

[OB & OBFL] "piętrowy" problem z X20XEV
Rozpoczęte przez
grzegorz72
, 15 gru 2013, 21:01
10 odpowiedzi na ten temat
#1
OFFLINE
Napisany 15 grudnia 2013 - 21:01
Witam.
Już od pięciu dni próbuję uruchomić moją Omegę, na razie bez rezultatu. Może ktoś coś podpowie. Ale po kolei. Falowały mi wolne obroty, czasem zdarzało się że silnik zgasł jak był zimny więc niewiele myśląc pojechałem do sklepu po nowy silniczek krokowy (regulator biegu jałowego) bo czyszczenie starego nie dało żadnego rezultatu. W dzień, kiedy miałem zamiar go wymienić pojechałem z rana do sklepu po sprawunki (ok. 1,5 km w obie strony) wróciłem pod dom, zgasiłem auto i poszedłem otworzyć garaż. Silnik dotychczas odpalał bez problemów, po jednym obrocie wału, natychmiast, te dwa razy też. Wsiadłem żeby wjechać tyłem do garażu i się zaczęło; nie zapalił tak jak zawsze tylko po dłuższym kręceniu i z wciśniętym gazem , gasł po puszczeniu gazu, na 20m od ulicy do garażu chyba z 5 razy gasł i musiałem zapalać. Wymieniłem silniczek krokowy na nowy - nie zapalił. Wymigałem sobie spinaczem błędy z kompa i wyszło 0130 i 0340, zgodnie z opisami na forum odpowiednio - "Sonda Lambda - za niskie/za wysokie napięcie/poza zakresem" i "Czujnik położenia wału v- niepoprawny sygnał". Znaczy się padł czujnik wału, dlatego nie gada, bo bez Lambdy da się bez problemu jeździć. Zdemontowałem CZUJNIK POŁOŻENIA WAŁU KORBOWEGO wg. wskazówek z forum (bez nich byłoby baaardzo ciężko) i okazało się że rzeczywiście, kabelki przy czujniku bez izolacji, poszarpane, jakby przegrzane, mowy nie ma żeby to działało. Kupiłem nowy czujnik (Siemens 5WK9607, 140 zł, GSI Goszczyński Poznań, Kościelna, tam wszystko kupowałem), po zamontowaniu nie odpala. Wymigałem błędy - te same: 0130 i 0340. Pomyślałem że może trzeba je skasować żeby zagadał. Ściągnąłem kolegę, mechanika z przyrządem diagnostycznym, dwa błędy 0130 i 0340, z tym że na jego "kompie" 0340 to błąd CZUJNIKA POŁOŻENIA WAŁKÓW ROZRZĄDU a nie WAŁU KORBOWEGO. Błędy zostały skasowane. Sprawdziliśmy że jest iskra na wszystkich świecach i jest ciśnienie paliwa na listwie wtryskowej a silnik nie gada i świece po wykręceniu suche jak pieprz, wniosek - wtryski nie dają paliwa. Może uwalony czujnik położenia wałków rozrządu im nie pozwala działać. Na gazie też nie chce zapalić (wtrysk wielopunktowy Stag 4), w ogóle instalacja dziwnie się zaczęła zachowywać ale to osobny wątek. Kolega podpowiedział żebym sprawdził czy rozrząd nie przeskoczył. Zdjąłem pokrywę paska rozrządu i co? Przeskoczył! Wałek od zaworów wydechowych przestawiony o 4 ząbki i ogólnie pasek jakiś luźny. Zdjąłem pasek, przy okazji okazało się że napinacz był przykręcony śrubą z łbem okrągłym, z otworem TORX, tak płytkim że przeskakiwał klucz i musiałem odkręcać młotkiem i przecinakiem. Po zdjęciu paska - kolejny zonk - pompa wody obraca się tak ciężko jakby się miała zaraz zatrzeć. Pasek rozrządu wygląda dobrze, nie brakuje zębów, nie jest z żadnej strony starty, chociaż pod pokrywą jest trochę paprochów jakby ze startej gumy.Od poprzedniej wymiany rozrządu mam przejechane 43000 km.
Ogólnie ręce opadają...
W tej chwili jest tak: czujnik wału korbowego mam wymieniony, czujnik wałków rozrządu mam kupiony, jeszcze nie zamontowałem, w międzyczasie pomierzyłem multimetrem stary i nowy i wartości są te same.
Jutro jadę po nową pompę wody, rolki, napinacz i pasek.
Jeszcze tak przy okazji: jak można rozłączyć przewód w ukł. chłodzenia, który idzie z prawej strony silnika, dołem, od dołu chłodnicy w kierunku tyłu silnika? Od chłodnicy jest wąż, plastikowa rura i potem znów wąż. Przy chłodnicy są opaski sprężyste a na drugim końcu plastikowa rura łączy się znów z wężem ale jakoś inaczej, jakby na ciepło była zaciśnięta. Można to jakoś rozłączyć? Mam tam mały wyciek.
Pomocy.
Sorry że się tak rozpisałem ale powoli wpadam w desperację, jest niedziela wieczór a ja od środy naprawiam auto. A jak się okaże że przestawiony rozrząd uszkodził zawory to już nie wiem...
Już od pięciu dni próbuję uruchomić moją Omegę, na razie bez rezultatu. Może ktoś coś podpowie. Ale po kolei. Falowały mi wolne obroty, czasem zdarzało się że silnik zgasł jak był zimny więc niewiele myśląc pojechałem do sklepu po nowy silniczek krokowy (regulator biegu jałowego) bo czyszczenie starego nie dało żadnego rezultatu. W dzień, kiedy miałem zamiar go wymienić pojechałem z rana do sklepu po sprawunki (ok. 1,5 km w obie strony) wróciłem pod dom, zgasiłem auto i poszedłem otworzyć garaż. Silnik dotychczas odpalał bez problemów, po jednym obrocie wału, natychmiast, te dwa razy też. Wsiadłem żeby wjechać tyłem do garażu i się zaczęło; nie zapalił tak jak zawsze tylko po dłuższym kręceniu i z wciśniętym gazem , gasł po puszczeniu gazu, na 20m od ulicy do garażu chyba z 5 razy gasł i musiałem zapalać. Wymieniłem silniczek krokowy na nowy - nie zapalił. Wymigałem sobie spinaczem błędy z kompa i wyszło 0130 i 0340, zgodnie z opisami na forum odpowiednio - "Sonda Lambda - za niskie/za wysokie napięcie/poza zakresem" i "Czujnik położenia wału v- niepoprawny sygnał". Znaczy się padł czujnik wału, dlatego nie gada, bo bez Lambdy da się bez problemu jeździć. Zdemontowałem CZUJNIK POŁOŻENIA WAŁU KORBOWEGO wg. wskazówek z forum (bez nich byłoby baaardzo ciężko) i okazało się że rzeczywiście, kabelki przy czujniku bez izolacji, poszarpane, jakby przegrzane, mowy nie ma żeby to działało. Kupiłem nowy czujnik (Siemens 5WK9607, 140 zł, GSI Goszczyński Poznań, Kościelna, tam wszystko kupowałem), po zamontowaniu nie odpala. Wymigałem błędy - te same: 0130 i 0340. Pomyślałem że może trzeba je skasować żeby zagadał. Ściągnąłem kolegę, mechanika z przyrządem diagnostycznym, dwa błędy 0130 i 0340, z tym że na jego "kompie" 0340 to błąd CZUJNIKA POŁOŻENIA WAŁKÓW ROZRZĄDU a nie WAŁU KORBOWEGO. Błędy zostały skasowane. Sprawdziliśmy że jest iskra na wszystkich świecach i jest ciśnienie paliwa na listwie wtryskowej a silnik nie gada i świece po wykręceniu suche jak pieprz, wniosek - wtryski nie dają paliwa. Może uwalony czujnik położenia wałków rozrządu im nie pozwala działać. Na gazie też nie chce zapalić (wtrysk wielopunktowy Stag 4), w ogóle instalacja dziwnie się zaczęła zachowywać ale to osobny wątek. Kolega podpowiedział żebym sprawdził czy rozrząd nie przeskoczył. Zdjąłem pokrywę paska rozrządu i co? Przeskoczył! Wałek od zaworów wydechowych przestawiony o 4 ząbki i ogólnie pasek jakiś luźny. Zdjąłem pasek, przy okazji okazało się że napinacz był przykręcony śrubą z łbem okrągłym, z otworem TORX, tak płytkim że przeskakiwał klucz i musiałem odkręcać młotkiem i przecinakiem. Po zdjęciu paska - kolejny zonk - pompa wody obraca się tak ciężko jakby się miała zaraz zatrzeć. Pasek rozrządu wygląda dobrze, nie brakuje zębów, nie jest z żadnej strony starty, chociaż pod pokrywą jest trochę paprochów jakby ze startej gumy.Od poprzedniej wymiany rozrządu mam przejechane 43000 km.
Ogólnie ręce opadają...
W tej chwili jest tak: czujnik wału korbowego mam wymieniony, czujnik wałków rozrządu mam kupiony, jeszcze nie zamontowałem, w międzyczasie pomierzyłem multimetrem stary i nowy i wartości są te same.
Jutro jadę po nową pompę wody, rolki, napinacz i pasek.
Jeszcze tak przy okazji: jak można rozłączyć przewód w ukł. chłodzenia, który idzie z prawej strony silnika, dołem, od dołu chłodnicy w kierunku tyłu silnika? Od chłodnicy jest wąż, plastikowa rura i potem znów wąż. Przy chłodnicy są opaski sprężyste a na drugim końcu plastikowa rura łączy się znów z wężem ale jakoś inaczej, jakby na ciepło była zaciśnięta. Można to jakoś rozłączyć? Mam tam mały wyciek.
Pomocy.
Sorry że się tak rozpisałem ale powoli wpadam w desperację, jest niedziela wieczór a ja od środy naprawiam auto. A jak się okaże że przestawiony rozrząd uszkodził zawory to już nie wiem...
