Uwaga kiciek się lansował ale trafiło kicka drugi raz
#1 OFFLINE
Napisany 21 stycznia 2011 - 00:56
Zatrzymaliśmy się, oczywiście on też. Jego wina.
Okazuje się, że gość jest prezesem firmy ochroniarskiej, działającej na Kielcach.
Potem gość mi mowi ze wali go, ile i co ja dostanę, bo jemu zależy tylko i wyłącznie na naprawie/sprzedaży auta,. Natomiast on woli bmw.
Ponieważ moja znajomość motoryzacji (części, blacharki itd)i przypomina znajomość Obelixa nad jego psem, to się zgodziłem.
Wynik jest taki:
Szkoda całkowita.
Wartość auta przed szkodą 4 800
wartość auta po szkodzie 700
wartosc szkody 4 100
propozycja odszkodowania 4 100
ps
wizytówkę swoją dałem już po wycenie.
Likwidatorowi tylko napomknąłem, że zajmuję się szkodami.
Nie powiedziałem, że jestem likwidatorem szkód.
Nawet tak nie twierdzę.
Jaką z tych możliwości wybralibyście na moim miejscu?
please
jak macie szkode z oc to chociaż zadzwoncie 510128804 albo do kesiaczek
#2 OFFLINE
Napisany 21 stycznia 2011 - 05:03
Jaką z tych możliwości wybralibyście na moim miejscu?
ale tak naprawde jakie są opcje, bo ja widze opisaną jedną - szkoda całkowita.
ps. ja zgodziłbym sie na całkowitą, wział kase wg kosztorysu. Reszte sprzedałbym.
Wszystko zależy od tego jak wygląda auto. Moja A miala lekko wgnieconą klape tylną i też mialem całkowitą, a jedyna naprawa na jaką sie zdecydowałem to wymiana tylnej lampy. Reszta byla "cacy" - znaczy sie zdatna do jazdy i nawet nie rzucająca sie w oczy.
Wszystko więc zależy tego co sie stało z Twoim samochodem.
#3 OFFLINE
Napisany 21 stycznia 2011 - 08:19
nie dał rady i przywalił nam w tył.
i też się zastanawiam czy to w końcu szczęście czy nieszczęście....
#4 OFFLINE
#5 OFFLINE
Napisany 21 stycznia 2011 - 19:06
nazwijmy to szcześciem w nieszczęsciu
Moj brat na swojej omedze zaliczył trzy takie ''szczescia w nieszczesciu'' i z ubezpieczen dostał wiecej siana niz dał za auto (które jeszcze z 5k sprzedał bo nadawało sie do jazdy.
Ja tam zawsze powtarzam,że auto to tylko pareset kilo zelastwa,a najwazniejsze zdrowie wiec fajnie ze ''wyszliscie na swoje'' a tylki zostały całe
#6 OFFLINE
Napisany 21 stycznia 2011 - 19:10
#7 OFFLINE
Napisany 21 stycznia 2011 - 21:21
Kesiaczek zapodaj moze fotki dla innych jak wygląda Omcia po Stłuce
Musze zrobic, bo nie mam, tamtych nie moge znalsc w kompie:/
#8 OFFLINE
Napisany 23 stycznia 2011 - 17:12
znaczy się... dzieci nie będzie...nazwijmy to szcześciem w nieszczęsciu
:nabijacz:
#9 OFFLINE
Napisany 23 stycznia 2011 - 17:14
znaczy się... dzieci nie będzie...
:nabijacz:
Ty to zawsze masz poczucie humoru:D
#10 OFFLINE
Napisany 23 stycznia 2011 - 17:33
#11 OFFLINE
Napisany 23 stycznia 2011 - 17:39
:jump:
:szpital:
:jump:
#12 OFFLINE
Napisany 25 stycznia 2011 - 01:22
ale tak naprawde jakie są opcje, bo ja widze opisaną jedną - szkoda całkowita.
Brawo!
Tylko Cita zauważył.
Gratki IQ;)
Dodam jeszcze, że likwidator już do mnie "przyjechał ze sposobem wyliczenia w głowie".