

Tylny napęd - co w tym takiego fajnego............?
#1
OFFLINE
Napisany 15 września 2006 - 11:38
Pamiętam kiedyś jeździłem Fiatem 125p, później Polnonezem (wiem wiem :mrgreen: ).Później przesiadłem się na pierwsze auto przednionapędowe i ze zdumieniem stwierdziłem że tył nie ucieka w zimie, że łatiej się z poślizgu wydostać...
Cóż to takiego DOBREGO ten tylny napęd ???
#2
OFFLINE
Napisany 15 września 2006 - 11:47
Poczytałem forum....kilka razy spotkałem się ze stwierdzeniem że tylny napęd to jest dobra rzecz.Tylko nikt nie wyjaśnił dlaczego...chyba nie tylko z tego powodu że montowany jest w Mercedesie :mrgreen: ?
Pamiętam kiedyś jeździłem Fiatem 125p, później Polnonezem (wiem wiem :mrgreen: ).Później przesiadłem się na pierwsze auto przednionapędowe i ze zdumieniem stwierdziłem że tył nie ucieka w zimie, że łatiej się z poślizgu wydostać...
Cóż to takiego DOBREGO ten tylny napęd ???
wiesz ... każdy lubi cos innego. W ogolnosci łatwiej pchać niż ciągnąć

Probowałeś kiedyś przestawić kiedys swoj samochód? Szedłeś wtedy go podepchnąć, czy usiłowales pociągnąć?
Koła mają lepszą przyczepność, są dociążane masą auta przy ruszaniu(przyspieszaniu) i kilka takich drobnych rzeczy.
Co do ślizgania sie w zimie. IMO nie ma róznicy czy auto w zimowych warunkach bedzie nad czy podsterowne. Jak sie uślizgnie to musisz sie ratowac, choc niewątpliwie łątwiej ratowac sie przed pod niż nadsterownością.
Wszytsko jest jednak kwestia upodoban, przyzwyczajen, umiejętności.
Ja cenie sobie tylnonapedowce i zawsze mi sie nimi lepiej jeździło .. a i zimą wieksza zabawa

#3
OFFLINE
Napisany 15 września 2006 - 12:16
Skrecasz koła, gaz w podłoge i idzie jak po maśle

#4
OFFLINE
Napisany 15 września 2006 - 12:49

tylni napęd daje większą kontrolę nad autem (największą daje 4x4)
no i jeszcze trwałość mechanizmów przeniesienia napędu - słyszał ktoś, żeby w Polonezie poleciały przeguby

ja tam chwalę sobie napęd na tył i tyle

"Krytykować może każdy głupiec i wielu z nich to robi"
Winston Churchill
#5
OFFLINE
Napisany 15 września 2006 - 13:19



www.axel-pc.pl
#6
OFFLINE
Napisany 15 września 2006 - 16:39
1. masz mniejszą średnicę skrętu
2. nie zużywasz przegubów (mniejszy koszt eksploatacji), przednie koła nie są obciążone, służą jedynie do skrętu
Wady:
1. dla mniej wprawionych kierowców większe prawdopodobieństwo wpadnięcia w poślizg
2. utrata mocy (wał itp)
na razie tyle mi przyszło do głowy, niech ktoś dopisze resztę
#7
OFFLINE
Napisany 15 września 2006 - 19:41
Łatwiej w poślizg nie wpaść, ale jak już wpadniesz, to wydostać się z niego jest ZDECYDOWANIE TRUDNIEJ niż tylnonapędowymprzednionapędowe... że łatiej się z poślizgu wydostać...

Dominik Idziak
#8
OFFLINE
Napisany 15 września 2006 - 20:15
przedni napęd jest bardzo zdradliwy w zime bo jak jedziesz z przednim napędem i nie zażuca ci delikatnie tyłka to przyśpieszasz i przyśpieszasz myslis że oki jest a jak zaczniesz hamowac niespodzianka ślisko jak holera!Łatwiej w poślizg nie wpaść, ale jak już wpadniesz, to wydostać się z niego jest ZDECYDOWANIE TRUDNIEJ niż tylnonapędowymprzednionapędowe... że łatiej się z poślizgu wydostać...

