Wczoraj wracając ze zlotu, przejechałem kołem jakąś rzecz która odpadła od tira. Był huk ale koło było całe więc pojechałem dalej. Dopiero wieczorem zobaczyłem, że przewody (kable) które biegną pod podwoziem są "luźne". Znaczy się to coś musiało o nie zahaczyć i powyrywać. Od czego te przewody są? Mam się bać? W dodatku jeden przewód w dotyku jest jakby przełamany, ale auto prowadzi się jak zwykle.
Poniżej zdjęcia.

