Prośba o radę , pomoc
#1 OFFLINE
Napisany 19 maja 2014 - 11:22
Mam wielką prośbę o radę co zrobić ze swoją kochana omcią.
Mam nadzieję że dział dobry ale jeśli nie to proszę przenieść.
Od początku .
Swojego Opelka kupiłem w 2005 roku za cenę bagatela 20k , wsadziłem gaz Landi za przeszło 4k , od razu zmieniłem rozrząd -ale nie taki byle jaki tylko ASO , cały komplet wraz z kołem na wale .
Później wymiany eksploatacyjne -nie szczędziłem .
Była głowica dwa razy , w tym raz wymian na drugą bo pękła .
Zmienione wszystkie drzwi o Bfl - w kolorze . Pierścienie przy 200k itd.
Aż do kwietnia tego roku , kiedy to zadzwonił teść i poprosił żebym pożyczył auto jego przyjacielowi -musi jakąś szafke przewieść a w jego mercedesa nie wejdzie .
Mówię ok , dałem olej na dolewki na wszelki wypadek ( nie ukrywam że brała jak każda 16-stka) i pojechał . Miał ze śląska przewieść ta szafkę do Wawy . Ale co tam wpadł na pomysł że odwiedzi siostrę w Hamburgu , więc pojechał. Za dwa dni telefon - Pnie Grzegorzu coś wybuchło pod maską , kupa dymu i teraz silnik nawet się nie kręci .
Załamka co robić , no cóż trzeba ściągać do PL . Mam znajomego co na lawetach lata to mi ją przywiózł za 1,5 k pod dom .
Zaczęło się rozbieranie , i co się okazało -pękł jakiś przewód gumowy z tyłu głowicy i wywaliło cały płyn . Co najdziwniejsze , wypalony zawór na 3-cim cylindrze i wypalona głowica .
Decyzja kupujemy silnik choć ja chciałem tego reanimować lub kupić jakiegoś szrota i jego zrobić na cacy .
Silnik kupiony , przez znajomego , znajomego brata wujka szwagra , ma być super hiper a angola .
Ok kupuję za 800 plus przesyłka 150 , mechanik trochę się ociąga i po 3 tygodniach odpala .(dodam może że przyszedł silnik od vectry , więc miska do zmiany plus uszczelki )
I tu małe ups , silnik nie odpala bo coś źle złożyli ( znalazłem sam usterkę nawet jest gdzieś mój wątek na tym forum o tym) po 2 dniach udaje się odpalić ale silnik dymi jak trabant .
Mechanik ręce rozkłada i każe płacić 1,5k -stargowałem na 1,4 k.
Wreszcie pojechałem do domu .
Zrobiłem 100km i troszkę ustało niebieskie dymienie ale zaczęło się białe .
Podjechałem do domu po wycieczce i wąż od chłodnicy rozerwało , myślę sobie -stary był to i pękł . Przyciąłem go troszkę i założyłem z powrotem . Po odpowietrzeniu , węże twarde jak skała z tłumika leje się woda a na łączeniu kolektora wydechowego z dwururką sączy się płyn chłodniczy .
teraz podsumowanie co ile .
holowanie przez ADAC 250 euro
Holowanie do PL 1500 zł
silnik 800 plus kurier 150
mechanik 1400
olej 100
uszczelki 200
poduszki pod silnik 300
.
za holowanie adac ten gość płacił
za holowanie do PL też ten gość płacił
za resztę płaciłem ja i dostałem zwrotu 2000 zł .
Teraz pytanie do Was co ja mam zrobić?
pomysłu brak , z kasą też nie najlepiej ,
Już myślałem żeby zrobić samemu ale troszkę narzędzi mi brak ( co do naprawy myślę że sobie poradzę- z zawodu mechanik samochodowy choć w zawodzie nie pracuje ale za to przy motocyklach grzebie )
poradźcie coś , czy Strażacka ?( to taki punkt utylizacji w Wawie) robić? ale za co?
sprzedać tak jak jest ? ale za ile ? ktoś da coś ? 1k ? 2k?
ja po prostu kocham ten samochód - jest ze mną już 10 lat
pozdrawiam Grzegorz
#2 OFFLINE
Napisany 19 maja 2014 - 12:59
teraz podsumowanie co ile .
holowanie przez ADAC 250 euro
Holowanie do PL 1500 zł
silnik 800 plus kurier 150
mechanik 1400
olej 100
uszczelki 200
poduszki pod silnik 300
.
za holowanie adac ten gość płacił
za holowanie do PL też ten gość płacił
za resztę płaciłem ja i dostałem zwrotu 2000 zł
Czy ja dobrze rozumiem, że akcja "szafa" kosztowała tego gościa ~4,500 zł??
