

karty olejów GM
#1
OFFLINE
Napisany 06 czerwca 2012 - 12:43
Następne "wysoko rafinowane" hc. Różnią się tylko dodatkami, które wpływają na ich lepkość.
#2
OFFLINE
Napisany 06 czerwca 2012 - 13:07
udało mi się dopaść karty olejów GM. W pdf ma 5w30 a 10w40 tylko podgląd dokumenty i to po niemiecku. tak jak przypuszczałem to poprawione oleje mineralne. Nawet 5w30 to praktycznie podrasowany ojej mineralny. teraz rozumiem dlaczego tak trudno dotrzeć do tych kart. baza obu olejów jest identyczna: "Wysoko rafinowany olej mineralny (Sam produkt nie jest olejem mineralnym, ale jest produkowany z olejów mineralnych).*IP 346, ekstrakt DMSO: <3%), dodatek."
Następne "wysoko rafinowane" hc. Różnią się tylko dodatkami, które wpływają na ich lepkość.
ja mam dostep do kart wszystkich produktow GM ale niestety nie moge udostepnic.
#3
OFFLINE
Napisany 06 czerwca 2012 - 13:18
bo to jest syntetyk hydrokrakowany, teraz na nowych bańkach jest nawet znaczek HC Synthese, czystym syntetykiem jest 0WNawet 5w30 to praktycznie podrasowany ojej mineralny.
#4
OFFLINE
Napisany 06 czerwca 2012 - 17:03
bo to jest syntetyk hydrokrakowany, teraz na nowych bańkach jest nawet znaczek HC Synthese, czystym syntetykiem jest 0W
oleje hc to III grupa. syntetyki to IV i V. Castrol wygrał w sądzie sprawę o nazywanie olejów HC jako syntetyki. Od tamtej pory większość olejów 5w i 10w to hc. Wyjątki to 5w50 i 10w60. Ciekawił mnie temat oleju GM z powodu pozytywnych opinii. Ze specyfikacji wyraźnie widać że bliżej mu do oleju z biedronki niż np. do mobila1. Bynajmniej ja uważam że mobil to dobry olej.
#5
OFFLINE
Napisany 06 czerwca 2012 - 18:02
#6
OFFLINE
Napisany 06 czerwca 2012 - 18:54
Czy mam przejść na 0 W ... aby lepiej chronić swój silnik?
#7
OFFLINE
Napisany 06 czerwca 2012 - 21:45
Jak ma to rozumieć zwyczajny użytkownik olejów 5 W... ?
Czy mam przejść na 0 W ... aby lepiej chronić swój silnik?
5W to najczęściej oleje III grypy(HC)
0W będą z IV lub V(PAO i Estry) ale mogą być i mixami olejów III IV i V grupy(i najczęściej są)
0W40 i 5W50 w znacznej większości są wyższej klasy jak 5W40 ale zdarza się i na odwrót.
Prawda jest taka, że na lepszym oleju silnik pochodzi dłużej i lepiej(ale ile?) Przy normalnej jeździe może być to niezauważalna różnica. Ale prawdą jest też, że nasze omegi mają po kilkaset tysięcy na 5W40(HC) więc czy jest sens teraz jakieś super 0W40?(pomijam ludzi co leją jakieś minerały typu 15W40 bo szkoda o tym pisać w ogóle)
Aby odczuć lepszą ochronę silnika dzięki lepszym olejom trzeba silnik intensywniej eksploatować, w reklamach drogie oleje chronią silnik 2 razy lepiej(przykładowo) i jest to może i prawda ale np przy 7tyś rpm, a mojego ojca omega nawet połowy tych obrotów nie osiąga, a przy 3500rpm GM 5W30 jak i super Castrol 0W40 tak samo wystarczają i smarują.
Tzn. jazda na emeryta nie powoduje warunków w których drogi olej może się wykazać, więc jest tak samo sprawny jak wystarczający wg. producenta.
Moim zdaniem przeciętne 5W40 powinno się lać do Omegi(nie ważne jaki silnik), pod warunkiem przeciętnej eksploatacji. Jeśli ktoś wysoko kręci, ostro jeździ, czy lata po autostradzie z dużymi prędkościami, ciąga lawety, po prostu ciężko eksploatuje silnik to można wlać lepszy olej.
5W40 jak normalnie jeździmy, ewentualnie do klamota 10W40.
Jak czasem depniemy to jakieś lepsze 5W40.
A jak ktoś ma ciężkie buty to 0W40 5W50 albo wyszukane 5W40
Tak z ciekawości dodam, to w moim awatarze
Kawasaki Ninja ZX7R 748ccm 122PS przy 11800rpm.
Czyli 163konie z litra pojemności
przy tym wysileniu omega 3,0 miała by 490koni.
A olej zalecany przez Kawasaki?
SE SF lub SG
10W40, 10W50 lub 20W40, 20W50.
Jak się takim czymś jeździ to pisać nie trzeba a oleje gęstości bardzo przeciętnej a klasy jakości stosunkowo niskiej nawet bardzo.
