Chemiczny remont silnika
#1 OFFLINE
Napisany 29 marzec 2012 - 08:31
#2 OFFLINE
Napisany 29 marzec 2012 - 09:07
no super ale 90% silników ze świeżutkim dobrym olejem spala mniej... bynajmniej wszystkie moje 4 samochody tak miały więc nie wiem o co taka podnieta
Piotr Mering
Specjalista ds. technicznych i szkoleń Liqui Moly Polska sp. z o.o.
super ,to już wiadomo czemu w artykule są same specyfiki L-M.Ja tylko korzystam z engine flush ale to z wiadomego powodu ,by wyleciał syf a nie by wyremontować silnik
#3 OFFLINE
Napisany 29 marzec 2012 - 09:25
#4 OFFLINE
Napisany 29 marzec 2012 - 09:35
#5 OFFLINE
Napisany 29 marzec 2012 - 11:49
Liqi Moly Hydrostossel Additiv (czy cos takiego) dolewalem w lanosie gdzie okropnie klepaly mi popychacze (rozbierany 1,6 16v gdzie pewnie popychacze nie trafily tam gdzie byly wczesniej). Po zalaniu przez kilka kilometrow stukanie bylo bardziej gluche, potem wrocilo do normy a w psychice to cos ze dolalem wynalazek zostalo... ogolnie cudow nie ma, jak cos stuka to trzeba naprawic a nie wlewac gluty czy to LM czy inne to tylko psychika, a producenci oleju naprawde robia co moga zeby on byl dobrej jakosci i zaden dodatek za circa 40zl nie zastapi naprawy a prawda jest taka ze jak stuka to zrobi jeszcze 200 tysiecy i bedzie dobrze mimo efektu ktory osobie kochajacej kluske powoduje dreszcze. I napewno lepiej bedzie gdy silnik bedzie smarowany "czystym olejem" i bedzie stukac, niz jak bedzie z "glutem" i bedzie cicho ale z kiepskim smarowaniem... lepsze stukajace szklanki niz wytarte pierscienie bez smarowania (tak mysle jesli zle to mnie poprawcie). Chociaz produkty LM sa dobrej jakosci, maja TUV i tak dalej - wiec teoretycznie sa pozytywne - ja bym unikal.
To nie do końca tak. Stuki ze strony popychaczy to efekt luzu pomiędzy krzywką wałka a nie do końca napełnionym popychaczem. Zawór w takiej sytuacji nie otwiera się w pełnym zakresie co negatywnie wpływa na osiągi silnika. Sama krzywka w takim przypadku też z czasem ulega odkształceniu. Takie chemiczne usuniecie stuku przesuwa w czasie dokonanie naprawy i może zminimalizować koszty związane z wymianą wałka. Nie chce mi się wierzyć w to, że takie środki w przypadku np. LM to tylko zagęszczacze oleju. Według mnie samo zagęszczenie oleju pogorszy tylko sytuację.
Za część problemów z popychaczami odpowiada olej (nie zmieniany w terminie, albo pop prostu niskiej jakości). W popychaczach olej praktycznie nie przepływa, degraduje się, powstaje szlam i nagar. W takiej sytuacji popychacz przestaje poprawnie pracować. Płukanie sinika nie wiele pomoże bo płukanka nie ma możliwości wyczyszczenia popychacza w czasie na który jest zalana do silnika. Aby to było możliwe, potrzebny jest środek, który może pracować razem z olejem przez cały okres od wymiany do wymiany. W moim mniemaniu właśnie takie funkcje powinien spełniać środek do wyciszania popychaczy. Pomijam sytuacje w których popychacze są po prostu zajechane mechanicznie i nie trzymają ciśnienia.W takim przypadku pomóc może tylko wymiana popychaczy. To moja teoria, jeśli w praktyce wygląda to inaczej .... no cóż, zapraszam do dyskusji.
Mam zamiar zalać ten środek, sprawdzić czy rzeczywiście stuki na zimnym silniku umilkną. W przyszłości jak zdrowie pozwoli sprawdzę popychacze od środka.
A co myślicie o reszcie tego procesu. Mam na myśli dolot i wtryski. Wiem, że rozebranie i wyczyszczenie mechaniczne jest pewnym rozwiązaniem. W moim przypadku jednak zdrowie na to nie pozwala (jesienią operowany kręgosłup). Mechanik zrobi to za 200 PLN.
#6 OFFLINE
Napisany 01 wrzesień 2012 - 18:37
#7 OFFLINE
Napisany 01 wrzesień 2012 - 22:03
#8 OFFLINE
Napisany 01 wrzesień 2012 - 23:03
Środki do wyciszania popychaczy mają wysoki tbn i jednocześnie zwiększają jego lepkość. Osobiście wolę zalać olej o wysokim wskaźniku lepkości i tbn powyżej 10. Jednym słowem dobry syntetyk 0w40 lub 5w50. Do tego płukanie trochę dłuższe niż w instrukcji i pomogło. Za rok lub dwa problem pewnie wróci, ale to już raczej nie będzie mój problem.
#9 OFFLINE
Napisany 22 kwiecień 2018 - 16:09
Czy ktoś z Was stosował może LM "OL VERLUST STOP" do regeneracji stwardniałych uszczelnień? Jeśli ktoś tego używał, chętnie poznał bym opinię, zdania w sieci są podzielone, jedni chwalą inni twierdzą, że to ściema.
#10 OFFLINE
Napisany 30 październik 2023 - 15:48
osobiście odkąd spotkałem na swojej drodze płukanki stosuje je co wymiane oleju. Jeden silnik mi to uratowało. Tylko Musimy pomyśleć co się dzieje. Jeżeli jest pęknięty pierścień to płukanka go nie sklei. Jeżeli jest nagar i pierścienie stoją dęba to jest szansa że płukanka to rozpuści. Dobrze napisane, że nic nie zastąpi remontu. Ale uwierzcie mi, że warto spróbować.. Może po tych latach ciszy się o tym przekonaliście