#3 OFFLINE
Napisany 19 maja 2014 - 13:03
tylko jest też mała różnica
on tego nie poczuł
wszystkie koszta rozpisał sobie na firmowy samochód
#4 OFFLINE
Napisany 19 maja 2014 - 13:32
#5 OFFLINE
Napisany 19 maja 2014 - 19:51
będzie reanimacja .
mam dobrych teściów , teść zadzwonił i powiedział rób , damy radę
od jutra zaczynam rozbierać , wiem że zajmie mi to 2-3 tygodnie ale trudno .
co do kompresji to zmierzyłem zaraz po przyjeździe do domu .
1 gar 12,5
2 gar 12,5
3 gar 13
4 gar 12 i tu świeca dość brzydka -cała czarna
próba olejowa na 4 cylindrze wykazała ponad 14
tak jak mówisz Awhaker , zwalam głowice -robię ja , zwalam miskę i wywalam tłoki , zmieniam pierścionki , później wsio do kupy i mam nadzieję że nigdzie błędu nie popełnię
z tym wyciąganiem silnika to troszkę lipa , bo żadnego dźwigu nie mam , więc będę robił na płasko -niestety . wiem że troszkę gimnastyki będzie ale muszę i już .
tak mam sentyment do tego auta , można tak powiedzieć że moje dzieci się w nim urodziły , dużo wspomnień mam z nią i to same dobre , więc nie mam serca jej tak po prostu wyrzucić
#6 OFFLINE
Napisany 05 lipca 2014 - 21:20
no i po zabiegu .
silnik zreanimowany -działa jak złoto .
koszt reanimacji z kluczami dymo 1300 złotych -a tyle to mi mechanik za samą głowice zaśpiewał .
jestem mega zadowolony i z tego zadowolenia dziś nawet nivo zamontowałem - kupiłem nowe amortyzatory -zbierałem się 3 miesiące .
teraz tylko lekkie zaprawki -bo nadkola troszkę ruda wzięła i jazda w świat .
no i nadal kocham ten samochód - będzie trudno się z nim rozstać
ale w październiku nieuchronna zmiana ( tak było w planach przed pożyczeniem wozu)
dzięki all za rady
#7 OFFLINE
Napisany 06 lipca 2014 - 10:20
żony, grzebienia i samochodu się nie pożycza!
#8 OFFLINE
Napisany 06 lipca 2014 - 21:39
Ostatnia rada:
żony, grzebienia i samochodu się nie pożycza!
wiem ale...
jak teść prosił to co miałem zrobić ?
ja nawet narzędzi nikomu nie pożyczam a jak któryś z moich znajomych chce choć na chwilkę usiąść na moim motocyklu to od razu pytam kto płaci za naprawy ? - odpuszczają
#9 OFFLINE
Napisany 06 lipca 2014 - 22:24
A tak serio to gratulacje udanej operacji na otwartym sercu
Wysyłane z mojego GT-I9001 za pomocą Tapatalk 2
#10 OFFLINE
Napisany 06 lipca 2014 - 22:26
Tesc nie rodzina
A tak serio to gratulacje udanej operacji na otwartym sercu
Wysyłane z mojego GT-I9001 za pomocą Tapatalk 2
nawet nie zdajesz sobie sprawy jaki jestem z siebie dumny że dałem drugie życie swojej dziewczynce , jeździ super , tak jak ją kupiłem 10 lat temu . nie wiem czy dam radę ją sprzedać , chyba sumienie mi nie pozwoli .
teść nie rodzina ale swojego ojca już nie mam
a to dobry człowiek i uczciwy a to cenię u ludzi najbardziej