

Zamarzniety amortyzator
#1
OFFLINE
Napisany 29 stycznia 2012 - 12:35
Przy -10st. stoi sztywno nawet nie drgnie, druga strona zachowuje sie normalnie spręzarka pompuje .
Co zrobiłem podgrzałem ten "zamarzniety" amor i pusciło było słychac pyk i puściło
sprawdziłem działa, mysle ok, przejechałem sie było ok
odstawiłem auto na pare godzin, wsiadam, odpalam, jade i znowusz to samo zamarzło koło i amortyzator woóle nie drgnie.
Pytanie czy amortyzator może zamarznąć??
Jak tam moze sie dostac woda??
Czy ktos miał podobny przypadek??
#2
OFFLINE
Napisany 29 stycznia 2012 - 12:39
Pytanie czy amortyzator może zamarznąć
Pewnie, że może. Wystarczy mała nieszczelność.
Obecność korozji w Omedze, zadaje kłam powszechnej opinii, iż Opel robi gówniane samochody. A one z żelaza są zrobione, to rdzewieją
#3
OFFLINE
Napisany 29 stycznia 2012 - 12:45
ok,Pewnie, że może. Wystarczy mała nieszczelność.
tyle ze jak sciagam wezyk to schodzi powietrze czyli trzyma jest szczelny, a wycieku oleju nie mam
#4
OFFLINE
Napisany 29 stycznia 2012 - 12:49
pewnie się skropliła jak w bańce od kompresoraJak tam moze sie dostac woda
pewnie gdzieś w wężykach zalega
#5
OFFLINE
Napisany 29 stycznia 2012 - 12:54
też o tym pomyślałempewnie się skropliła jak w bańce od kompresora
pewnie gdzieś w wężykach zalega
pytanie jak usunąć to z amortyztora?
#6
OFFLINE
Napisany 29 stycznia 2012 - 13:54
kiedyś w starach gdzie był pneumatyczny hamulcowy, był specjalny zbiornik na denaturat który wiązał się z wodą w układzie aby ta nie zamarzała w zimie, możne jakoś spróbować mu tam troszkę wpuścićpytanie jak usunąć to z amortyztora?
#7
OFFLINE
Napisany 29 stycznia 2012 - 14:06
to jest pomysł, wpuscic "brende" a potem wylac ii wysuszyc na grzejnikudenaturat który wiązał się z wodą w układzie aby ta nie zamarzała w zimie, możne jakoś spróbować mu tam troszkę wpuścić