Podepne się po temat...
A więc dziwy są takie że:
Radio dziwnie się zachowuje podzczas włączania i wyłącznia.
Gdy wcisne guzior zapali się na chwilę po czym gaśnie w sekundzie,Wdusze go jeszcze raz...to samo. Jescze raz..O!Włączyło się.

??:
Genaralnie włącza się gdy przycisk przytrzymam dłużej. Normalnie, tak na dotyk rzadko się odpala.Zwykle wlasnie tak gaśnie samoistnie.
Podobnie jest z wyłączaniem. Zgaszę silnik,wciskam "wył.",a radyjko na chwile przygasa po czym włącza się na nowo i znów tak pare razy,aż się wyłączy.
Tu znowu jesli przycisne na dłuzej to sie wyłączy już bez takich kwitków...
Można by było z tym żyć,ale wczoraj jechałem ze Stargardu do Koszalina i po ok.godzinie grania zaczęło mi się samo wyłączać... :shock:
Włączyłem na nowo odtworzyły się z 3-4 tracki na CD i radio znowu wyłączyło się. Całe czary miały miejsce 4,5 razy,aż włączyłem sobie rmffm ijuz myślałem że jes ok...a tu nagle przed chatą samo mi się wyłączyło

:
Co jest u licha?? Można cos samemu spróbowac na to zaradzic

: :neutral: