

Klosz/reflektor omegiB ksenon - szczelnosc
#1
OFFLINE
Napisany 09 września 2006 - 23:35
Wlasnie zauwazylem ze mam prawy reflektor w mojej omedze zaparowany od srodka. A nawet wisza kropelki wody na kloszu od wewnatrz. Klosz nie jest nigdzie pekniety czy rozbity (przynajmniej niczego takiego nie widze). Jest orginalny oplowski, z ksenonem i soczewka...
Czy przednie "szklo" (lub chyba raczej tworzywo) jest "odlaczalne" lub zdejmowalne, i mogla tam powstac nieszczelnosc? Czy raczej szukac dziurki/pekniecia po kamyczku?
Da sie zdjac to szkielko bez wyciagania reflektora?
Jak wyciagnac caly reflektor?
Boje sie uzywac ksenonow przy zawilgoceniu ich, zeby nie zabic przetwornicy...
Bartek
#2
OFFLINE
Napisany 10 września 2006 - 07:27
#3
OFFLINE
Napisany 10 września 2006 - 09:56
włącz relfekotry i niech je żarówy wysusza..... choć cholera nie... xenon jest zimny... no to rozbieranie lampek i ponowne klejenie.....
a nie lepiej wypruc reflektor i wysuszyc np suszarka do wlosow ?
#4
OFFLINE
Napisany 10 września 2006 - 10:23
Jedyna sensowna rada... rozebrać, wysuszyć, wyczyścić, złozyć

#5
OFFLINE
Napisany 10 września 2006 - 13:19
Dobra, teraz tylko zagadka jak ten reflektor jest przykrecony i zlozony. Domyslam sie, ze uszczelka miedzy szybka a reszta jest 'jednorazowa' i trzeba bedzie to czyms skleic po rozebraniu?
Bartek
#6
OFFLINE
Napisany 10 września 2006 - 15:06
Potem przy składaniu bezbarwny silikon do okoła i wszystko OK

#7
OFFLINE
Napisany 10 września 2006 - 18:11
Tj. ogrzewasz go opalarką, (wystarczy nadmuch ok 15s. w jedno miejsce i klej jest już jak miód), potem równo rozkładasz go na całym obwodzie styku puszki z kloszem.
Nie polecam żadnych klejów typu silikon, itp, bo zakleisz lampę na amen (musi to być klej, który da się łatwo topić pod wpłym temperatury)
#8
OFFLINE
Napisany 10 września 2006 - 19:51
Bartek
#9
OFFLINE
Napisany 10 września 2006 - 21:13
Przed zastosowaniem jakiegoś innego niż org. kleju, zrób koniecznie próby, tj. wyciśnij trochę tego kleju, zostaw do wyschnięcia, a potem ogrzewaj suszarką do włosów lub opalarką.
To że dany klej wyciśniety świeżo z tubki (lub np ten stosowany na ciepło z"pistoletu") jest podatny na ogrzewnie, nie ozancza, że tak samo będzie zachowywał się po wyschnięciu.
Poza tym , ten klej musi być elastyczny po wyschnięciu, coś jak silikon, bo kosz może popękać np. w mroźne dni.
Najlepiej dorwać gdzieś nawet resztki starej lampy z omesi, nawet uszkodzonej, byle były w niej resztki kleju. Wyskrobać je, potem rozgrzać i nałożyć dodatkowo do swojej lampy, tak aby kleju było więcej. Wiadomo, więcej kleju, więsza szczelność. Odwiedź może jakies szroty, i podobne miejsca. Nawet jak byś miał zapłacić za takie resztki, to i tak jest to lepsze wyjście jak klejenie w ciemno.
Dodam, że w tych lampach często padają uchwyty mocowania lustra, i jak zakleisz na amen to lampa w razie pęknięcia w/w uchwytu będzie do wyrzucenia. (trenowałem to w soczewkach oraz obecnych xenonach)
#10
OFFLINE
Napisany 11 września 2006 - 10:05

