cześć wszystkim, mam mały problem, mianowicie: posiadam omegę B kombi 1998, w środku nie stoi nigdzie woda, po włączeniu klimatyzacji czuć smród. Przy zwykłym nawiewie tego nie ma. wydawało by się, że po prostu trzeba odgrzybić klimę, ale dzisiaj grzebiąc przy samochodzie wybebeszyłem praktycznie całą tapicerkę i co się okazalo: fabryczne wygłuszenie (gumowe, takie zielone) będące pod tylną kanapą i osłaniające tylne nadkola wali jak z murzyńskiej chaty, smród okropny, coś jak plastelina, jakieś kredki świecowe (jeśli dobrze pamiętam ten zapach z dzieciństwa ). Póki co te gumiaki leżą na balkonie i się wietrzą, ale pewnie pójdą na śmietnik bo i tak miałem wygłuszać samochód to sobię zrobię nowe wygłuszenie.
I tu pojawia się moje pytanie: czy Wasze wygłuszenia też tak śmierdzą? Bo jeśli nie to widocznie moje musza być jakieś lewe, może kiedyś gdzieś wchłonęły wilgoć i coś się zaśmierdziały... Bo jeśli tak to po prostu czeka mnie kurs do parczewa po nowe maty.
Z góry dzięki za wskazówki.
0
[OB & OBFL] nietypowe (?) pytanie o fabryczne wygłuszenia
Rozpoczęte przez
Grzegonz
, 22 lip 2013, 23:43
2 odpowiedzi na ten temat
#1 OFFLINE
Napisany 22 lipca 2013 - 23:43
#2 OFFLINE
Napisany 23 lipca 2013 - 07:35
Witam
w mojej omedze te wygłuszenia nie śmierdzą, może twoja była kiedyś podtopiona przez jakąś powódź i dlatego tak śmierdzi
pozdrawiam
w mojej omedze te wygłuszenia nie śmierdzą, może twoja była kiedyś podtopiona przez jakąś powódź i dlatego tak śmierdzi
pozdrawiam
#3 OFFLINE
Napisany 23 lipca 2013 - 08:01
W środku sucho, brak śladów rdzy czy po stojącej wodzie... Ale dzięki za szybką odpowiedź, teraz wiem, że czeka mnie rajd na szrot albo do Pana Borówki