Mam nadzieję, że są u nas osoby zajmujące się takimi sprawami zawodowo- chodzi o rozbudowę istniejącego budynku. Jest to stary budynek - prawdopodobnie jeszcze przedwojenny, ale jego stan jest całkiem przyzwoity ( potwierdzone przez fachowców). Budynek jest wymiarów 8,5m / 20m czyli klasyczny jamnik, jednokondygnacyjny z niezagospodarowanym poddaszem (jest tam jeden wielki śmietnik). Dom jest podzielony na dwie części z czego mnie interesuje ta mniejsza - czyli 8,5m / 6,5m. W tej części poza instalacją elektryczną nadającą się do wymiany nie znajduje się nic - czyli brak wody, CO itp.
Chciałbym zaadaptować tą część na cele mieszkalne dobudowując jednokondygnacyjną (bez poddasza) część wielkośći max 8,5m/6m. Ta część w przyszłości mogłaby być tarasem, ale nie musiałaby. Teraz pojawiają się pytania -
1. Jaki byłby orientacyjny koszt postawienia takiej dobudówki,
2. Jakie należy spełnić formalności by to było zgodnie z prawem czyli bez kombinacji (na co wiele osób mnie namawia ale ja tak nie chcę)?
3. Jeżeli jedna ściana budynku stoi w granicy działki jest szansa na uzyskanie zgody na taką dobudówkę?
4. Działka nie ma planu zagospodarowania przestrzennego- czy to będzie problem?
Z góry dzięki za wszystkie podpowiedzi.


Rozbudowa domu - kilka pytań
Rozpoczęte przez
kaskader83
, 06 sie 2015, 10:02
2 odpowiedzi na ten temat
#1
OFFLINE
#2
OFFLINE
Napisany 07 sierpnia 2015 - 00:49
Ja swoje budowałem juz ładnych parę lat etmu ale kilkoma spostrzezeniami mogę się podzielić:
1) To pytanie w stylu "Ile kosztuje auto" Wszystko zależy z czego będziesz budował, ile zrobisz sam czy systemem gospodarczym, czy ekipę na całość chcesz wziąć. Składowych jest milion. Ja jak budowałem chalupę to policzylem sobie koszty materiałów, ugadałem wykonawców, dodałem do tego 20% i brakło mi 50 tys
Ciężki temat.
3) Jest szansa jesli działka jest wąska. Ustawodawca nie przewidzial co to znaczy wąska, czyli wszystko zalezy od interpretacji gminy. Jest na to sposób patrz ad 2 i 4
2&4) Jak budowałem dom to załatwianie formalności w mojej gminie trwało 1,5 roku. NIe było planu zagospodarowania przestrzennego, wziąłem architekta z łodzi który to wszytsko załatwiał. Gmina rzucała mu kłody pod nogi na kazdym kroku. Jak max termin w ustawie na wydanie papierka był 6 miesiecy to dostawalem po 6 miesiącach. Jak budowałem budynek gospodarczy to poszedlem za rada pewnego starego budowlańca. Poszedłem do wydziału budpownictwa w gminie, i powiedziałem że chce budować ale nie mam architekta. "Czy mogłaby mi Pani kogoś polecic?" I tak mi poleciła że papiery załatwiłem w 1,5 miesiąca bez żadnego ale, wszystko cud miód i orzeszki. Gmina nagle przestała robić jakiekolwiek problemy i wszystko było na si i od reki. Weź to pod uwagę, bo jak architekt jest "swój" to wiele rzeczy załatwi lepiej, szybciej i taniej. Co do formalnosci to podobno w ostatnich latach weszło sporo uproszczeń. Na pewno musisz zrobic mape do celów projektowych i wrysować tam budynek, musisz mieć projekt adaptacji budynki i instalacji elektrycznej, gazowej, wod-kan, projekty przyłączy do wod/kan/ele i uzyskać warunki przyłączy do konkretnych sieci.(Jesli są w budynku już media to to odpada). Ja jeszcze musiałem robić zgłoszenie do ZUDU, i do wydziału archeologi w marszałkowi(bo ktos 50 lat temu na moich terenach znalazł gliniany garnek-pozostałość po osadzie jakiejs i to zgłosił) Formalności naprawdę od groma.
Bierz poprawkę że ja budowałem w 2007-2008 i pewnie cos tam się w prawie zmieniło. Ale podejscie w gminach nie sądzę....
1) To pytanie w stylu "Ile kosztuje auto" Wszystko zależy z czego będziesz budował, ile zrobisz sam czy systemem gospodarczym, czy ekipę na całość chcesz wziąć. Składowych jest milion. Ja jak budowałem chalupę to policzylem sobie koszty materiałów, ugadałem wykonawców, dodałem do tego 20% i brakło mi 50 tys

3) Jest szansa jesli działka jest wąska. Ustawodawca nie przewidzial co to znaczy wąska, czyli wszystko zalezy od interpretacji gminy. Jest na to sposób patrz ad 2 i 4
2&4) Jak budowałem dom to załatwianie formalności w mojej gminie trwało 1,5 roku. NIe było planu zagospodarowania przestrzennego, wziąłem architekta z łodzi który to wszytsko załatwiał. Gmina rzucała mu kłody pod nogi na kazdym kroku. Jak max termin w ustawie na wydanie papierka był 6 miesiecy to dostawalem po 6 miesiącach. Jak budowałem budynek gospodarczy to poszedlem za rada pewnego starego budowlańca. Poszedłem do wydziału budpownictwa w gminie, i powiedziałem że chce budować ale nie mam architekta. "Czy mogłaby mi Pani kogoś polecic?" I tak mi poleciła że papiery załatwiłem w 1,5 miesiąca bez żadnego ale, wszystko cud miód i orzeszki. Gmina nagle przestała robić jakiekolwiek problemy i wszystko było na si i od reki. Weź to pod uwagę, bo jak architekt jest "swój" to wiele rzeczy załatwi lepiej, szybciej i taniej. Co do formalnosci to podobno w ostatnich latach weszło sporo uproszczeń. Na pewno musisz zrobic mape do celów projektowych i wrysować tam budynek, musisz mieć projekt adaptacji budynki i instalacji elektrycznej, gazowej, wod-kan, projekty przyłączy do wod/kan/ele i uzyskać warunki przyłączy do konkretnych sieci.(Jesli są w budynku już media to to odpada). Ja jeszcze musiałem robić zgłoszenie do ZUDU, i do wydziału archeologi w marszałkowi(bo ktos 50 lat temu na moich terenach znalazł gliniany garnek-pozostałość po osadzie jakiejs i to zgłosił) Formalności naprawdę od groma.
Bierz poprawkę że ja budowałem w 2007-2008 i pewnie cos tam się w prawie zmieniło. Ale podejscie w gminach nie sądzę....