"Krytykować może każdy głupiec i wielu z nich to robi"
Winston Churchill
#11
OFFLINE
Napisany 11 września 2006 - 16:43


Po pierwsze - niezla zagadka dla ginekologa jak ta lampe wydlubac z auta (przeszkadza spryskiwacz)
Rady dla potomnych - trzeba odkrecic ta strone zderzaka, bo inaczej lampa nie wyjdzie - bedzie sie na spryskiwaczu zaczepiac. Po drugie - rurke od spryskiwacza trzeba odlaczyc, a siedzi naprawde fest mocno + ma zatrzask. O kablach i wtyczkach nie wspomne....
Na goraco nie da rady kleju zmeczyc - bo jest plastikowa 'szybka' przednia. Dalem rade po kolei podwazajac wszystkie zatrzaski przedniego klosza i pomalu podwazajac szybke. Trzeba sobie zorganizowac "podkladki" pod zatrzaski, zeby nie wskakiwalo spowrotem - ja uzylem kawaleczkow ostrza noza do tapet, bo cienki i twardy. Klej jest strasznie rozciagliwy - po podwazeniu odlazi na 1cm, a po chwili wszystko wraca na swoje miejsce, wiec trzeba wkladac kliny male jakies, zeby sie nie sciagalo spowrotem. Gdy uda sie wydlubac klosz na okol 5mm, mozna nozem do tapet odciac ciagnaca sie warstwe kleju, wtedy pojdzie latwiej.
NIE WYRYWAC szkla na sile, bo klej trzyma obudowe (czarny plastik), szybke (przezroczyste) oraz wlasnie ten "odblysnik" srebrny, wyrywanie na sile spowoduje wyrwanie tez odblysnika (i zlamanie jego mocowan). Pewnie to mial na mysli Cath

Tu widac jak w warstwe kleju wchodzi mocowanie lustra

Tu widac ze lustro jest uciapkane tym samym klejem, proba wyrwania klosza spowodowalaby wyrwanie odblysnika
W kazdym razie udalo sie zdemontowac szklo. Wtedy juz bez problemu opalarka do okien (nastawiona na najmniejsza temperature!) usunelem wiekszosc czarnego gluta. Teraz zostaje pytanie jak to zmontowac. Jaki klej zastosowac? ten glut dosc szybko stygnie, nie ma najmniejszych szans bym zdarzyl go ulozyc w szczelinie dookola reflektora i zalorzyc reflektor, nim wystygnie i stezeje.
Bartek
#12
OFFLINE
Napisany 11 września 2006 - 21:29
cath, jak psuje się ten uchwyty mocowania lustra, bo rozbierałem swojego potłuczonego xenona i to jest solidny plastik
:
oj pekają i to czesto, miałem to w soczewkach oraz obecnych xenonach. Ten plastyk jest twardy i kruchy. Zresztą popytaj handlarzy trudniącymi się takimi gratami, jak mają takie lampy, to na 90% z uszkodzonym uchwytem. (ew. już po naprawie, o czym dowiemy się po zakupie jak pęknie na nowo)
Hrumque, nie ma co sie bać. Od razu ogrzewaj całą lampę przy rozkładaniu. Poczatkowo robiłem to suszarką do włosów, trwało to długo (ok 10min ciagłego ogrzewania), potem przy kolejnych lampach miałem opalarkę. Wystarczy ogrzewać po trochę, po kawałku, i klosz odchodzi bez problemu.
Z dobraniem kleju będziesz miał problem, zobacz na stronce Wurth, może oni coś będą mieć.
Ja polecam ci użycie oryginalnego (starego) kleju, jak równomiernie go rozłożysz w szczelinie (wcześniej ogrzewając, to nie ma prawa przeciekać (ja tak zrobiłem, i mam spokój). Oryginalny klej wbrew pozorom nie stygnie w ciagu kilku minut, spokojnie zdążysz go równo rozłożyć w szczelinie. Dodatkowo ogrzej do okoła szkło z resztkami kleju, tak aby ładnie się skleiło.
ps. ja kupiłem jeszcze taką masę do uszczelniania, jest to w rolce, szerokie na ok 1,5cm, grube na ok 2mm, jest mocno plastyczne, coś jak plastelina, ale nie rozrywa się tak łatwo.
Po ogrzaniu robi się mieciutkie, więc nadaje sie do tego celu. 1m kosztuje ok 15zł, dostępne w sklepach motor., oraz w sklepach lakierniczych. Blacharze używają tego do przyklejania tapicerki itp
#13
OFFLINE
Napisany 12 września 2006 - 00:05

