyłożył palec do otworu przez który wlewa się olej do skrzyni momentalnie mu ten palec zassało. 

Ewidentnie ktoś popełnił błąd przy składaniu auta do kupy. Wiadomo ludzie popełniają błędy.. nie myli się tylko ten co nic nie robi. Mnie tylko jedno zastanawia jakim cudem skrzynia przetrwała (chyba) tyle czasu z taką małą ilością oleju? Mówi się, że te skrzynie co są montowane m.in to mojego auta są mocne jak cholera, ale żeby aż tak? 

Od ostatniej wizyty u mechanika właśnie przy robieniu UPG zauważyłem, że coś mi lekko szumi za prawym uchem. Jakby tarcza ocierała o klocki, jakby łożysko było już wyjechane. Najbardziej było to słyszalne w okolicach 60-70kmh. Mechanik, który robił mi tą głowicę nie mógł zlokalizować tego dźwięku. Z kołem było wsio ok, z wałem, łożyskami, tarczami etc też. No i wychodzi na to, że to ta skrzynia najprawdopodobniej przez tyle czasu hałasowała. 

Auto poleciało do mechanika.. i czekam na wieści. Jak skrzynia przeżyje to chyba będzie to istny rekord.  

[maniutek]

Ciekawa historia. Życzę, aby śmigała dalej

[itor]

A prawda jest taka ze bankowo odbije sie to na jej zywotnosci. Kwestia tylko kiedy zacznie sie czkawka chcoc oczywiscie zycze bezproblemowej eksploatacji

Edytowany przez itor, 12 października 2016 - 17:44.