Więc moim przemyślanym zdaniem, a trochę o olejach czytałem oraz na uczelni się uczę o olejach smarach i paliwach to do puki eksploatujemy samochód tak jak producent przewidział to lać to co producent zaleca i starczy.
Osobiście leję Motula 5W40 a chyba wleję 0W40 teraz. Czemu skoro producent tak dobrych nie zaleca? Bo producent nie zaleca za często wciskać kicdowna. Przeciętna jazda, przeciętne 5W40 ewentualnie 10W40 jak silnik ma bliżej końca jak nowości. Dreptasz czasem jakieś lepsze 5W40. Ostrzej jeździsz 0W40 w zimę 5W50 w lato. A jak ktoś szaleje, driftuje, lata 250 bo autostradzie czy ściga się po mieście to jakieś oleje typu racing 300V competion le mans etc.
I nie tylko marka się liczy, bo Lotos tak krytykowany robi tanie, ale i bardzo drogie i dobre oleje.
Lotos również robi pełne prawdziwe syntetyki V klasy!! A Castrol Magnatec czy Mobil 5W40 to są po prostu HC.
#8
OFFLINE
Napisany 06 czerwca 2012 - 23:56
#9
OFFLINE
Napisany 07 czerwca 2012 - 07:44
Panowie co powiecie o oleju: Valvoline SYN POWER 5w/40 . Na opakowaniu jest wyraznie napisane "Full synthetic" bez jakiejkolwiek nazwy Hydrocracked. Olej spełnia norme wg: API SM/CF.. Według mnie jest to pełny syntetyk.
Przykre, ale: 65-80% minerał hc, 10-15% minerał a reszta to dodatki. W załączniku karta charakterystyki.
Jeszcze raz napisze, nazwa "Full synthetic" nie jest nazwą chronioną. Producent każdy minerał hc może tak nazwać i nic mu za to nie grozi. Bezsporna jest kwalifikacja UE postępowania z odpadami. kod 13 02 05 - mineralne oleje silnikowe, przekładniowe i smarowe nie zawierające związków chlorowcoorganicznych Tr. kod 13 02 06 - syntetyczne oleje silnikowe, przekładniowe i smarowe Tr. Jeśli są jakiekolwiek wątpliwości wystarczy sprawdzić ten kod.
Moim zdaniem przeciętne 5W40 powinno się lać do Omegi(nie ważne jaki silnik), pod warunkiem przeciętnej eksploatacji. Jeśli ktoś wysoko kręci, ostro jeździ, czy lata po autostradzie z dużymi prędkościami, ciąga lawety, po prostu ciężko eksploatuje silnik to można wlać lepszy olej.
masz racje, tylko małe ale. przy jeździe w normalnych warunkach to spokojnie wystarczy. Jednak czasami wypadają sytuacje w których ta "zwiększona" ochrona się przydaje. Wystarczy niewielka usterka układu chłodzenia na autostradzie lub np. w górach i jak się połapiemy że coś jest nie tak to już może być po ptakach.
Ja na dziadowskim półsyntetyku w niespodziewanej sytuacji załatwiłem silnik na cacy. Wystarczył deszcz, kawałek błotnistej drogi w lesie, noc i brak możliwości zawrócenia abym całkiem sprawny silnik załatwił prawie na amen. Do domu wracałem ponad 500 km na trzech baniakach. Silnik poszedł na złom, kosztowało mnie to 1tys pln na inny silnik i dwa dniu roboty. Mechanik wytłumaczył mi wtedy jaka jest różnica miedzy olejami właśnie w takich "trudnych" sytuacjach. Tego podczas jazdy do pracy raczej nie odczujesz, ale już podczas wyjazdu z dziećmi do lasu może się zdarzyć że tak. Ja tamten wyjazd bardzo dobrze wspominam, coś się dzieje to pamiętasz. Szkoda tylko stresu i pieniędzy.

#10
OFFLINE
Napisany 07 czerwca 2012 - 11:58
chwalipięta:Dja mam dostep do kart wszystkich produktow GM ale niestety nie moge udostepnic.
a ogólnie to lać syntetyk i nie ma się co rozczulać nad tymi olejami:p
#11
OFFLINE
Napisany 07 czerwca 2012 - 15:32
Jeszcze raz napisze, nazwa "Full synthetic" nie jest nazwą chronioną. Producent każdy minerał hc może tak nazwać i nic mu za to nie grozi. Bezsporna jest kwalifikacja UE postępowania z odpadami. kod 13 02 05 - mineralne oleje silnikowe, przekładniowe i smarowe nie zawierające związków chlorowcoorganicznych Tr. kod 13 02 06 - syntetyczne oleje silnikowe, przekładniowe i smarowe Tr. Jeśli są jakiekolwiek wątpliwości wystarczy sprawdzić ten kod.
Dzięki za uświadomienie. Fajnie że wyłożyłeś czarne na białym na co zwrócić uwagę. Teraz będę świadomy przynajmniej co jest co.