Zwlaszcza ze te plastikowe szybki (niby orginal hella) mam dosc mocno porysowane, z widocznymi mikropeknieciami (taka pajeczynka, mieni sie pod swiatlo), napewno pogarsza to swiecenie, bedzie trzeba przy okazji posiadania gotowki wymienic

Bartek
#14
OFFLINE
#15
OFFLINE
Napisany 21 września 2006 - 13:29
Bartek
#16
OFFLINE
Napisany 21 września 2006 - 20:13
tu sobie poczytajI czym polerowac, albo oddac do polerowania gdzies?
http://forum.omegakl...p?t=61&start=30
#17
OFFLINE
Napisany 21 września 2006 - 22:02
#18
OFFLINE
Napisany 21 września 2006 - 22:05
obawiam sie, ze sama pasta bedzie wymagala duuzo pracy, i nie wiem, czy osiagnie sie porzadany efekt... ja uzylem bardziej inwazyjnej metody, czyli polerowanie papierem wodnym, a na koniec wygladzanie pasta... papier lepiej poradzi sobie ze zdarciem zniszczonej warstwy plastikowego klosza...Tez mam wlasnie zamiar zabrac sie za polerowanie swoich kloszy bo wygladaja beznadziejnie. Mozna użyć pasty polerskiej AUTO-MAX (5 zł tubka starczy na 2 szkła). ciekawe jaki to da efekt.
#19
OFFLINE
Napisany 21 września 2006 - 22:16
obawiam sie, ze sama pasta bedzie wymagala duuzo pracy, i nie wiem, czy osiagnie sie porzadany efekt... ja uzylem bardziej inwazyjnej metody, czyli polerowanie papierem wodnym, a na koniec wygladzanie pasta... papier lepiej poradzi sobie ze zdarciem zniszczonej warstwy plastikowego klosza...Tez mam wlasnie zamiar zabrac sie za polerowanie swoich kloszy bo wygladaja beznadziejnie. Mozna użyć pasty polerskiej AUTO-MAX (5 zł tubka starczy na 2 szkła). ciekawe jaki to da efekt.
Tez o tym myslalem, ta pasta trzeba by polerowac pol dnia, jest zbyt malo ziarnista. Balem sie papierem ale skoro Tobie sie udalo to juz nie mam watpliwosci. Jaki papier uzywales ? 1000 ??
#20
OFFLINE
Napisany 21 września 2006 - 22:20
Tez o tym myslalem, ta pasta trzeba by polerowac pol dnia, jest zbyt malo ziarnista. Balem sie papierem ale skoro Tobie sie udalo to juz nie mam watpliwosci. Jaki papier uzywales ? 1000 ??

moje klosze rowniez byly w oplakanym stanie, zrobilem jak w tej instrukcji, z tym, ze uzylem papieru 1000, pozniej 1500, pozniej 2000, a na koniec pasty tempo... co ciekawe, wystarczylo przeprowadzic czyszczenie jedynie zewnetrznej powierzchni klosza, dopiero po jej wypolerowaniu moglem stwierdzic, ze wnetrze lampy mam czyste
w moim przypadku efekt byl swietny, po wyczyszczeniu jednej lampy i porownaniu do drugiej, dopiero zauwazylem, jak zolte (!) byly lampy, i jaka jest roznica po 'regeneracji'... w nocy na drodze rowniez roznica w oswietleniu jest kolosalna... a cala robota zajela mi nie wiecej niz 2 godziny, jednak napocilem sie przy tym niesamowicie