

[OB & OBFL] Czy wymiana rozrządu w 2.2 16v wyglada tak samo jak w 2.0 16v?
#1
OFFLINE
Napisany 20 listopada 2014 - 19:44
#2
OFFLINE
#3
OFFLINE
Napisany 20 listopada 2014 - 21:04
#4
OFFLINE
Napisany 21 listopada 2014 - 15:03
A jak bd sie trzymal instrukcji to nie ma raczej wiekszej opcji na napotkanie probmelu/wpadki?
Do tego rozrządu ni e potrzeba instrukcji,Wał i wałki na znakach, zakładasz pasek i napinasz na "new". Gotowe.
#5
OFFLINE
Napisany 21 listopada 2014 - 15:13
Tylko trzeba pamietac żeby jezyk napinacza trafil we wlasciwe miejsce...Do tego rozrządu ni e potrzeba instrukcji,Wał i wałki na znakach, zakładasz pasek i napinasz na "new". Gotowe.
#6
OFFLINE
Napisany 21 listopada 2014 - 20:13
p.s. nie zrażaj się jak będzie ciężko nałożyć nowy pasek na koła, ciasno wchodzi i włóż też jakiś imbus albo blaszkę między zęby kół wałków rozrządu, bo kompresja będzie ci je cofać. Najlepiej mieć przyrząd ale trzeba wydać 35zł a rozrząd się robi zwykle raz na auto.
#7
OFFLINE
Napisany 22 listopada 2014 - 07:15
rozrząd się robi zwykle raz na auto.
Skad takie wnioski??

#8
OFFLINE
Napisany 22 listopada 2014 - 08:42
Różne teorie słyszałem na temat napraw i bieżącej obsługi samochodów, ale nie przyszło mi do głowy, że ktoś może jeszcze coś takiego wymyślića rozrząd się robi zwykle raz na auto.

Parek to nic innego jak kord zalany odpowiednią gumową mieszanką. Kord z czasem się nico wyciągnie, guma zacznie parcieć. Pasek się wyciąga i albo w końcu przeskoczy na zębach albo zwyczajnie pęknie. To samo łożyska w rolkach. Zakładając że wymieniamy rozrząd co 60 kkm, to ile obrotów może zrobić takie łożysko jeśli silnik pracuje dajmy na to ze średnią prędkością 2000rmp/min. Prędzej czy później któreś łożysko padnie.
A teraz możemy sobie czysto teoretycznie pomnożyć ilość obrotów silnika 10-cio letniego auta z przebiegiem 300kkm.
Czy któreś z łożysk by to wytrzymało, czy pasek w końcu by się nie zamęczył?
Ot takie moje czysto teoretyczne rozmyślania...
#9
OFFLINE
Napisany 22 listopada 2014 - 09:35
SPOKOJNIE PANY!Różne teorie słyszałem na temat napraw i bieżącej obsługi samochodów, ale nie przyszło mi do głowy, że ktoś może jeszcze coś takiego wymyślić
Parek to nic innego jak kord zalany odpowiednią gumową mieszanką. Kord z czasem się nico wyciągnie, guma zacznie parcieć. Pasek się wyciąga i albo w końcu przeskoczy na zębach albo zwyczajnie pęknie. To samo łożyska w rolkach. Zakładając że wymieniamy rozrząd co 60 kkm, to ile obrotów może zrobić takie łożysko jeśli silnik pracuje dajmy na to ze średnią prędkością 2000rmp/min. Prędzej czy później któreś łożysko padnie.
A teraz możemy sobie czysto teoretycznie pomnożyć ilość obrotów silnika 10-cio letniego auta z przebiegiem 300kkm.
Czy któreś z łożysk by to wytrzymało, czy pasek w końcu by się nie zamęczył?
Ot takie moje czysto teoretyczne rozmyślania...


Ststystycznie mało kto jeździ autem więcej niż 2-3 lata i mało kto robi więcej niż 20-25tys rocznie więc mówię że jak ktoś robi rozrząd to następny będzie robił już kolejny właściciel! W każdym razie nie o to mi chodziło że raz na żywot silnika ma być zmieniony ale zwykle raz na właściciela jest ta naprawa robiona,


#10
OFFLINE
Napisany 22 listopada 2014 - 15:19
SPOKOJNIE PANY!
Rozrząd się cobi co 60.000, zgadza się wszystko!
Ststystycznie mało kto jeździ autem więcej niż 2-3 lata i mało kto robi więcej niż 20-25tys rocznie
No ja np swoja przez rok zrobilem ok 35 tys, a auto wcale tak duzo nie jezdzilo bo mam drugie ktorym czesciej jezdze.
#11
OFFLINE
Napisany 22 listopada 2014 - 21:46
#12
OFFLINE
Napisany 23 listopada 2014 - 09:33
No to ja przebijam statystykę 2-3-krotnieStstystycznie mało kto jeździ autem więcej niż 2-3 lata i mało kto robi więcej niż 20-25tys rocznie


#13
OFFLINE
Napisany 23 listopada 2014 - 13:48

#14
OFFLINE
Napisany 23 listopada 2014 - 14:06
#15
OFFLINE
Napisany 29 listopada 2014 - 21:46
8 lat passatemTez jestem jakiś inny pasatem jeździłem 8 lat i 2 razy robiłem rozrząd :hihi: W omedze dopiero raz ale nie zamierzam jej sprzedawać

Dobrze że się nawróciłeś na Opla:)