Witam wszystkich!
Mam podobny problem co kolega MrChrysler wyje mi trochę układ przy szybkim skręcaniu i niewielkich obrotach

moje pytania to:
1. Czy takie wycie to sygnał, że pompa wspomagania kończy żywot?
2. Jak można odróżnić usterkę przekładni kierowniczej od usterki pompy (dodam, że wspomaganie chodzi mi nieco ciężej niż w starej klusce '94 2.0i 8v tam po regeneracji układu było naprawdę pięknie)?
3. Czy te układy naprawdę są takie niezniszczalne (jak to opisywał jeden z Kolegów gdzieś na forum, że padają tylko jak korodują)?
4. Czy ciężko działająca pompa ma wpływ na obroty silnika (gdy kręce na małych obrotach lub tocząc się na luzie wtedy wskazówka obrotomierza lekko opada o jakieś 100-200 obrotów)?
Proszę o rade ponieważ szykuje auto pod gaz ma przejechane 163 000 i podobno było dbane są nawet tego oznaki, jednak walczę z niskimi obrotami wiem, że to inny już wątek, czytałem... dlatego jutro eliminuję 2 z wielu możliwości tzn. wymieniam filtr paliwa (wraz z z olejem i filtrem oleju) potem jadę na wspawanie nowych tłumików środkowych bo brzęczą przy wyłączonej klimie gdy obroty spadają pod kreske tj. jakieś 450 może na oko. Zaczynam łopatologicznie może to przytkany filtr paliwa albo przytkany wydech jednak martwi mnie ta sprawa pompy wspomagania ponieważ dzisiaj kręciłem koleżki kierownicą w japończyku na postoju i wskazówka obrotomierza nawet nie drgnęła. Ciekawi mnie jak często pompa wspomagania ma wpływ na wolne obroty i czy może je zaniżać...? Liczę na Waszą pomoc koledzy bo zależy mi na czasie. Dodam, że obroty raczej nie falują co by eliminowało krokowiec lewe powietrze przepływkę itd. czasem na zimnym jak przyśpieszam to trochę przerwie ale myślę, że to normalne. Pzdr.