

Dym z nowych hamulcy
#1
OFFLINE
Napisany 22 lipca 2011 - 16:21
Powrot w deszczu 15 km do domu - wszystko ok.
W czwartek zrobilem w sucha pogode okolo 40 km i wszystko ok- sila hamowania rosnie.
Dzisiaj rano po okolo 15 km dym z tarcz. Mocniejszy z przednich i delikatny z tylnich. Felgi cieple ale mozna je dotknac- nie parza.
Czyzby dym byl spowodowany docieraniem sie hamulcy. klocki ladnie odbijaja nie tra... dymia wszystkie cztery
wspomne ze docieram hamujac delikatnie.
i teraz pytanie... w niedziele mam jechac w trase... moge byc spokojny? ? mechanik twierdzi ze poza dymem nic nieprawidlowego nie ma. w dniu wymiany auto przeszlo przeglad techniczny. bez uwag.
#2
OFFLINE
#3
OFFLINE
Napisany 22 lipca 2011 - 16:52
#4
OFFLINE
Napisany 22 lipca 2011 - 16:55
a dymi Ci się ze wszystkich czterech kół??
EDIT nie odczytałem, już wiem
Jesteś pewien że nie trzymają Ci te hamulce?? Może podnieś jedną stronę i spróbuj obrócić kołem
#5
OFFLINE
Napisany 22 lipca 2011 - 17:02
#6
OFFLINE
Napisany 22 lipca 2011 - 17:07
proponuje pojeździć i pohamować troszkę ostrzej aby mocniej podgrzać tarcze
nie powinno się w trakcie docierania ostrzej hamować

ale słuszna uwaga... tarcze mogą być wysmarowane jakimś śmiesznym specyfikiem. Możesz zdjąć koła i przelecieć tarcze delikatnie benzyną ekstrakcyjną lub czymś podobnym
#7
OFFLINE
Napisany 22 lipca 2011 - 17:12

#8
OFFLINE
Napisany 22 lipca 2011 - 17:33
Edit: jestem po powrocie do domu 15 km
1. Żyję

2. Wracałem z 2 postojami po 1 minutę na sprawdzenie hamulcy
-postój pierwszy po około 5 km- felgi letnie, zadnych oznak dymu, zadnego zapachu
-postój drugi po nastepnych 5 km- felgi cieplejsze ale to takie letnie+ , leciutki dym z tylnych tarcz, na przednich brak
- kontrola nr 3 pod domem koa przednie leciutko ciepłe, brak śladów dymu
Przed pierwszym i drugim postojem wykonywałem co kilkaset metrów hamowania z 100 do około 50 km/h
Po przyjezdzie do domu zauważyłem ślady delikatnej zmiany powierzchni tarcz hamulcowych, tak jakby sie delikatnie dotarła.
To poprosze o wasze prognozy

#9
OFFLINE
Napisany 22 lipca 2011 - 20:50
#10
OFFLINE
Napisany 23 lipca 2011 - 09:23
a powiedz czy te tarcze ATE nie były czasem takie srebrne jakby pomalowane srebrzanką i zostawało to na rękach jak się dotknęło ?
Nie- ale były pokryte jakimś srodkiem konserwującym, wiem ze przed załozeniem były z tego srodka czyszczoone, prawdopodobnie czyszczone były rozpuszczalnikiem Nitro
dzisiaj dojazd do pracy okolo 15 km w mzawce, plynna jazda + kilka kontrolnych hamowan
zadnego dymu, felgi ledwo letnie. hamulce juz hamuja bardzo fajnie dzialaja.
chyba bedzie ok jak myslicie?
#11
OFFLINE
Napisany 23 lipca 2011 - 09:56
To że tarcze i felgi się grzeją po wymianie hamulców to norma. Dlatego że klocek jest niedotarty i trzeba mimowolnie mocniej docisnąć hebel :-) Co do dymu, podejrzewam że niedostatecznie ktoś umył tarcze z tego smaru zabezpieczającego. Po prostu się wypalał. Sam ostatnio po wymianie tarcz i klocków na Steinhofy (org. fiata) miałem kłopot z podgrzewającymi się hamulcami, 3 dni o po kłopocie. Łącznie jakieś 100km :-)Nie- ale były pokryte jakimś srodkiem konserwującym, wiem ze przed załozeniem były z tego srodka czyszczoone, prawdopodobnie czyszczone były rozpuszczalnikiem Nitro
dzisiaj dojazd do pracy okolo 15 km w mzawce, plynna jazda + kilka kontrolnych hamowan
zadnego dymu, felgi ledwo letnie. hamulce juz hamuja bardzo fajnie dzialaja.
chyba bedzie ok jak myslicie?
#12
OFFLINE
Napisany 23 lipca 2011 - 13:32

Zdaje sie że po 120 km od wymiany klocki i tarcze sie już wstępnie dotarły a co się miało wypalić to się wypaliło

Tak więc mam nadzieję po problemie. No i teraz moge sie cieszyc z niebijącej kierownicy przy hamowaniu

A jutro w trasę

#13
OFFLINE
Napisany 24 lipca 2011 - 22:06
#14
OFFLINE
Napisany 25 lipca 2011 - 08:10
Tak sobie czytam i muszę Ci powiedzieć, że przejmujesz się bzdurami, przecież to jasne jak du...pa anioła, że klocki i tarcze przez ok 350 km muszą sie dotrzeć, ułożyć itd, więc przestań panikować i jeździj dalej.
To ze się muszą dotrzec to jasne, ale ze wali z nich dym taki ze łapie za gasnice to juz dla mnie nie takie oczywiste. W kazdym badz razie po temacie- wszystko się ułozyło, trasę przeżyłem