Witam Panowie i proszę o pomoc, jestem nowy na forum i wiem że tematów o falowaniu jest sporo, aczkolwiek nie do końca na tym rzeczy polega.
Otóż jutro mam jechać 300km na ogledziny 3.0 98r. V6 w kombi plus sekwencja dwu letnia, auto przebieg 225tyś , sprzedający mówi że obroty falują lekko na gazie i bardzo delikatnie na benzynie, był u gazownika wszystko ok, podjechał do mechanika i stwierdził nie wiem po czym że może być wypalony zawór albo szklanki do wymiany i trzeba zdjąć głowicę koszt 1000zł. Moje główne pytanie czy z waszego doświadczenia da się jakoś określić uszkodzony zawór? Jakieś stuki dymienie? Jestem użytkownikiem vr6 więc falowanie w V6 nie jest mi obce w naprawie w kwesti silniczka kabli itp itd, dlatego też dziwi mnie że ktoś stwierdził odrazu wypalony zawór


Falujące obroty a wypalony zawórW
Rozpoczęte przez
respect
, 25 mar 2011, 09:30
4 odpowiedzi na ten temat
#1
OFFLINE
Napisany 25 marca 2011 - 09:30
#2
OFFLINE
Napisany 25 marca 2011 - 09:52
jak bedzie wypalony zawor to nie bedzie kompresji na danym cylindrze. falowanie obrotow moze wynikac z zlego podlaczenia/nieszczelnosci podcisnien, kiepskiego ukladu zaplonowego itp.
#3
OFFLINE
Napisany 25 marca 2011 - 09:59
czyli generalnie silnik powinien chyba bardziej poszarpywać przy wypalonym zaworze i chyba przy przyśpieszaniu powinno być czuć jakąś różnice , więc odrzucił byś kolego raczej zawór ? dzięki za odpowiedź
#4
OFFLINE
Napisany 25 marca 2011 - 11:56
wg mnie winowajcą jest gaz
pojeździj ze dwa dni na samej benzynie, jak się poprawi to wiesz co jest winne
pojeździj ze dwa dni na samej benzynie, jak się poprawi to wiesz co jest winne
#5
OFFLINE
Napisany 28 marca 2011 - 20:38
w piątek jade na wymianę wtrysków do gazownika , auto jest już u mnie , jeden wtryskiwacz klekocze jak traktor, a auto ogólnie sie zamula , po dłuższej jeździe na pb jest lepiej więc pewnie tak jak mówiliście będzie, dzięki za pomoc