#2
OFFLINE
Napisany 16 grudnia 2013 - 15:47
Witam, nie chcę Cie smucić ale z cpw który kupiłeś nic nie będzie. Mi też kiedyś padł cpw i kolega który pracuje w sklepie z częściami przywiózł mi dwa zamienniki jeden za 90zł drugi za 140zł i na żadnym nie odpalił. Dopiero na oryginale, jeśli dobrze pamiętam za 280zł omcia zapaliła na raz.
#3
OFFLINE
Napisany 16 grudnia 2013 - 16:37
Czujnika wałków czasem nie wyświetla przez to, że rozrząd przeskoczył? Ma rozbieżny sygnał z sygnałem czujnika wału. Mi moja 2.0 odpalała po 10 sekundach kręcenia, jak czujnik miałem uwalony.
#4
OFFLINE
Napisany 16 grudnia 2013 - 17:02
CPW mam dokładnie taki jak stary - Siemens, o takim samym numerze. Siemens VDO 5WK9607 to chyba jest oryginał.
#5
OFFLINE
#6
OFFLINE
Napisany 17 grudnia 2013 - 00:41
Fura już na chodzie! Wymieniłem rozrząd na nowy (INA z pompą Dolz, 364zł, GSI Kościelna, Poznań - polecam ten sklep), starannie go ustawiłem. Zakupiony nowy czujnik wałków rozrządu na pomiarach omomierzem miał te same parametry co mój stary. Pierwsze zakręcenie i nic, nie zapalił. Chwycił dopiero po dłuuuugim kręceniu z gazem w podłodze, jak już chwycił to zaczął w miarę równo chodzić, ale świecił cały czas CHECK i dymaka z wydechu a obroty max 4500 i odcinka. Z powrotem założyłem mój stary czujnik wałków i Oma gada jak złoto - pali na dotyk, równiutko pracuje, CHECK nie świeci. Jutro jadę oddać wadliwy czujnik.
Reasumując: problem powstał po przeskoczeniu rozrządu, wałek zaworów wydechowych przesunięty o 4 ząbki, a spowodowane było to wg mnie prawie zatartą pompą wody i trochę na moje oko zbyt luźnym paskiem.
"Po drodze" wyszedł uszkodzony czujnik wału korbowego (naderwane kable) - wymieniony. Przy okazji wymieniona uszczelka kapy zaworowej i załatany wąż do odmy.
Czujnik wału - siemens 140,-
Czujnik wałków - "made in germany" 140,-
Uszczelka kapy 30,-
Kpl rozrządu INA/Dolz 364,-
+ moja bezcenna, niezapłacona robocizna:p
Reasumując: problem powstał po przeskoczeniu rozrządu, wałek zaworów wydechowych przesunięty o 4 ząbki, a spowodowane było to wg mnie prawie zatartą pompą wody i trochę na moje oko zbyt luźnym paskiem.
"Po drodze" wyszedł uszkodzony czujnik wału korbowego (naderwane kable) - wymieniony. Przy okazji wymieniona uszczelka kapy zaworowej i załatany wąż do odmy.
Czujnik wału - siemens 140,-
Czujnik wałków - "made in germany" 140,-
Uszczelka kapy 30,-
Kpl rozrządu INA/Dolz 364,-
+ moja bezcenna, niezapłacona robocizna:p
#7
OFFLINE
Napisany 17 grudnia 2013 - 05:52
Gratki za naprawę. Nic tak nie cieszy jak samemu uda się zdiagnozować problem i go naprawić.
#8
OFFLINE
Napisany 17 grudnia 2013 - 14:19
cieszę się kolego że napisałeś co było przyczyną i rozwiązanie problemu dla potomnych 
:mod: chyba wie co zrobić z tematem ?

:mod: chyba wie co zrobić z tematem ?

Jeżeli wszystko jest pod kontrolą jedziesz zbyt wolno
" Nie możesz być pewien swej racji, jeśli o argumentach swoich oponentów nie będziesz wiedział więcej od nich samych "
Auto Serwis KrakówOpel Saab
515 018 365
#9
OFFLINE
Napisany 17 grudnia 2013 - 18:59
Pasek przeskoczył o 4 ząbki i nie pokrzywiło zaworów?. Miałeś szczęście.
#10
OFFLINE
Napisany 17 grudnia 2013 - 19:24
u mnie przy 5 ząbkach było 15 na 16 zaworów pokrzywione... CWK też mi wyskoczył jak przeskoczył pasek bo tak jak koledzy pisali wcześniej błędny sygnał dawał czujnik.
#11
OFFLINE
Napisany 17 grudnia 2013 - 22:11
Jeszcze nie mierzyłem kompresji więc pewności nie ma że jakiś zawór nie dostał, ale dzisiaj cały dzień jeździłem i nic na to nie wskazuje. Wałek zaworów wydechowych był przestawiony do przodu, zgodnie z obrotami silnika.
Też się cieszę że chodzi!
Właśnie to opijam!
Też się cieszę że chodzi!
Właśnie to opijam!
