

próba wyłudzenia odszkodowania, pomocy, jak tego uniknąć?
#1
OFFLINE
Napisany 18 kwietnia 2013 - 22:37
Sprawa wygląda tak, że 17 kwietnia wieczorem byłem samochodem słuzbowym na parkingu busem kontenerem parkowałem tam, spotkałem kolege, rozmawialismy tam jakieś 15-20 minut po czym odjechałem, tego samego wieczora przyjechał do mnie mój szef, i poinformował mnie, że jakaś kobieta z mężem przyjachali do niego ze zarysowałem na parkingu ich auto busem, i jedziemy zobaczyć tamto auto i sie dogadać, byłem w szoku ponieważ nic takiego nie miało miejsca, zajechalismy na tamten parking a tam niema auta o który mówiła jego właścicielka, okazało się, że stoi po drugiej stronie ulicy, stwierdzili ze przestawili auto jak zauważyli uszkodzenie i, że mają świadka który widział, całe zdażenie, że jest to nowe auto oni nie chcą oświadczenia pisać, ani dzwonić na policje tylko 5000zł do ręki, wiec my odmówilismy, ponieważ Ci ludzie strasznie sie platali w zeznaniach, i pojechalismy to zgłosić na policję, lecz w tym czasie oni zgłosili telefonicznie i aktualnie czekam na przydzielenie sprawy pod policjanta i dopiero jutro bede mógł się z nim skontaktować i porozmawiać w tej sprawie, ja też mam świadka który potwierdzi, że nie uszkodziłęm żadnego auta busem, kobieta ta mogła cofać i sama uszkodzić sobie auto o mój samochód i spisać moje tablice, na moim aucie są minimalne ślady jakieś lekkie zarysowania na gumie (odboi) które mogły zostac spowodowane innymi czynnikami, auto ma ok 13 lat i wogóle posiada różne otarcia i rysy na kontenerze, nie wiem o teraz robić jak się bronić? co mówić na policji??
#2
OFFLINE
Napisany 18 kwietnia 2013 - 23:13
Ty masz za świadka kolege który nie jest z rodziny więc to na plus.
generalnie najlepiej jak zrobią pomiary czy to w ogole na Twojej wysokości tej gumy jest uszkodzenie ich auta.
poza tym muszą mieć dowody że to Ty cofałeś a nie ona.
jesli Ty tego nie zrobiłeś na bank to załóż jej sprawę o próbę wyłudzenia odszkodowania.
#3
OFFLINE
Napisany 19 kwietnia 2013 - 01:04
Tak jak kolega pisze muszą ci udowodnić że to ty rysłeś

#4
OFFLINE
#5
OFFLINE
Napisany 19 kwietnia 2013 - 07:53
stwierdzili ze przestawili auto jak zauważyli uszkodzenie
oni nie chcą oświadczenia pisać
ani dzwonić na policje
Dla czego?? każdy normalny tak by zrobił.
Prawdę, jeżeli jest tak jak napisałeś.co mówić na policji
#6
OFFLINE
Napisany 19 kwietnia 2013 - 08:28
#7
OFFLINE
Napisany 19 kwietnia 2013 - 09:24
każdy normalny tak by zrobił.
dokładnie , każdy normalny , po stwierdzeniu takiego zdarzenia od razu dzwoniłby na policję , tym bardziej że rzekomy sprawca odjechał , i po co przestawiali auto ?? , na jakiej podstawie żądają 5 tyś bez wyceny szkody , całe ich działanie można wykorzystać przeciwko nim

Urbino 18
Powszechnie wiadomo że coś jest niemożliwe do zrobienia, aż przyjdzie ktoś kto nie wie że to jest niemożliwe i to zrobi
Nie pij za kierownicą, stukniesz kogoś w zderzak i sobie rozlejesz.
#8
OFFLINE
Napisany 19 kwietnia 2013 - 10:12

Rób zdjęcia swojemu autu i najlepiej tego miejsca gdzie stałeś. Fakt nie myj auta.
Myślę, że sami na siebie i to w bardzo głupi sposób uwili bicz.... eh... podłość ludzka nie zna granic.
#9
OFFLINE
Napisany 19 kwietnia 2013 - 15:22
#10
OFFLINE
Napisany 19 kwietnia 2013 - 17:20
#11
OFFLINE
Napisany 19 kwietnia 2013 - 19:02
Moje słuzbowe iveco, nie jest oznakowane w żaden sposób, i własnie z Szefem zastanwialismy sie skąd po 2 godzinach od mojego odjazdu z tamtego parkingu oni znalezli sie u szefa pod domem gdzie znająć dokładny adres jest ciezko trafić, bo odm jest bez widocznego numeru i za barierami dzwiękochłonnymi od obwodnicy piask, wiec trzeba tez wiedzieć gdzie zjechać.
Czyli wszystko zaplanowane albo maja wtyki u kogoś kto ma dostęp do cepik-u. Powiedz policji że podejrzewasz próbę wyłudzenie i niech koniecznie dowiedzą się skąd maja dane szefa a najlepiej niech się szef zapyta. W Polsce obowiązuje coś takiego jak ochrona danych i nie można tak sobie po numerze rejestracyjnym nawet otrzymać adresu. Generalnie kręcą sobie bata najpierw nie zgłaszanie kolizji policji, próba wyłudzenia 5k zł, niechęć spisania oświadczenia, dane pozyskane z niewiadomego źródła, śmierdzi to wszystko na kilometr. Nawet przy kolizji policjant podaje nr rejestracyjny numer polisy i ubezpieczyciela ale nie dane adresowe.
W cepik-u będzie zapewne odnotowane kto ostatni sprawdzał auto.
#12
OFFLINE
Napisany 20 kwietnia 2013 - 10:34
Jeśli parking marketu/centrum handlowego na 100% jest monitoring.
Wcale nie

Ostatnio też miałem w rodzinie bardzo ciekawą sytuację. Moja mama chciała szybko podskoczyć do sklepu przed świętami wielkanocnymi i wzięła Corse... Za parę minut telefon, że jakiś koleś twierdzi, że mam cofała i go zarysowała... moja mama twierdziła, że nawet nie spuściła jeszcze hamulca ręcznego



Po przedstawieniu gościowi tego, że trochę za bardzo nachalnie chce nas w uja zrobić i po tekście mojego ojca, że nie lubi wyłudzaczy koleś życzył wesołych świąt i pojechał


Całość działa się włąśnie na parkingu, więc byłem zapytać o monitoring - niestety mieli tylko na linie kas
#13
OFFLINE
Napisany 20 kwietnia 2013 - 12:04
Adam zawsze jest przynajmniej 2 kam na parking pracowałem w ochronieCałość działa się włąśnie na parkingu, więc byłem zapytać o monitoring

#14
OFFLINE
Napisany 20 kwietnia 2013 - 19:53