#9
OFFLINE
Napisany 15 września 2006 - 20:57
Niemniej jednak, przedni napęd również posiada zalety: między innymi mniejsze straty mocy w układzie przeniesienia napędu, redukcja masy auta, większa pojemność bagażnika. Ale najważniejsza jest jedna: auto przednionapędowe łatwiej jest wyprowadzić z poślizgu (gdy zarzuca tyłem) niż tylnonapędowe. Ktoś w tym temacie napisał wielką bzdurę

#10
OFFLINE
Napisany 15 września 2006 - 21:02
Ktoś w tym temacie napisał wielką bzdurę
, że łatwiej jest wtedy opanować tylno-napędówkę. Totalna bzdura - to właśnie przedni napęd jest stworzony do neutralizowania nadsterowności i wówczas możemy wychodzić z poślizgu aktywnie - dodajac gazu. Przy tylnym napędzie pozostaje nam tylko puścić gaz.
to tez nie jest prawda. No w każdym razie nie do konca.
Puszczenie gazu w niczym nie pomoze. Co do wyprowadzania przedonapedowcem z nadsterownosci - ta, tu sie zgodze, ale co z podsterownością ?
Zagadnienie nie jest takie proste jakby sie wydawało ...
#11
OFFLINE
Napisany 15 września 2006 - 21:05
Wtedy pozostaje już tylko 4x4 + ESP :twisted: A powaznie, to na podsterowność w przednionapędówce nie ma mądrego - jedyne, co nam pozostaje, to zdjąć nogę z gazu albo zaciągnąć ręczny :twisted: :twisted: :twisted:Puszczenie gazu w niczym nie pomoze. Co do wyprowadzania przedonapedowcem z nadsterownosci - ta, tu sie zgodze, ale co z podsterownością ?

#12
OFFLINE
Napisany 15 września 2006 - 21:12
A powaznie, to na podsterowność w przednionapędówce nie ma mądrego - jedyne, co nam pozostaje, to zdjąć nogę z gazu albo zaciągnąć ręczny :twisted: :twisted: :twisted:
I o to mi właśnie chodzilo pisząc, że przednim jest trudniej... w tylnym dajesz tylko gazu, pokrecisz toche fajerą i jest git :razz: :mrgreen:

Dominik Idziak
#13
OFFLINE
Napisany 15 września 2006 - 22:21
Wiadomo że obydwa mają plusy i minusy ... jedyne co mi przychodzi z minusów tyłu to, to że w zime w głęboki śnieg sie nie wpakujesz bo możesz nie wyjechać
#14
OFFLINE
Napisany 15 września 2006 - 22:40



#15
OFFLINE
Napisany 15 września 2006 - 22:45
No nie wygłupiaj się a ręczny do czego jest lalal fiu fiu :razz:
#16
OFFLINE
Napisany 15 września 2006 - 23:50
przednich kol
a ręczny do czego jest
Omega to nie citroen :razz:
#17
OFFLINE
Napisany 16 września 2006 - 10:11

#18
OFFLINE
Napisany 16 września 2006 - 21:59
P.S>
napewno tył lepiej się prowadzi na zakrętach (taraz) normalnie wchodzi w zakręt ja po szynach........ lekko gazu pzr wychodzeniu z zakrętu i jedzię pieknie....a vectra już uciekała na sąsiedni pas....

pozdr
:mrgreen:
#19
OFFLINE
Napisany 17 września 2006 - 21:25
A czy widziałeś kiedyś konia, który pcha furę ? :mrgreen:wiesz ... każdy lubi cos innego. W ogolnosci łatwiej pchać niż ciągnąć
![]()
Probowałeś kiedyś przestawić kiedys swoj samochód? Szedłeś wtedy go podepchnąć, czy usiłowales pociągnąć?
Resztę rozumiem i się zgadzam.
#20
OFFLINE
Napisany 17 września 2006 - 21:42
wiesz ... każdy lubi cos innego. W ogolnosci łatwiej pchać niż ciągnąć
![]()
Probowałeś kiedyś przestawić kiedys swoj samochód? Szedłeś wtedy go podepchnąć, czy usiłowales pociągnąć?
A czy widziałeś kiedyś konia, który pcha furę ? :mrgreen:
Resztę rozumiem i się zgadzam.
a widziałęś faceta, który ciągnie taczkę :mrgreen: